Mad Catz ogłosiło upadłość. Firma kończy działalność po 28 latach

Wszystko co dobre kiedyś się kończy, niestety na pewne rzeczy taka pora przychodzi szybciej niż powinna. Tym razem mowa o firmie Mad Catz, czyli jednym z większych producentów peryferii dla graczy na rynku komputerowym. Amerykanie potwierdzili tym samym podejrzenia krążące w branżowych kuluarach od ponad roku. Mad Catz złożyło w USA wniosek o bankructwie, które tym razem będzie zakończone zamknięciem firmy. Wszystkie dostępne możliwości ratowania tonącego statku zostały wyczerpane, nigdy więcej nie zobaczymy już oryginalnych produktów od "Szalonych Kotów", które sygnowane były czerwonym pociągnięciem pazurów. Jest to koniec pewnego rozdziału historii technologicznej branży.

Mad Catz zgłaszał już wcześniej wniosek o bankructwo nazywany w USA "Chapter 11". Gdy to nic nie dało przyszła pora na tak zwany "Chapter 7", czyli krok wiążący się z definitywnym zamknięciem firmy.

Amerykańska firma Mad Catz założona została w 1989 roku i pierwotnie skupiała się na akcesoriach do konsol takich jak pady, karty pamięci oraz wszelakie możliwe okablowanie. Byli również wydawcami gier. Z biegiem czasu i rosnącą rozpoznawalnością oraz zdobywanymi nagrodami rozszerzyli swoje portfolio nabywając inne firmy pokroju GameShark, TRITTON czy Saitek. Pozwoliło im to zacząć oferować specjalne kartridże ułatwiające grę, zestawy słuchawkowe, kontrolery lotów czy zestawy typu fight stick. Z biegiem czasu pojawiły się również myszki komputerowe i klawiatury, także bezprzewodowe. Nie licząc drobnych potknięć z pojedynczymi produktami wszystko szło wzorowo, aż do 2016 roku.

Mad Catz RAT Pro X+ - kosmiczna myszka, w kosmicznej cenie

Logitech kupuje od MadCatz markę Saitek za 13 milionów USD

To właśnie wtedy, 9 stycznia 2016, Mad Catz oficjalnie ogłosiło zwolnienia na poziomie 37% wszystkich pracowników, a czołowe osoby z zarządu złożyły rezygnacje. Wszystko to było prawdopodobnie niefortunną decyzją z 2015 roku, gdy firma zdecydowała się na współwydawnictwo gry Rock Band 4, do której już wcześniej produkowali oficjalne akcesoria w postaci gitar i perkusji, a która okazała się kompletnym niewypałem. To właśnie wtedy niczym kula śnieżna zaczęły się lawinowe problemy, czego efektem była sprzedaż marki Saitek konkurentowi w postaci Logitecha za 13 milionów dolarów (czyli ponad dwukrotnie taniej niż została wcześniej nabyta) oraz utworzenie specjalnego komitetu kryzysowego.

Mad Catz wprowadza do sprzedaży S.T.R.I.K.E TE oraz M.M.O. TE

Mad Catz zgłaszał już wcześniej wniosek o bankructwo, który w USA nazywany jest "Chapter 11". Pozwala on na reorganizację firmy w celu dalszego jej funkcjonowania. Niestety również i to posunięcie na nic się nie zdało, a firma zniknęła z giełdy w Nowym Yorku ze względu na absurdalnie niski poziom wartości akcji. Przyszła pora na tak zwany "Chapter 7", który ogłoszono 30 marca. Tym samym jest to całkowity koniec, bowiem krok ten wiąże się z zamknięciem firmy. Jest to spory cios dla branży, "Szalone Koty" były jednymi z lepszych producentów peryferii. Mowa tutaj zarówno o możliwościach i jakości - kontrolery, jak i oryginalności w przypadku myszek komputerowych, której próżno szukać u innych. Problemy finansowe odbijały się jednak czkawką w ostatnich latach i gryzonie z serii RAT pozostawiały sporo do życzenia pod względem zastosowanych sensorów oraz awaryjności. Tak czy siak była to rozpoznawalna i chętnie wybierana za granicą firma, która u nas była nieco zbyt droga względem zarobków. Z przykrością trzeba przyznać, że jest to koniec pewnego rozdziału historii technologicznej branży