Turcja zablokowała dostęp do Twittera - Przynajmniej teoretycznie...
Globalna sieć nazywana Internetem jest dla wielu osób miejscem, gdzie mogą robić co chcą i nie obawiają się żadnych konsekwencji - po części mają oni rację, bowiem wiele przestępstw lub drobniejszych wykroczeń uchodzi płazem ze względu na relatywnie małą kontrolę tejże sieci przez państwa. Oczywiście po wielkiej aferze NSA niektórzy mocno zwątpili w swoją anonimowość i zaczęli się zastanawiać w jaki sposób i w jakim celu mogą być podsłuchiwani przez agencje rządowe. To wszystko jest jednak niczym w porównaniu do blokady Internetu w niektórych krajach - najlepszym przykładem jest Korea Północna, gdzie zamiast globalnej sieci funkcjonuje państwowa usługa o nazwie Kwangmyong. Oczywiście wszystkie dane i dostępne funkcje są w pełni kontrolowane przez władze, także obywatele otrzymują tylko to, na co pozwoli im jedyny prawdziwy wódz...
Sama cenzura Internetu to mocno kontrowersyjny temat nawet w krajach europejskich, gdzie niektóre witryny internetowe są blokowane przez władze z powodu swojej "szkodliwości". W jaki sposób popularny serwis społecznościowy Twitter przyczynił się do zmiany funkcjonowania obywateli Republiki Tureckiej? Tego oczywiście nie wiemy, jednak osoby rządzące w tym kraju znalazły sposób na "ochronę" dobrego wychowania swoich mieszkańców - obywatele Turcji z powodów czysto politycznych nie mogą już dodawać swoich wpisów na Twitterze, ani czytać jakichkolwiek informacji zamieszczanych na tymże popularnym ćwierkaczu.
Ujawniacie aferę na Twitterze? Po pewnym czasie spodziewajcie się blokady całego serwisu ;]
Mówi się, że Twitter został całkowicie zablokowany z powodu ujawnienia poważnych afer w kręgach władzy, co wpłynęło niekorzystnie na notowania najważniejszych osób w państwie. W jaki sposób Turcja blokuje dostęp do Twittera? Wygląda na to, że zastosowano prostą blokadę na serwerach DNS, która może zostać oczywiście ominięta przez nic innego jak podpięcie się do innego dostarczyciela nazw domenowych. W Internecie rozpoczęła się akcja informacyjna dla obywateli Turcji, jacy mogą w mgnieniu oka pozbyć się denerwującej blokady.
Serwery DNS od Google'a lub kogokolwiek innego i do przodu...
Najprościej będzie podpiąć się do serwerów DNS dostarczanych przez Google'a, których dane wyglądają następująco: 8.8.8.8 oraz 8.8.4.4. Dopóki władze Turcji nie znajdą innego sposobu na zablokowanie ćwierkacza, dopóty zagorzali fani Twittera będą mogli zamieszczać swoje wpisy i czytać kolejne informacje o aferach w swoim kraju... Premierowi Turcji (Recepa Tayyip Erdoğana) warto chyba przypomnieć, że całkowita blokada strony internetowej nie jest taka prosta.
Źródło: The Verge
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57