Huawei P30, P30 Pro i P30 Lite - poznaliśmy europejskie ceny
Dotąd prócz prawdopodobnej specyfikacji nadchodzących, trzech modeli Huawei P30, mieliśmy okazje poznać równie prawdopodobną cenę najsłabszej wersji, to znaczy Huawei P30 Lite. Według przecieku z jednego z polskich sklepów, smartfon ów ma kosztować 1599 złotych. Dziś do sieci trafiły europejskie ceny (w euro) wszystkich trzech modeli. Możemy więc potwierdzić, że Huawei P30 Lite będzie faktycznie kosztować około 1600 złotych (dokładnie 369 euro). Co się zaś tyczy mocniejszych modeli: Huawei P30 Pro będzie tańszy, niż poprzedni flagowiec (Mate 20 Pro). Podobnie Huawei P30 - model stojący wydajnością pośrodku, będzie o 200 złotych tańszy, niż Huawei Mate 20 na starcie.
Według serwisu PhoneArena, ustalono już ceny nadchodzących modeli Huawei. Huawei Pro Lite ma kosztować około 1600 zł.
Huawei P20 - najlepszy smartfon do nocnej fotografii
Zarówno Huawei P30 Pro jak i Huawei P30 wystąpi w dwóch wersjach, różniących się od siebie pamięcią operacyjną i wewnętrzną, zaś Huawei P30 Lite tradycyjnie wystąpi tylko w jednej wersji (ceny jednej z wersji P30 nie znamy). Oficjalna premiera smartfonów ma nastąpić już 26 marca tego roku w Paryżu, ale nie przedłużając: według serwisu WinFuture (strona dostępna TUTAJ), okazuje się, że ustalono już ceny wspomnianych, nadchodzących modeli Huawei, a na większości europejskich rynków będą one prezentować się następująco:
Model | Cena w euro | Cena w PLN |
Huawei P30 Pro (8 GB / 256 GB) | €1099 | ok. 4720 zł |
Huawei P30 Pro (8 GB / 128 GB) | €999 | ok. 4300 zł |
Huawei P30 (6 GB / 256 GB) | ? | ? |
Huawei P30 (6 GB / 128 GB) | €749 | ok. 3210 zł |
Huawei P30 Lite (4 GB / 128 GB) | €369 | ok. 1580 zł |
Huawei P20 i sztuczna inteligencja w aparacie. Jak to działa?
Co ponownie odgrywa znaczącą rolę w Huawei P30 jak i jego większym bracie Huawei P30 Pro? Kamery. Huawei twierdzi, że te stają się coraz lepsze. Zamiast dwóch głównych kamer, dostajemy teraz trzy w wersji P30, podczas gdy Huawei P30 Pro powinien przyciągać uwagę nie tylko 10-krotnym zoomem, ale także czwartym obiektywem, który zbierać ma informacje o głębi (odległości obrazu), by zdjęcia były jeszcze bardziej efektowne. Mimo tych parametrów, ponoć nie zdecydowano się na trójwymiarowe rozpoznawanie twarzy jak i na złącze Jack 3,5 mm. Równo za tydzień, wszystko stanie się jasne.