Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Przegląd kart graficznych GeForce GTX 260

ryba | 07-08-2009 01:40 |

 Podsumowanie


Po przetestowaniu powyższych pięciu modeli kart graficznych GeForce GTX260 jesteśmy zarówno mile zaskoczeni, jak i gorzko rozczarowani. Jak to zawsze bywa przy okazji dużych porównań, niektóre produkty znajdą swoje uznanie tylko i wyłącznie w oczach prawdziwych entuzjastów z zasobnymi portfelami. Inni to absolutni melomani ciszy. Znajdą się również tacy, którym jest wszystko jedno i dla nich jedynym wyznacznikiem jest ostateczna niska cena, a nie dodatkowe świecidełka.

Zacznijmy więc od produktów, które nie są dla każdego. Takimi z pewnością są karty Asusa oraz MSI. Dlaczego? Najwyższa cena spośród wszystkich modeli, to dość mocny argument aby nie kupować tych kart, gdy jesteśmy zwykłymi zjadaczami chleba. Całkiem co innego, gdy zależy nam, aby nabyć tę „najlepszą” kartę i nie ważna jest tutaj cena. Mamy jednak pewne wątpliwości, gdyż aktualnie referencyjna karta kosztuje ok. 650-700zł. Za Asusa Matrix przyjdzie nam zapłacić „tylko” ok. 850zł, tak za MSI Lightning to już wydatek 1069zł za wersję Black Edition (z panelem) lub 875zł za wersję zwykłą (bez panelu). Przeszło 250zł lub aż 450zł więcej niż referencyjna karta to dość dużo. Kolejne pytanie, czy dodatkowy panel MSI jest wart wydatku 200zł? No cóż, gdy ktoś jest w stanie tyle za taką kartę zapłacić, to raczej jest to tyle warte.

Ostatecznie, czy karty Asusa lub MSI są opłacalne? Wedługg nas, Asus jednak w dalszym ciągu pozostanie numerem jeden wśród kart dla „wybranych”. Znacznie lepszy overclocking, trochę lepsze chłodzenie, pasywna praca w spoczynku no i dająca efekty zmiana napięć. Ciężko jest nam jednak polecić Asusa Matrix każdemu. Zdajemy sobie sprawę z wysokiej ceny produktu, ale jak kogoś stać i lubi takie zabawki, jest to dobre rozwiązanie dla niego. Ostatecznie ze względu na duże możliwości podkręcania, dajemy odznaczenie „To się kręci” dla karty Asus ENGTX260 MATRIX. Z całą pewnością zasługuje na to.

W dalszej części rozpatrzymy trzy pozostałe karty, które są na wyciągnięcie ręki dla zwykłego użytkownika. Karta jak karta, wszystkie działają i wyświetlają obraz za przyzwoitą cenę.

Karta Gigabyte GV-N26OC-896I nie zrobiła na nas większego wrażenia. Produkt nie odbiega swoimi możliwościami i cechami od referencyjnej karty. Ani lepsze wykonanie, lepsze komponenty i zastosowane technologie, nie pomogły w stworzeniu lepszej karty. Jak na razie cena karty nie jest znana, ale nie powinna wcale odbierać o tej referencyjnej, dlatego gdy komuś zależy na najniższej cenie, może rozważać jej zakup.

KFA2, jak już mówiliśmy, była czarnym koniem naszego testu. Całkiem dobre możliwości karty, jednak chłodzenie mogło by być odrobinę lepsze. Karta do najcichszych nie należy i przy dłuższej pracy może to być uciążliwe. Na sam koniec jednak pozostaje cena. I tutaj pojawia się bardzo duża niespodzianka, gdyż karta KFA2 to ta sama karta, co Galaxy GTX260, tylko z innym napisem. W chwili obecnej karty KFA2 są niedostępne w Polsce, ale karty Galaxy tak. Cena jaką przyjdzie nam zapłacić to tylko 600zł, czyli jeszcze taniej, niż za referencyjną kartę! Gdy ktoś szuka taniego produktu i nie przeszkadzają mu drobne wady w postaci niezbyt cichego chłodzenia, możemy polecić kartę KFA2/Galaxy.

Na sam koniec pozostawiliśmy sobie najciekawszy według nas produkt firmy Twintech. Pomimo tego, że podkręca się niewiele gorzej od karty Asusa, to rewelacyjne chłodzenie, którym deklasuje niemalże wszystko co do tej pory przyszło nam testować. A teraz najmilsza rzecz, jaką chcielibyście usłyszeć. Cena! Tak, cena to również mocny argument przemawiający za tą kartą. 700-750zł to naprawdę niewielkie pieniądze, jak na takie możliwości. Pamiętajmy, że nawet gdybyśmy założyli, że referencyjna karta kosztuje 650zł i dodali wartość chłodzenia, wychodzi nam 850zł. A tutaj, nie dość, że przyjdzie nam zapłacić znacznie mniej, to jeszcze otrzymujemy rewelacyjnie podkręcający się produkt. Cicho, wydajnie i za małe pieniądze, więc czego chcieć więcej? Jesteśmy pewni, że większość czytelników zgodzi się z nami, że zarówno „To się kręci” jak i „Polecamy” to odznaczenia, na które produkt Twintecha zasługuje bezapelacyjnie.

 

  

 

Asus ENGTX260 MATRIX
Cena detaliczna: 850zł 

 Plusy:
+ dołączone oprogramowanie
+ pasywne chłodzenie w trybie 2D
+ bardzo duży potencjał podkręcania

+ wygląd
+ rozbudowane możliwości podkręcania

Minusy:
- głośność w trybie 3D
- cena

 


Gigabyte GV-N26OC-896I
Cena detaliczna: ok. 700zł 

 Plusy:
+ przyzwoita cena cena
+ dołączone oprogramowanie

Minusy:
- głośność i duże temperatury
- słabo się podkręca

   


KFA2 GTX260+
Cena detaliczna: 600zł 

 Plusy:
+ duży potencjał podkręcania

+ dołączone oprogramowanie
+ najniższa cena

Minusy:
- głośność pracy

 


MSI N260GTX Lightning Black Edition
Cena detaliczna: 1069zł 

 Plusy:
+ potencjał podkręcania
+ dołączone oprogramowanie
+ dwa razy więcej pamięci RAM niż u konkurencji

Minusy:
- głośność
- cena, cena, cena!!!

   


Twintech TT-GTX260-896D3EE
Cena detaliczna: 700zł 

 Plusy:
+ cena/możliwości
+ bardzo duży potencjał podkręcania

Minusy:
-
wielkość karty/chłodzenia

 


 

Za dostarczenie sprzętu do testu dziękujemy firmom:


Asus ENGTX260 MATRIX
DFI LANParty X48 UT T3RS

Gigabyte GV-N26OC-896I

KFA2 GTX260+
MSI N260GTX Lightning Black Edition
AccuSync LCD22WMGX22"

OCZ Vendetta 2

OCZ 2x1GB Platinum 14400 CL7

 
Twintech TT-GTX260-896D3EE
 Tagan BZ 1300W

 

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.