Intel zamyka kultową fabrykę procesorów na Kostaryce

Zapewne wielu czytelników przynajmniej raz w życiu miało w rękach procesor Intela lub AMD - w przypadku obecnych generacji różnice w budowie układów od konkurencyjnych firm są widoczne gołym okiem ze względu na różne metody połączenia jednostki z resztą zestawu. Intel pozostał przy swoich złączach wychodzących z podstawki w płycie głównej, a AMD kontynuuje tworzenie procesorów ze zintegrowanymi nóżkami trafiającymi idealnie w socketowe otwory. No dobrze, poznaliśmy już budowę układu od dołu, a co jest na górze? Oczywiście całość jest przykryta metalową płytką (IHS) rozpraszającą ciepło z rdzeni - dzisiaj nie będziemy jednak zastanawiali się nad obecnością tzw. "gluta" pomiędzy obydwoma elementami, tylko od razu przyjedziemy do samej powierzchni płytki. Jak się zapewne domyślacie, znajdziemy tutaj oznaczenia kodowe, numer seryjny, rok produkcji oraz nazwę kraju lub fabryki, w którym został wyprodukowany posiadany egzemplarz.

Idę o zakład, że wielu użytkowników platformy Intela może pochwalić się nadrukiem "Costa Rica", który oznacza nic innego jak wytworzenie procesora w jednej z fabryk na Kostaryce. Jak się okazuje, już niedługo układy tego typu będą prawdziwymi perełkami na rynku, bowiem Intel zamyka właśnie swoje linie produkcyjne we wspomnianym kraju. Zamknięcie produkcji dla nas będzie oznaczało tylko brak nowych procesorów z napisem Costa Rica, jednak dla 1500 pracowników strategia Intela będzie wielkim ciosem i przekreśleniem szansy na lepsze życie.

Z roku na rok kadra Intela zmniejsza się o kilka procent - obecnie pracuje tam nieco ponad 100 tysięcy ludzi.

Restrukturyzacja u "Niebieskich" ma związek ze słabnącą popularnością rynku PC (przynajmniej oficjalnie) i przerzuceniem części mocy przerobowych na układy dla urządzeń mobilnych - w następnych dwóch kwartałach Intel ma przenieść produkcję z fabryk w Kostaryce do oddziałów w Chinach, Malezji oraz Wietnamie. Pomimo zwolnienia aż 1500 pracowników, Intel zachowa jeszcze kadrę składającą się z około 1000 inżynierów, którzy mają dalej zajmować się rozwijaniem technologii "Niebieskich".

Źródło: Reuters