Enermax Aurora Premium - Ekskluzywne pisanie
Technikalia, użytkowanie
Poza wymienionymi na poprzedniej stronie technologiami, firma Enermax umieściła w swoim flagowym modelu typ klawiszy nazwanych jako „scyzorykowe”. Efektem wyjściowym jest bardzo wysoka kultura pracy zarówno na poziomie głośności jak i w kwestiach ergonomii pracy. Klawisze są ledwo słyszalne, a miłośnicy bezwzrokowego i szybkiego pisania będą wniebowzięci. Podczas pracy niebieskim światłem dają o sobie znać kontrolki NumLock, CapsLock oraz ScrollLock. Przy normalnym oświetleniu nie są one zbyt uciążliwe, lecz w całkowitych ciemnościach mogą być nieco zbyt mocne. Jak już wyżej pisaliśmy, pierwszy rzut oka i pierwszy dotyk napawa optymizmem na dalszą współpracę. Wrażenia nie zmieniły się po bliższym poznaniu. Zimne aluminium „koi” nasze dłonie podczas pracy, czyniąc ją jeszcze przyjemniejszą. Palce bezproblemowo poruszają się po klawiszach, gdyż nadruki nie odbiegają zbytnio od płaszczyzny przycisku. Delikatnie wywyższona spacja dopełnia całości, która naprawdę robi wrażenie. Adaptacja do nowej klawiatury nie trwała zbyt długo. Ręce bardzo szybko przyzwyczaiły się do nowej, wygodniejszej faktury klawiszy oraz nieco innej obudowy (zwykłym klawiaturom mówimy stanowcze: „Nie!”). Niestety jak to bywa ze szczotkowanym aluminium, dość łatwo pozostawić na nim odciski palców. Ich usunięcie nie stanowi jednak żadnego problemu, wystarczy klawiaturę przejechać nawilżoną szmatką. Mimo braku dodatkowej podpórki pod palce, poszerzony dół pozwala na wygodne ułożenie na niej głównie kciuków. Zabieg ten niweluje ponadto różnicę między urządzeniem a blatem stołu osiągając naprawdę dobry rezultat.
Chip audio nie sprawiał nam jakichkolwiek problemów. Po podłączeniu słuchawek tudzież mikrofonu w ustawieniach programu czy systemu Windows należało wybrać je, jako urządzenie obecnie używane. I tyle zachodu. Wyprowadzenie portów audio z pewnością przyda się maniakom internetowych rozmów poprzez programy typu Skype, czy osobom lubiącym spędzać czas przy komputerze w późnych godzinach wieczornych lub jak kto woli nocnych.
Jeśli chodzi o wbudowany koncentrator USB 2.0, było tak, jak podejrzewaliśmy - nie wszystkie, tj. te bardziej prądożerne urządzenia chciały współpracować. Kilka pendrive'ów, które wpadły nam akurat w ręce nie odmówiły posłuszeństwa, a więc dzielnie uruchomiły się pod kontrolą systemu operacyjnego. Podobnie rzecz miała się z bezprzewodową kartą sieciową podłączaną do portu USB. Bezproblemowo mogliśmy serfować w czeluściach Internetu. Gorzej sytuacja wyglądała z 2.5-calowym dyskiem twardym Samsung Portable S2 640GB, którego wymagania zasilania wynosiły 5V przy natężeniu 0.85A. Dysk odmówił nam kooperacji. Będąc przy koncentratorze należy jeszcze nadmienić, iż porty umieszczone są obok siebie w odległości niecałego centymetra (~0.85 cm).