IFA 2015: Samsung SleepSense, czyli monitorowanie snu
Samsung podczas wczorajszej konferencji na targach IFA 2015 w Berlinie postawił na Internet Rzeczy - według producenta, w przyszłości wszystkie urządzenia mają być połączone i wymieniać między sobą dane. Już dzisiaj otaczający nas sprzęt łączy się z Internetem i opiera swoje działanie na globalnej sieci, jednak w przyszłości integracja urządzeń w systemy lokalne lub globalne ma być jeszcze większa. Jedną z nowości Samsunga zaprezentowaną na targach IFA 2015 jest SleepSense. Wystarczy znajomość podstaw języka angielskiego, żeby zauważyć, że Koreańczycy chcą tym razem skupić się na naszym śnie. W jaki sposób? Opisywane urządzenie to tak naprawdę monitor snu, czyli sprzęt wyposażony w czujniki mające badać wiele aspektów naszego nocnego odpoczynku. Po umieszczeniu Samsung SleepSense pod poduszką lub w okolicach naszej głowy, możemy otrzymywać raporty snu oparte na kontroli naszego oddechu - w podobny sposób działają aplikacje na smartfony. Czy monitoring snu to jedyna funkcja tego urządzenia?
Samsung chce pomóc nam w efektywnym spaniu.
Samsung na swojej konferencji wspomniał jeszcze o możliwości sterowania telewizorem lub ogrzewaniem - w przypadku tego pierwszego, SleepSense może wyłączyć urządzenie po zaśnięciu użytkownika (oczywiście po podpięciu do SmartThings), natomiast jeżeli chodzi o temperaturę, to może być ona dostosowywana zgodnie z naszymi odruchami podczas spania. Dokładność pomiarów według producenta wynosi około 97%. Warto wspomnieć, że aplikacja na smartfony nie dostarcza nam "suchych" wyników, bowiem użytkownik otrzymuje odpowiednie analizy - dowiaduje się on, czy odpowiednio długo śpi, jaka jest jakość jego snu lub czy ma problem z oddychaniem.
Samsung SleepSense potrafi również oszacować nasze tętno oraz ruchy na łóżku - wszystko to wynika z rejestrowania oddechu. Możemy dowiedzieć się, ile czasu leżeliśmy w łóżku zanim zasnęliśmy, jak długo trwał nasz prawdziwy sen oraz jak wypada on w naszej kategorii wiekowej.