FCAT vs FRAPS. Porównanie metod testowania kart graficznych

FCAT vs FRAPS - Cała prawda w pigułce

Wiecie... lubimy czytelne sytuacje. Dlatego napiszę teraz coś zupełnie nieoprawnego, ale chciałbym pozostać w zgodzie z własnym sumieniem. Otóż w przypadku testów pojedynczych kart graficznych FCAT okazuje się zbędnym gadżetem, pokazującym w zasadzie identyczne wyniki, co darmowy i rzekomo nieprecyzyjny FRAPS. Zaskoczeni? My jakoś specjalnie nie byliśmy. Większość serwisów dysponujących FCAT unikało takiego porównania, natychmiast przechodząc do SLI/CrossFireX, podczas gdy zestawienia oraz konfiguracje multi-GPU interesuje zaledwie promil czytelników. Z drugiej strony zachwalono jaki to FCAT jest fantastyczny... Wybiórcze podejście do zagadnienia wystarczyło, aby podważyć wiarygodność FRAPS, chociaż ten program w podstawowym zakresie sprawdza się równie dobrze, co maszyna za kilkanaście tysięcy złotych (!). PurePC postanowiło zacząć inaczej, ponieważ nie chcemy budować fałszywych mitologii. Oczywiście mógłbym teraz zbijać kapitał polityczny i zapewniać wszystkich, że wyłącznie nasze artykuły są warte zainteresowania, wszak posiadamy hiper zaawansowaną platformę do przechwytywania obrazu, ale byłoby to zaklinanie rzeczywistości. Redakcje wykonujące pomiary tylko FRAPS, mogą dalej pracować bez kompleksów - taka inwestycja naprawdę nie będzie Wam potrzebna :) Faktem jednak pozostaje, że FCAT pozwala wnikliwiej przeanalizować scenę, zrozumieć wszelkie niuanse rządzące światem kart graficznych i zwyczajnie lepiej zobrazować trudne przypadki. Głośno mówiło się chociażby o problemach z czasem generowania poszczególnych ramek (frametime) na kartach AMD, tymczasem wyniki dla Radeona R9 290X i GeForce GTX 970 w prezentowanych grach są bardzo zbliżone, a czasami to NVIDIA wypada gorzej... co potwierdza FCAT. Cóż można więcej dodać? Prawdziwą użyteczność tego narzędzia sprawdzimy dopiero w nadchodzących testach SLI/CrossFireX, jak również mniej standardowych publikacjach gdzie kompetencje FRAPS się kończą. To dopiero pierwszy rozdział dłuższej historii. Stay tuned!

W przypadku testów pojedynczych kart graficznych FCAT okazuje się zbędnym gadżetem, pokazującym identyczne wyniki, co darmowy i rzekomo nieprecyzyjny FRAPS. Prawdziwą użyteczność tego narzędzia sprawdzimy dopiero w nadchodzących testach SLI/CrossFireX, jak również mniej standardowych publikacjach gdzie kompetencje FRAPS się kończą.

Czy będziemy wykorzystywać FCAT do testów pojedynczych kart graficznych? Skoro już posiadamy takie możliwości, to grzechem byłoby schować platformę do szuflady. Jednocześnie zamierzam wszystkie pomiary konfrontować z poczciwym FRAPS-em, żeby posiadać jakikolwiek punkt odniesienia oraz wychwytywać ewentualne anomalie po obydwu stronach. Rzecz jasna przy zestawieniach SLI/CrossFire nasz FCAT będzie już absolutnie niezastąpiony, bo przecież głównym założeniem inżynierów opracowujących ten zestaw było wykazanie rozbieżności występujących w multi-GPU. Pierwotnie planowałem też porównanie FCAT vs FRAPS we wszystkich grach występujących w niedawno zaprezentowanej procedurze, ale produkcje Ubisoft niespecjalnie chciały współpracować z cudownym narzędziem, odmawiając wyświetlenia kolorowych pasków na ekranie. Powszechnie dostępne instrukcje nie wyjaśniają tego problemu. Żadnych konsultacji z NVIDIA nie prowadziliśmy, samemu wszystko skonfigurowaliśmy bez niczyjej asekuracji (dzięki Rafał R.!) - może to kwestia odpowiedniej komendy w konsoli lub przerobienia pliku wykonawczego. Szczerze powiedziawszy nie wiem - reszta tytułów działała prawidłowo. Ciągle sprawdzamy to narzędzie i jeśli tylko znajdziemy rozwiązanie, artykuł będzie uzupełniony o dodatkowe pomiary z Assassin's Creed: Unity, Watch Dogs i Far Cry 4.

PS: Mając świadomość, że FCAT jest trudno dostępnym i drogim sprzętem, szanownym kolegom z branży po wcześniejszych uzgodnieniach możemy zaoferować dostęp do platformy testowej :)

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12
• 13