NVIDIA GeForce GTX 1650 - znamy pierwsze wyniki wydajności

Ostatnie tygodnie na rynku kart graficznych należą zdecydowanie dla firmy NVIDIA, która wypuściła dwa układy graficzne z rodziny Turing - odpowiednio GeForce GTX 1660 oraz GeForce GTX 1660 Ti. Obydwa GPU należą do rodziny Turing, jednak pozbawione są rdzeni Tensor oraz RT. W kolejce czeka natomiast najsłabszy przedstawiciel Turingów, czyli NVIDIA GeForce GTX 1650. Jego premiera rzekomo ma się odbyć 30 kwietnia, z kolei w ostatnich tygodniach napływały do nas kolejne informacje na temat domniemanej specyfikacji. Teraz z kolei w sieci pojawiły się pierwsze wyniki wydajności, pochodzące z popularnego benchmarka Final Fantasy XV. Wyniki mogą być nieco rozczarowujące, ale mimo wszystko mowa wciąż o nie zoptymalizowanej do końca karcie graficznej.

Według benchmarku Final Fantasy XV, nadchodząca karta graficzna NVIDIA GeForce GTX 1650 zaoferuje wydajność porównywalną z GeForce GTX 1050 Ti.

NVIDIA GeForce GTX 1650 bazować ma na najsłabszym rdzeniu Turing TU117 z jeszcze mniejszą ilością rdzeni CUDA (choć nie wiadomo wciąż dokładnie ile dostanie jednostek cieniujących) oraz 4 GB pamięci VRAM GDDR5 na magistrali 128-bitowej, co przełoży się na przepustowość rzędu 112 GB/s. Wykorzystane pamięci GDDR5 będą efektywnie taktowane zegarem 8000 MHz. Wydajność powinna być o przynajmniej kilkanaście procent wyższa od GTX 1050, przy cenie jednak zbliżonej bardziej do mocniejszego układu GeForce GTX 1050 Ti (okolice 800 złotych).

W benchmarku gry Final Fantasy XV w ostatnich dniach przetestowano wczesną wersję układu graficznego GeForce GTX 1650, gdzie GPU uzyskało łącznie 3553 punkty. Dla porównania GeForce GTX 1050 Ti uzyskał 3583 punkty, natomiast GTX 1050 - 3127 punktów. Daje to więc pierwszy, konkretny obraz tego czego w zasadzie możemy spodziewać się po nadchodzącej karcie. Wynika z tego, że GTX 1650 będzie miał wydajność porównywalną z GeForce GTX 1050 Ti, natomiast w niektórych grach nawet wyższą, co powiązane jest z usprawnieniami architektury. Nie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać na premierę kolejnej karty ze stajni NVIDII.