Recenzja kontrolerów Adaptec

Podsumowanie i werdykt

Muszę szczerze przyznać, że byłem zaskoczony jakością kontrolerów sprzętowych Adapteca - firma ponownie pokazała na co ją stać. 4800SAS, 4805SAS, 2820SA spokojnie sobie poradzą nawet w wymagającym środowisku serwerowym klasy middle-range. Wydajność jest porównywalna, a nawet czasem wyższa, w stosunku do porównywalnych kontrolerów konkurencji. Natomiast 1210SA świetnie się spisuje w klasie entry-level, przy tym cena wynosząca około 200 złotych nie jest zabójcza. Na taki kontroler mogą sobie pozwolić też użytkownicy domowi, którzy chcą zabezpieczyć swoje dane lub podwoić szybkość zapisu/odczytu na dyskach, nie tracąc przy tym mocy obliczeniowej procesora.

Tak więc czas na werdykt:

Adaptec 4800SAS i 4805SAS (ceny: 3199PLN i 3399PLN)

Plusy:
+ bardzo wysoka wydajność
+ bezproblemowa obsługa hot swap i hot spare + odtwarzanie macierzy on-the-fly, podczas pracy systemu
+ wsparcie dla dysków 2,5" i 3,5" SAS
+ możliwość montażu w serwerach low-profile

Minusy:
- okropnie głośny wiatraczek, właściwie brak pasty termoprzewodzącej pod radiatorem
- zła jakość kabli (przynajmniej jeden czteroportowy kabel nie kontaktował, lecz mogło to być spowodowane wcześniejszym testowaniem)
- tylko 3 lata gwarancji - jak na kontroler przeznaczony dla segmentu serwerowego to znacznie za mało
- cena

Adaptec 2820SA (cena: 1979PLN)

Plusy:
+ wydajność praktycznie identyczna jak kontrolery z serii 4800 obsługujące dyski SATA (jeśli nie planujemy zakupu dysków SAS, nie ma sensu inwestować w droższe rozwiązania serii 4800)
+ możliwość montażu w serwerach low-profile
+ obsługa dysków hot swap i hot spare
+ odtwarzanie macierzy on-the-fly, podczas pracy systemu

Minusy:
- tylko 3 lata gwarancji - jak na kontroler przeznaczony dla segmentu serwerowego to znacznie za mało

Adaptec 1210SA (cena: 239PLN)

Plusy:
+ cena

Minusy:
- brak wsparcia dla SATA2

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6