Radeon R9 Fury X - Kolejne zdjęcia karty. Przeżyjmy to jeszcze raz

To już się robi powoli nudne, ale spokojnie - za trzy dni wszystko już będzie jasne i nikt nie będzie miał ochoty publikować przecieków, które staną się oficjalne. Zdaje się, że AMD zaczęło na potęgę rozsyłać swoje nowe karty graficzne do mediów i partnerów, ale jak na razie wyciekają tylko i wyłącznie zdjęcia oraz specyfikacja techniczna. Brakuje pierwszych wyników wydajności w grach, co wskazywałoby na brak odpowiednich sterowników zapewniających pełną obsługę nowych modeli. Jest to bardzo prawdopodobne, gdyż do tej pory otrzymaliśmy tylko rzekome testy w 3DMarku - ich poprawność nie może zostać oczywiście zweryfikowana, więc żyjemy w niewiedzy.

Cały świat poznał już wygląd nowego Radeona - a co z wydajnością?

Dzisiaj mamy dla Was kolejną solidną porcję zdjęć topowego Radeona R9 Fury X. Tym razem osoba ujawniająca materiał nie miała chyba nic do stracenia, gdyż zdjęcia przedstawiają zarówno kartę graficzną, jak i system chłodzenia wodnego - brakuje tylko rzutu na backplate, ale tutaj może się jeszcze wiele zmienić. Co ciekawe, kolejny ujawniony egzemplarz topowego produktu od AMD posiada inny wentylator i nadal nie wiemy, dlaczego producent rozsyła różne wersje chłodnicy. Warto także wspomnieć, że tym razem węże zostały oplecione - jeden z wcześniejszych przecieków ujawniał to samo, ale w następnym brakowało już tego elementu.

Niektóre źródła sugerują, że możemy mieć do czynienia z egzemplarzem posiadającym finalną wersję systemu chłodzenia - pełny oplot oraz wentylator z naklejką mogłyby na to wskazywać, jednak wciąż nie znamy strategii AMD w tym temacie.

Chłodnica wygląda na całkiem sporą - jej grubość to około 45 milimetrów. Węże wychodzące z tyłu karty graficznej zostały już potwierdzone jakiś czas temu, więc tutaj nie ma wielkiego zaskoczenia.

Trzy złącza DisplayPort oraz jeden port HDMI - do tego brak wlotu powietrza na panelu I/O, co zostało potwierdzone przez niedawne slajdy.

AMD Radeon R9 Fury X posiada dwie 8-pinowe wtyczki zasilania, dzięki czemu karta może być stabilna nawet przy wyższych częstotliwościach. Na razie nie wiemy nic na temat możliwości podkręcania rdzeni Fiji XT, więc tutaj możemy mieć do czynienia z niespodzianką.