Jaki dysk SSD kupić? Wielki test 240-275 GB dysków SSD 2018

Dyski półprzewodnikowe w ostatnich miesiącach znacznie potaniały, a tendencja spadkowa będzie się najprawdopodobniej utrzymywać, dlatego jeżeli od dłuższego czasu planowaliście zakup SSD-ka, uważnie obserwujcie zmiany zachodzące na rynku. Lepsza okazja do kupienia porządnego nośnika może się prędko nie nadarzyć. Taka sytuacja jest również bardzo dobrym pretekstem do wybrania modelu o większej pojemności, bowiem dzisiaj 120-128 GB wystarcza tylko do najbardziej podstawowych zastosowań, a przecież dysku nie kupujemy wyłącznie pod system operacyjny. Żeby ułatwić dokonanie właściwego wyboru czytelnikom mniej obeznanym w temacie, przygotowałem obszerne zestawienie starszych i nowszych nośników, które obejmuje czterdzieści modeli SSD o pojemności 240, 250, 256 i 275 GB.

Autor: Sebastian Oktaba

Kiedy w maju 2016 roku oddawałem zestawienie dysków SSD o pojemności 120-128 GB, wśród producentów dobrze widoczna była zmiana polityki sprzedażowej, objawiająca się konsekwentnym kładzeniem większego nacisku na modele 240-256 GB. Później mieliśmy jednak znaczny wzrost cen pamięci NAND, co automatycznie wywołało wzrost cen nośników SSD, studzący entuzjazm klienteli. Trochę czasu minęło, sytuacja się wyklarowała i wszystko wskazuje, że nadchodzi kolejny złoty okres zakupowy. Już dzisiaj przyzwoite 256 GB można dostać poniżej 300 złotych, a jeżeli prognozy okażą się trafione, niedługo 1 GB będzie kosztował 1 PLN właśnie w przedziale 240-275 GB. Produkcja oraz kupno wersji 120-128 GB powoli staje się nieopłacalne, skoro dokładając około 100 złotych otrzymujemy dwukrotnie pojemniejsze i często znacznie szybsze urządzenie, bonusowo charakteryzujące się wyższą wytrzymałością komórek NAND (TBW). Przykładowo - ADATA SU650 120 GB albo Patriot Burst 120 GB kosztują jakieś 160 złotych, natomiast 240 GB wersje znajdziemy za niespełna 265 złotych. Nieprzypadkowo też Crucial MX500 czy Samsung SSD 860 EVO/PRO nie występują w odmianach poniżej 250 GB, ponieważ z ekonomicznego punktu widzenia ich istnienie jest zwyczajnie zbędne.

Zestawienie zawiera czterdzieści nośników - trzydzieści dziewięć modeli SATA, którym na dokładkę dorzuciłem jeden z najtańszych M.2 PCI-E. Przekrój produktowy obejmuje jakieś cztery lata.

Pod względami stricte technicznymi w ciągu ostatnich dwóch lat niewiele się zmieniło, zwłaszcza jeśli spojrzymy na nośniki przez pryzmat rodzajów stosowanych pamięci NAND oraz wykorzystywanych kontrolerów. Kości 2D MLC powoli odchodzą do lamusa, fatalne 2D TLC zostały na szczęście zastąpione znacznie lepszymi 3D TLC, natomiast teoretycznie najwydajniejsze 3D MLC stanowią margines nawet wśród high-endowych konstrukcji. Dopiero w modelach M.2 PCI-E NVMe widać konkretniejsze zmiany hardware, aczkolwiek niniejsze porównanie poświęcone będzie głównie dyskom SATA, zaś konstrukcje PCI-E otrzymają osobne zestawienie. Właśnie - skoro już wywołaliśmy z czeluści wiekowe SATA, warto zauważyć coraz dłuższą listę nośników dostępnych w obudowie M.2, powolutku zajmujących miejsce urządzeń 2,5 calowych. Rozwiązanie jest zdecydowanie bardziej praktyczne, aczkolwiek w większości przypadków mamy do czynienia z identycznymi nośnikami, które zamiast fizycznego portu SATA wyposażono w złącze M.2, zatem otrzymujemy identyczną wydajność podaną w innej postaci. Przeglądając wykresy wypadałoby także rozróżniać podstawowe typy NAND-ów:

• SLC (Single Level Cell) - mieści jeden bit danych w każdej komórce. Pamięć stosowana głównie w dyskach wyspecjalizowanych, gdzie priorytetem jest żywotność. Bardzo drogie, więc mało popularne w cywilnych zastosowaniach. Żaden nośnik na takich kościach w teście nie występuje.
• MLC (Multi Level Cell) - mieści dwa bity danych na komórkę. Jeszcze do niedawna najpopularniejszy typ pamięci NAND, oferujący dobry kompromis między wydajnością oraz niezawodnością, spadający jednak zależnie od procesu technologicznego. Występuje w wersjach 2D oraz wielowarstwowych 3D. Nazwa została dobrana trochę niefortunnie, bo powinna brzmieć Dual Level Cell.
• TLC (Triple Level Cell) - mieści trzy bity danych, oferując najlepszy przelicznik pojemności do ceny produkcji, będąc dzisiaj najczęściej wykorzystywanym rodzajem NAND. Znany także jako 3-bitowy MLC. Charakteryzuje się najniższą wytrzymałością spośród wszystkich wymienionych, zwłaszcza w wydaniu 2D, natomiast odmiana 3D jest zdecydowanie bardziej udana (wydajniejsza i trwalsza).

Wracając jeszcze do kwestii technicznych chciałem zauważyć, że producenci walczący o każdego dolara oszczędności, coraz śmielej poczynają sobie z obcinaniem możliwości kontrolerów, wprowadzając także egzotyczne układy sterujące. Tutaj nie chodzi nawet o ilość obsługiwanych kanałów czy wydajność, co zasoby pamięci podręcznej odpowiedzialnej za „keszowanie” danych, dlatego budżetowe konstrukcje szybciej się zapychają podczas kopiowania archiwów. Podobnie działa zapełnienie tanich nośników, oznaczające przy wykorzystaniu 60-70% przestrzeni ogólny spadek wydajności, zwłaszcza jeśli w środku pracują 2D/3D TLC NAND pod komendą wykastrowanego kontrolera. Temu zagadnieniu poświęcę niedługo osobny artykuł, będzie to również stały element odświeżonej procedury testowej SSD, którą zamierzam wdrożyć razem z nowszą platformą sprzętową. Na zakończenie chciałbym jeszcze dodać słówko o samej publikacji, obejmującej czterdzieści nośników - trzydzieści dziewięć modeli SATA, którym na dokładkę dorzuciłem jeden z najtańszych M.2 PCI-E. Sumarycznie na wykresach zobaczycie więc naprawdę sporo urządzeń, zarówno tych wprowadzonych niedawno, jak również wiekowych lecz ciągle świetnie się spisujących. Przekrój produktów obejmuje jakieś cztery lata.

Dysk SSD dla gracza - Co daje? Gdzie ten wzrost wydajności?

Jaki dysk SSD 120-128 GB kupić? Test i polecane dyski SSD 2016

Czy warto wymienić dysk HDD na SSD? Warto! Test porównawczy

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »