Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

AMD zapowiada GPUOpen i nowe sterowniki dla Linuksa

LukasAMD | 16-12-2015 12:16 |

Istnienie programu NVIDIA GameWorks budzi wiele emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Studia, które zdecydują się na skorzystanie z niego, mogą liczyć na zaimplementowanie w swoich grach dodatkowych możliwości. Dodatkowe „fajerwerki” powodują jednak pewną fragmentację rynku rozrywki: składając nowy sprzęt, musimy zdecydować się na urządzenia wspierające technologie wykorzystywane w grach, w jakie chcemy zagrać. Możliwe, że za sprawą AMD dojdzie w przyszłym roku do poważnych zmian na tej płaszczyźnie. Firma właśnie poinformowała o swojej inicjatywie GPUOpen. Podobnie jak GameWorks, dostarczy ona deweloperom wiele technologii, jakie będą mogli wykorzystać w swoich grach. Różnica polega natomiast w podejściu. Jak sama nazwa wskazuje, GPUOpen będzie darmowe i udostępniane na zasadach open source.

GPUOpen ma być dla deweloperów gier tym samym, czym dla producentów monitorów stało się FreeSync - otwartą alternatywą.

Niektóre aspekty działania Radeon Technologies Group wymagają zmian i zmiany te nadejdą w nadchodzącym 2016 roku. Ucieszą one przede wszystkim użytkowników Linuksa. Jakiś czas temu zaprezentowano nowe sterowniki dla systemu Windows, nie obyło się bez problemów, ale dają one szanse na lepsze wykorzystanie sprzętu. Teraz firma chce zmienić także swój wizerunek w świecie pingwinka. Sterowniki dostarczane dla tego systemu mają być porównywalne z tymi dla Windows, zespół czeka więc sporo pracy, bo jak na razie nie słyną one z wydajności ani energooszczędności. Co jednak istotne, AMD dostarczy sterowniki zarówno otwarte dla entuzjastów chcących mieć wszystko pod kontrolą, jak i częściowo zamknięte przeznaczone dla graczy i profesjonalistów (np. użytkowników FirePro) preferujących rozwiązania typu „zainstaluj i zapomnij”.

Zmiana podejścia to nie tylko więcej narzędzia dla społeczności, ale także znaczne ułatwienie rozwoju sterownika. Rdzeń AMDGPU w obu przypadkach będzie taki sam, a to ułatwia rozwój i szybsze wprowadzanie nowości oraz poprawek. Otwarte i ogólnodostępne źródła umożliwiają także wsparcie ze strony zewnętrznych programistów zainteresowanych lepszym wykorzystaniem Radeonów, niezależnie od wykorzystywanego systemu operacyjnego. Rozbicie na sterowniki w pełni otwarte i częściowo zamknięte umożliwi natomiast łatwiejsze ich dostarczenie do takich dystrybucji Linuksa, których autorzy nie akceptują zamkniętego oprogramowania w swoich repozytoriach. Na tym nie koniec planowanych zmian, AMD chce bowiem stworzyć specjalną, otwartą platformę dla deweloperów. Firma stanie się jedynie jej gospodarzem, projekt będzie jednak żył samodzielnie.

Platforma GPUOpen może się natomiast wydawać konkurencją dla GameWorks, ale w gruncie rzeczy nią nie jest. Podobnie jak FreeSync całość będzie udostępniana za darmo, deweloperzy nie będą więc zmuszeni do ponoszenia żadnych dodatkowych kosztów. Biblioteki te mają pozwolić na lepsze wykorzystanie heterogenicznej architektury stosowanej w układach tworzonych przez AMD. Znajdziemy tu także narzędzia umożliwiające wykorzystanie m.in. efektów TressFX, LiquidVR, GeometryFX i ShadowFX, narzędzi CodeXL i Tootle, a także gotowych zestawów kodu źródłowego przeznaczonego dla DirectX 11 i DirectX 12. Dla AMD jest to działanie długoterminowe, które kontynuuje proces rozpoczęty wraz z Mantle 2 i Vulkan API.

Firma chce dać programistom bezpośredni dostęp do GPU, stworzyć portal zawierający przydatne materiały i wpisy poświęcone tym technologiom, a cały kod źródłowy umieścić w serwisie GitHub. Na efekty tych decyzji przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać: gry będą je wykorzystywały stopniowo, ale udane wprowadzenie FreeSync daje nadzieje na to, że uda się także z GPUOpen. Twórcy gier nie będą musieli ponosić dodatkowych kosztów, a implementacja zapewni lepsze działanie także na Radeonach. Wszystko jest teraz w rękach deweloperów, to od nich zależy, czy lepszym rozwiązaniem okaże się zamknięty GameWorks, czy otwarty GPUOpen.

Źródło: AnandTech
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Łukasz Tkacz
Liczba komentarzy: 181

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.