Jabra Elite 4 Active – test dokanałowych słuchawek TWS oferujących kodek aptX, ANC oraz HearThrough

Jabra Elite 4 Active – funkcjonalność, aplikacja, czas pracy baterii

Tę stronę zacznę może dość przewrotnie, ale wspomnę, czego w Jabra Elite 4 Elite nie ma, aby w razie zakupu nie było rozczarowania. Model z "czwórką" w nazwie nie ma przede wszystkim bezprzewodowego ładowania. Znajdziemy je dopiero w modelu Elite 7 Pro. Podobnie jest w kwestii funkcji Multi Point - model Jabra Elite 4 Active takowej nie ma, co oznacza, że nie podłączymy do słuchawek dwóch urządzeń jednocześnie (np. PC oraz smartfona). Na koniec - testowany dziś model nie posiada także czujników zbliżeniowych co oznacza, że po wyjęciu jednej pchełki z ucha muzyka nie będzie automatycznie wstrzymywana. W modelu Elite 4 Active mamy jednak możliwość korzystania z jednej tylko, dowolnej słuchawki (tryb mono), do dyspozycji dostajemy także wielofunkcyjne, a przede wszystkim intuicyjne, fizyczne panele sterujące. Oferują one w zasadzie wszystko to, co możliwe - przewijanie utworów, zarządzanie głośnością i obsługę połączeń głosowych. Co ciekawe, aplikacja mobilna pozwoli nam też wybrać, czy podwójne kliknięcie prawej pchełki wywoła asystenta głosowego, czy też włączy Spotify.

W ramach omawiania funkcjonalności słuchawek trzeba jeszcze wspomnieć o stopniu ich ochrony. Elite 4 Active cechują się mianowicie oznaczeniem IP57, co oznacza niemal stuprocentową pyłoszczelność oraz wodoszczelność przy pełnym zanurzeniu w wodzie do 30 minut. Prysznic po treningu bez rezygnowania z muzyki? Z Jabra Elite 4 Active jak najbardziej się da. Przeglądając dedykowaną słuchawkom aplikację Sound+ na jaw wyjdzie także to, że zestaw proponuje pięciostopniową opcję Sidetone. Oznacza to, że podczas rozmów telefonicznych mikrofony słuchawek będą zbierały nasz własny głos, przez co będziemy słyszeć nie tylko naszego rozmówcę, ale i siebie (zapobiega wrzeszczeniu podczas rozmów ;)). Słuchawkom można również "nakazać", aby po włączeniu trybu przejrzystości (HearThrough) kontynuowały odtwarzanie muzyki, bądź ją wyciszało, skupiając się wyłącznie na dźwiękach z zewnątrz.

Na koniec warto wiedzieć, że aplikacja udostępnia "do zabawy" nie tylko equalizer, ale także tzw. spersonalizowane ANC. Jest to nic innego jak krótki test, który pozwala określić jaki rodzaj tłumienia będzie najskuteczniejszy dla naszego aparatu słuchu. A gdy już ten rodzaj określimy, następnie będziemy mogli, poprzez aplikację, sterować jego mocą. I to już w zasadzie wszystkie najważniejsze funkcje słuchawek, pora więc określić, jak sprawuje się aktywna redukcja szumów. "Solidnie" będzie chyba najlepszym określeniem pracy ANC. Nie jest to oczywiście poziom półki premium (Sony WF-1000XM4, Bose QuietComfort Earbuds), ale jak na tę półkę cenową jest absolutnie wzorowo. Siedząc z kimś w pomieszczeniu i słuchając muzyki, na pewno nie usłyszycie głosu tej osoby, podobnie jak pisania na głośnej, mechanicznej klawiaturze. Słuchawki nieźle radzą sobie nawet z głośniejszą muzyką, obniżając jej natężenie o jakieś 10 dB. 

Jeśli chodzi z kolei o czas pracy na akumulatorze, to moje testy polegające na podłączeniu słuchawek do smartfona i ustawieniu ich głośności na ok. 60% (głośniej jak do pracy biurowej, ale nieco ciszej, jak do biegania) wykazały, że słuchawki na jednym ładowaniu potrafią grać dokładnie 7 godzin i 18 minut, co przekracza szacunki producenta o kilka minut (testy oczywiście bez ANC). A jeśli nagle zabraknie nam mocy, to warto wiedzieć, że już 10 minut ładowania słuchawek poprzez etui, doda im "energii" na pełne 60 minut dalszej pracy. Jeśli zaś naładujemy zestaw do pełna (wraz z etui), to wspomniane etui umożliwi nam jeszcze czterokrotne ładowanie słuchawek, bez konieczności podłączania zestawu do gniazdka.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »