ESL łączy siły z Cybersmile w walce z toksycznością w grach
Dostęp do internetu oraz komputerów na całym świecie staje się coraz powszechniejszy. Tym samym rośnie liczba użytkowników PC, którzy spędzają swój czas w grach online lub oglądając zmagania innych graczy. Jest to pewna forma rozrywki, chwilowego oderwania się od szarej rzeczywistości i odreagowania stresów dnia codziennego. Niestety, nie wszyscy to rozumieją. Duża ilość osób zamiast czerpać czystą przyjemność płynącą z gry, odbiera ją innym swoim nagannym zachowaniem oraz brakiem wychowania w postaci rynsztokowych odzywek poniżej jakiegokolwiek poziomu. W związku z tym zjawiskiem ESL oraz Cybersmile postanowiło połączyć swoje siły i razem powiedzieć "Nie!" toksycznym zachowaniom w świecie gamingu i technologii.
Współpraca ESL i Cybersmile ma jedno proste i trafne przesłanie – każdy może być graczem, niezależnie od tego kim jest w prawdziwym życiu.
Bez znaczenia czy ktoś gra całymi dniami, czy znajduję na to ledwie kilka godzin w weekendy. Nieistotny jest też ogrywany tytuł oraz jego data premiery - Counter Strike, League of Legends, Defense of the Ancients, World of Tanks, World of Warcraft i tak dalej, i tak dalej. Jeśli tylko dana produkcja ma jakąkolwiek formę interakcji, jej gracze na pewno spotkali się z cyberbullingiem w różnej formie. Od niegroźnego "teabagowania" (wielokrotne kucanie nad przeciwnikiem) w celu pokazania braku szacunku, przez spamowanie dostępnymi emtokami po wulgarne, kwieciste i bezsensowne wypowiedzi na czacie gry. Problem dotyka wielu, a nie wszyscy sobie potrafią z nim poradzić. Jest różnica, gdy obrażony zostanie dorosły człowiek, który wie, że wystarczy troglodytę zignorować, a dziecko, które nadal się rozwija i czerpie wzorce z otaczającego świata. Co najgorsze - ubliża innym coraz więcej osób, również takich, które powinny być teoretycznie wzorem do naśladowania jako persony znane, rozpoznawalne i występujące w mediach. Najlepszym przykładem jest to nagarnie, dokładnie jego lewy górny róg w dziewiątej sekundzie:
Zagadnienie zauważyły dwie duże organizacje - ESL oraz fundacja Cybersmile. Pierwsza z nich to największa na świecie niemiecka firma zajmująca się e-sportem. Organizuje masę imprez dla graczy, zarówno wśród rozpoznawalnych gier MOBA jak i FPS. Przykładami mogą być ligi ESL dla gry Counter-Strike: Global Offensive czy wydarzenie Intel Extreme Masters dla League of Legends. Przyciągają one miliony widzów i tysiące graczy. Drugi z podmiotów założony został w stanach w 2010 roku jako organizacja non-profit, następnie zarejestrował swoją działalność w Wielkiej Brytanii. Aktualnie jest jedną z największych o takim charakterze. ESL oraz Cybersmile chcą wytoczyć ciężkie działa w walce z cyberprzemocą poprzez uświadamianie, zwalczanie oraz pomoc osobom dotkniętym tym zjawiskiem. Akcja ma jedno proste i trafne przesłanie – każdy może być graczem, niezależnie od tego kim jest w prawdziwym życiu.
Valve mówi NIE twórcom, którzy są nieprzychylni graczom
Pytanie czy to zagrywka czysto PRowa, zbędne wchodzenie z butami tam gdzie nie trzeba czy faktyczne zwrócenie uwagi na istniejący i przybierający na sile problem? Mam nadzieje, że nie są to puste obietnice. Sam jako gracz widzę, że w niektórych tytułach wewnętrzny chat najlepiej po prostu wyłączyć, jeśli nie chcemy powiększać swojego zasobu wulgaryzmów. Rasizm, seksizm oraz tak zwana "mowa nienawiści". Oczywiście - każdemu może zdarzyć się w przypływie emocji rzucić "kurą" czy angielskim słowem fuck. Jednak we wszystkim trzeba mieć umiar. Co najgorsze, profesjonaliści często wcale nie są wzorem dla młodych ludzi, którzy tak chętnie ich oglądają. Nie będę tutaj sypał ksywkami czy imionami, ale znajdzie się ich niestety wielu. Sprawnie rozwiązana walka z ładnie tutaj nazwanym "cyberbullingiem" może faktycznie przynieść pozytywne rezultaty. Mnie osobiście przypadła do gustu odpowiedź Blizzarda. W grze Overwatch, gdy gracz napisze do innych popularne "gg easy" (w skrócie obraźliwe "łatwo było!") reszta zobaczy... zdania takie jak chociażby "Czuje się bardzo, bardzo samotny... proszę, przytulcie mnie..." lub "Mamo proszę! Jeszcze tylko pięć minut.". Żartobliwie, acz z przesłaniem. I o to chyba w tym chodzi?
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57