Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Radeon HD 4870 - Asus TOP vs Sapphire Toxic

Torque | 12-11-2008 16:54 |

 

Sapphire HD4870 Toxic 512MB

cena sugerowana: ~1000zł, gwarancja producenta: 24 miesiące

 

Będący konkurentem wcześniej zaprezentowanego Asusa, Sapphire HD4870 Toxic przyjechał do nas w bardzo eleganckim i stylowym czarnym pudełku. Po jego otwarciu naszym oczom ukazał się szczelnie opakowany w folię bąbelkową drugi bohater recenzji. Na pierwszy rzut oka, sama karta robi niezłe wrażenie, ze względu na bardzo rozbudowane chłodzenie, pokrywające całą jej powierzchnię. Poza kartą, w pudełku możemy doszukać się podstawowego wyposażenia, do którego należy: instrukcja obsługi wraz ze sterownikami, dwa kable zasilające kartę z gniazda typu molex, mostek CrossFire, służący do łączenia dwóch kart, oraz dwa adaptery pozwalające podłączyć do karty monitor ze złączem analogowym lub np. telewizor HD dzięki złączu HDMI. Oprócz wymienionych wyżej rzeczy, Sapphire dorzuca jeszcze ekstra: cały pakiet oprogramowania PowerDVD i DVD Suite, pełną wersję najnowszego 3D Marka Vantage oraz Demo technologiczne ATI, ze znaną wielu osobom Ruby (główna bohaterka dema).

Podobnie jak Asus, Sapphire Toxic jest zbudowany na referencyjnym PCB. Jedynie kolor zastosowanego laminatu odróżnia te dwie karty, a rozmieszczenie poszczególnych elementów jest identyczne. Oczywiście, jako GPU Sapphire'owi posłużył chip RV770, który jest produkowany w technologii 55nm. Jak już wcześniej zostało wspomniane, ma on do dyspozycji 800 zunifikowanych shaderów, 40 TMU oraz 16 ROPów. Aby pomieścić wszystkie dane potrzebne do wygenerowania obrazu producent umieścił na pokładzie 512MB pamięci typu GDDR5.

Najważniejszym elementem, odróżniającym kartę Sapphire od produktów innych producentów, jest zastosowane chłodzenie. Jest to autorska konstrukcja tego producenta, stworzona specjalnie dla tej karty. Vapor-X, bo tak nazywa się ten cooler, jest naprawdę duży i zajmuje całą powierzchnię karty. Odprowadza on ciepło nie tylko z rdzenia, ale również z pamięci. Aby zwiększyć efektywność tego procesu zastosowano aż 3 miedziane rurki cieplne (heat-pipe), które transportują ciepło z najcieplejszego rdzenia w chłodniejsze części radiatora. Sam radiator wykonany jest z licznych aluminiowych żeberek. Całą konstrukcję dopełnia pokaźnych rozmiarów wentylator, który odpowiada za wydmuchiwanie ciepłego powietrza na zewnątrz obudowy. Pod względem wydajności i głośności tego urządzenia można się wypowiadać tylko w samych superlatywach. Jest niesamowicie wydajny i nawet pod obciążeniem temperatura rdzenia karty nie przekroczyła 55°C, a w spoczynku oscylowała w granicach 40°C. Przy tym niezależnie od trybu pracy była bardzo cicha.

Jak wiemy z wcześniejszych doświadczeń związanych z serią Toxic, wyróżnia się ona nie tylko niekonwencjonalnym chłodzeniem, ale również fabrycznie podkręconymi zegarami. Nie inaczej jest i w tym przypadku. W HD4870 Toxic rdzeń został podkręcony z 750MHz do 780MHz, natomiast pamięci z 900MHz do 1000MHz, co daje nam efektywne taktowanie na poziomie 4GHz. Mając do dyspozycji tak potężne chłodzenie, jakim jest zastosowany w tej karcie Vapor-X, aż szkoda, że producent fabrycznie bardziej nie podkręcił karty. Aczkolwiek, z drugiej strony, zostawił większe pole do popisu dla osób, które same lubią się pobawić w podkręcanie. I w tym wypadku mamy trochę większe polę do popisu, bo karta stabilnie pracowała z rdzeniem ustawionym na 845MHz, co jest wartością przeważnie nieosiągalną dla kart chłodzonych referencyjnym coolerem.  Pamięci również podkręciły się całkiem nieźle, bo do 1130MHz, co daje nam efektywne ponad 4.5GHz!

Z informacji od dystrybutora wynika, że kart jest rzeczywiście niewiele, a jeśli się pojawią bardzo szybko znikają. Sytuacja dostępności tych kart powinna znacznie się poprawić w połowie listopada.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.