Jensen Huang z NVIDII prognozuje, że uniezależnienie się od produkcji chipów na Dalekim Wschodzie zajmie bardzo dużo czasu
Od pewnego czasu wśród państw zachodnich na popularności zyskuje trend zakładający możliwie daleko posunięte uniezależnienie się od dostaw chipów z Dalekiego Wchodu. Proces nie jest łatwy, ponieważ ten segment rynku od dawna bazuje na produkcji w Chinach czy na Tajwanie. Uniezależnienie wymaga olbrzymich nakładów finansowych i determinacji. Potrzebny będzie też czas, o czym doskonale zdaje się wiedzieć prezes NVIDII – Jensen Huang.
Według prezesa NVIDII, uniezależnienie się Stanów Zjednoczonych od łańcuchów dostaw chipów z Dalekiego Wschodu potrwa 10-20 lat, a próby realizacji tych założeń we wcześniejszym okresie są niepraktyczne.
NVIDIA GeForce RTX 4090 D - w Chinach pojawi się specjalna wersja topowej karty graficznej Ada Lovelace
CEO NVIDII, podczas konferencji New York Times DealBook, wygłosił przemówienie, w którym powątpiewał, że Stany Zjednoczone zdołają się w niedługim czasie uniezależnić od Dalekiego Wschodu pod względem produkcji chipów. Jak twierdzi Jensen Huang, potrwa to prawdopodobnie 10-20 lat: "Jesteśmy gdzieś pomiędzy dekadą lub dwoma od uniezależnienia łańcucha dostaw. (…) Nie jest to tak naprawdę rzeczą praktyczną przez kolejną dekadę lub dwie." Trudno stwierdzić, czy w ogóle możliwe jest przyspieszenie całego procesu. Nawet jeśli założymy, że tak, to wiązałby się on zapewne z olbrzymimi kosztami, które nie mają wystarczającego uzasadnienia finansowego. Warto też zwrócić uwagę, że w wypowiedzi Huanga chodzi nie tylko o produkcję z ścisłym znaczeniu tego słowa, ale o uniezależnienie całego łańcucha dostaw, co wydaje się jeszcze trudniejszym zadaniem.
NVIDIA opublikowała wyniki finansowe za Q3 FY2024 - dział Data Center to kura znosząca złote jaja
Firmy technologiczne coraz śmielej inwestują w Europie i Stanach Zjednoczonych w branżę półprzewodników. Wśród znaczących podmiotów, które poczyniły kroki do budowy fabryk w tych częściach świata są Intel, TSMC czy Samsung. Swój powrót do produkcji w Stanach Zjednoczonych zapowiedział także między innymi Micron. Pewnych barier nie da się na razie jednak przeskoczyć, nawet przy założeniu zwiększenia inwestycji na ten cel. Wygląda więc na to, że proces uniezależniania się od Dalekiego Wschodu będzie długotrwały i pochłonie pokaźne środki zarówno z kieszeni firm technologicznych, jak i rządów poszczególnych państw.