Plotki o AMD Radeon HD 7980 (?) i HD 7670

Jak wielokrotnie informowaliśmy proces podkręcania rdzenia Tahiti idzie sprawnie i niezwykle łatwo, czemu więc AMD zdecydowało się na tak niski w stosunku do potencjału zegar bazowy? Wielu sugerowało, że być może producent planuje wydanie jeszcze mocniejszej karty pokroju HD 4890 na wypadek wcześniejszego debiutu wydajniejszego GPU konkurencji. Taktowanie pamięci nowego Radeona HD 7970 pozostało takie samo jak w przypadku poprzednika,zegar rdzenia wzrósł raptem o 5%, gdy przewidywany następca GTX 580 będzie miał wyższe taktowanie aż o 23%. Zamieszczone w tym miejscu zdjęcie dokumentów Sapphire przyczyniło się również do daleko idących spekulacji jakoby „prawdziwe” Tahiti miało posiadać nie 2048, a 2304 jednostek strumieniowych, które to zostały nieudolnie na zdjęciu zamazane. Całość złożyła się w jedną zgrabną całość tworząc mityczny model HD 7980. Skoro GTX 480 wykorzystywał 480 rdzeni Cuda z 512 jakie posiadał GF100, zaś Sandy Bridge-E wykorzystuje tylko 6 z 8 rdzeni i 15 z 20 MB cache to czemu analogiczna sytuacja nie miałaby mieć miejsca u AMD?

Niestety dział PR Advanced Micro Devices milczy gdy potrzeba informacji i udziela się gdy jest to zbędne. Wyobraźcie sobie, że Wasz HD 7970 (choćby wymarzony) korzysta z 32 bloków CU choć tak naprawdę GCN kryje ich 40 i nie pozostaje nic innego jak próby ich odblokowania. Próby, które spełzłyby na niczym, ale po cóż uśmiercać nadzieję? ;) Tak więc AMD dementuje pogłoski o 2304 procesorach strumieniowych i informuje, że Tahiti XT korzysta ze wszystkiego co mu przeznaczono. Pozostała więc jedynie możliwość odblokowania Tahiti Pro w HD 7950, ale sprawdzenie tej karty pozostanie nam poczekać być może nawet dłużej niż zakładano (więcej). Przy okazji warto dodać, że sprawdził się kotletowy scenariusz i AMD podobnie jak Nvidia z 600M, zmieniło ponownie nazwy kilku produktów z których pierwszym nam znanym jest HD 7670. Karta oparta o rdzeń Turks XT w architekturze VLIW5 posiada 480 SP, 24 TMU i 8 ROP czyli jest identycznym tworem co poprzedni 6670. Nie powinno to jednak nikogo dziwić, bo już wcześniej informowaliśmy o rebrandingu modeli z niższych półek cenowych, które trafią jednak tylko na rynek OEM czyli do gotowych zestawów komputerowych. Proces produkcyjny 28 nm jest zapewne zdecydowanie za drogi, aby produkować w nim tak mało wydajne GPU, a dodatkowo TSMC obniżyło lub obniży ceny na wafle w wyższych procesach technologicznych. Gigant z Sunnyvale postanowił więc zaoferować mniej wymagającym graczom APU (nadchodzące Trinity), a tym bardziej wymagającym karty Graphics Core Next od HD 7000 wzwyż. Nie pozostaje nic innego jak kolejny raz przestrzec graczy przed popularnymi OEMowymi „gotowcami” ;)

Źródło: TechPowerUP