Test Hyperbook NV7 - Laptop do gier z Intel Core i7-12700H, układem graficznym NVIDIA GeForce RTX 3060 i SSD PCIe 4.0

Hyperbook NV7 - wygląd zewnętrzny, wnętrze notebooka

Notebook Hyperbook NV7 przyjechał do testów dokładnie w takim samym opakowaniu jak inne laptopy bazujące na kadłubkach Clevo - typowe kartonowe pudełko ze szczątkowymi informacjami o specyfikacji urządzenia. W środku natomiast znajdziemy drugie pudełko (już z logotypem Hyperbook), w którym ukryto notebooka, zasilacz o mocy 180 W wraz z kablem zasilającym, płytą ze sterownikami (osobiście preferowałbym chyba przejście na pendrive, płyta to dość przedpotopowe rozwiązanie na PC, zważywszy na fakt, że laptopy już napędu DVD nie posiadają) oraz kompletem dokumentacji. Całość prezentuje się bardzo ascetycznie.

Hyperbook NV7 odznacza się nieco zmienionym designem w porównaniu do modeli Hyperbook NH5/NH7. Przede wszystkim producent zastosował tutaj w większości srebrną obudowę, częściowo wykonaną z aluminium (zewnętrzna pokrywa, palmrest sprawnie imituje tylko aluminium, choć w rzeczywistości jest wykonany z tworzywa sztucznego). Na zewnętrznej pokrywie znajdziemy logo Hyperbook oraz dwa fikuśne wzorki w kolorze niebieskim, które się podświetlają, gdy komputer jest uruchomiony. Poza tym sprzęt oferuje bardzo prosty i minimalistyczny design. Wykorzystanie obudowy w srebrnym kolorze sprawia, że wizualnie jest ona bardziej odporna na zabrudzenia - nie są one tak widoczne jak przy czarnej obudowie.

Obudowa jest także lepiej wykonana niż u poprzedników. Obszar palmrestu prawie w ogóle się nie ugina - jedynie środkowa część jest nieco bardziej podatna, ale wymaga to użycia większej siły, przy typowym pisaniu na klawiaturze jest to praktycznie nieodczuwalne. Ogólnie sztywność obudowy wypada na plus. Spasowanie elementów pomiędzy srebrną i czarną obudową mogłoby być jednak nieco lepsze - pomiędzy różnymi rodzajami tworzyw widać bowiem delikatne szpary. Sprzęt posiada także wbudowany jeden, podłużny zawias na całej szerokości ekranu. Bardzo dobrze utrzymuje on całą konstrukcję i oferuje możliwość odchylenia ekranu o kąt blisko 140 stopni.

Laptop Hyperbook NV7 wyposażony został w pełnowymiarową klawiaturę, co oznacza że znajdziemy również osobno wydzieloną część numeryczną. Jest to klawiatura wyspowa, czyli każdy klawisz jest odseparowany od pozostałych. Cechuje się ona stosunkowo głębokim skokiem przy zachowaniu dobrej odpowiedzi. Ponadto klawisze są zaskakująco ciche, wobec tego jest ona odpowiednia dla osób, którym zależy na jak najcichszej pracy. Mówiąc prościej - zastosowana w laptopie klawiatura jest bardzo przyjemna, a pisanie po niej jest wygodne. Pomaga również fakt, że całość jest fabrycznie podświetlona na kolor niebieski, choć w aplikacji Control Center 3.0 można dowolnie konfigurować podświetlenie (również zmieniać kolor podświetlenia, sprzęt oferuje wsparcie dla jednej z 15 barw, samo podświetlenie jest jednolite, nie podzielone na sektory jak w wielu innych laptopach do gier). Na plus także całkowite wydzielenie przycisku odpowiedzialnego za uruchomienie lub wyłączenie komputera - podłużny przycisk został umieszczony w prawym, górnym rogu palmrestu.

Touchpad jest wyraźnie oddzielony od pozostałej części pulpitu roboczego. Dzięki temu nie musimy się martwić, że przypadkowo podczas korzystania z niego nasze palce wyjdą poza jego obszar działania. Względem poprzednich kadłubków, płytka dotykowa w Hyperbooku NV7 charakteryzuje się przede wszystkim znacznie większymi rozmiarami - zajmuje bowiem całkiem sporą powierzchnię palmrestu poniżej obszaru klawiatury. Touchpad jest także bardziej dopracowany - ma przyjemną w dotyku, śliską powierzchnię, dzięki czemu przesuwanie palcami po niej jest odpowiednio dopracowane (reakcje na dotyk są takie jakich należy oczekiwać). Komfort użytkowania stoi na wysokim poziomie, podobnie jak precyzja działania.

Jakość audio zdecydowanie nie jest najmocniejszym punktem testowanego laptopa Hyperbook NV7. Sprzęt wyposażono w dwa głośniki firmy Onkyo, które znajdują się z przodu urządzenia (po jednym z lewej oraz prawej strony). Notebook dodatkowo pozbawiony jest głośnika niskotonowego, co z kolei prowadzi do pewnego spłaszczenia odtwarzanego dźwięku. Wyraźnie brakuje niskich tonów, a samo audio jest także wyjątkowo ciche, nawet na maksymalnym poziomie głośności. Z tego względu trudno zarekomendować wbudowane głośniki do czegokolwiek. Już lepiej wpiąć zewnętrzne słuchawki poprzez port Audio-jack.

Hyperbook NV7 oferuje solidną liczbę portów, aczkolwiek szkoda, że przy takim rozmiarze komputera nie znalazło się miejsce dla czytnika kart pamięci SD. Porty są porozmieszczane zarówno po obu stronach laptopa jak i z tyłu, dzięki czemu użytkownik może swobodnie z nich korzystać bez obawy, że przykładowo z jednej strony złącza będą zbyt ciasno poupychane. Lewa strona komputera zawiera po jednym porcie USB 3.2 typu A Gen.1 oraz USB 2.0 oraz dwa gniazda Audio-jack 3.5 mm (osobne dla słuchawek, osobne dla mikrofonu). Prawa strona oferuje jedno gniazdo USB 3.2 typu A Gen.2 oraz sieciowy port Ethernet RJ-45 1 Gigabit. Z tyłu natomiast umieszczono port USB 3.2 typu C Gen.2, zgodny z protokołem DP 1.4, HDMI 2.0, mini DisplayPort 1.4 oraz gniazdo zasilające.

Aby dostać się do wnętrza komputera, należy zdjąć cały spodni, plastikowy panel. Jest on trzymany przez kilkanaście śrubek i należy je wpierw usunąć. Wówczas ukazuje się nam przede wszystkim system chłodzenia, na który składają się dwa wentylatory, cztery radiatory oraz pięć ciepłowodów - dwa z nich kierują ciepło z GPU do radiatorów, trzy kolejne odprowadzają ciepło z procesora. Na płycie głównej znajdziemy także dwa sloty SO-DIMM dla pamięci RAM DDR4 oraz jedno złącze M.2 dla nośnika SSD PCIe 4.0 x4 NVMe. Producent przygotował także miejsce dla dysku 2,5" (HDD lub SSD) - osobiście chyba jednak wolałbym przygotować większy akumulator oraz dodać drugie złącze M.2 dla SSD, co zaoszczędziłoby miejsca. Procesor oraz układ graficzny są na stale przylutowane do płyty głównej.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »