Historia gier cRPG część I - Pamiętnik przygodożercy
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Witaj wędrowcze, czy mogę zająć Ci chwilkę?
- 2 - Historia gier cRPG - Lata 1980-1983
- 3 - Historia gier cRPG - Lata 1984-1987
- 4 - Historia gier cRPG - Rocznik 1988
- 5 - Historia gier cRPG - Rocznik 1989
- 6 - Historia gier cRPG - Rocznik 1990
- 7 - Historia gier cRPG - Rocznik 1991
- 8 - Historia gier cRPG - Rocznik 1992
- 9 - Historia gier cRPG - Rocznik 1993
- 10 - Historia gier cRPG - Rocznik 1994
- 11 - Historia gier cRPG - Rocznik 1995
- 12 - Historia gier cRPG - Quo Vadis cRPG?
Prehistoria 1980-1983
U zarania dziejów można wyszczególnić dwa najważniejsze tytuły, które w encyklopediach pojawiają się zaraz obok akronimu cRPG będąc jednocześnie synonimami komputerowych gier fabularnych. W latach 1981-1983 scena należała praktycznie tylko do nich. Natomiast rok 1984 był wyjątkowo ubogi, co też zaowocowało dziurą w poniższym kalendarium, ale w pierwszej dekadzie lat osiemdziesiątych kolejne części Wizardry i Ultimy ukazywały się niemal rokrocznie. Fakt, ewolucja postępowała dosyć powoli dlatego też zbyt wielkich różnic pomiędzy takim Proving Grounds of the Mad Overlord i Legacy of Llylgamyn nie zauważymy. Zresztą, to były zupełnie inne czasy, inna technologia i sama zabawa przed komputerem była czymś zgoła odmiennym od tego, co mamy dziś. O ile oczywiście ktoś mógł sobie na taki luksus pozwolić, bo chociaż ciężko w to uwierzyć, w PRL „pecet” nie był powszechnie dostępnym urządzeniem. Osobiście nie uznaję się za wielkiego znawcę tej epoki, jako że dopiero co zawitałem na ziemskim padole. Cóż, pretensje żywić mogę wyłącznie do rodziców :) Tak więc opis produkcji z tego okresu pochodzi z najróżniejszych źródeł od polskich po azjatyckie, częściowo tylko uzupełniany o własne doświadczenia.
Ultima I
- Rok Produkcji: 1980
- Producent: Richard Garriott, Kenneth W. Arnold
- Wydawca: California Pacific Computer Co.
Jedna z najstarszych (obok Wizardry) serii cRPG, debiutowała pod nazwą Ultima I: The First Age of Darkness. Twórca cyklu Richard „Lord British” Garriott to już legenda, postać kultowa i wielki wizjoner branży. Pierwotna wersja Ultimy pojawiła się najpierw (jak niemal wszystko wtedy) na Apple II, marzeniu każdego ówczesnego gracza. Właściciele Atari musieli czekać długie dwa lata, aż przygotowany zostanie port na ich maszyny. Fabuła była jak na owe czasy dość oryginalna, bowiem dopiero zaczynaliśmy ratować zagrożone światy i odzyskiwać zaginione artefakty. Recz polegała na powstrzymaniu czarodzieja Mondaina, który snuł niecne plany wobec krainy zwanej Sosarią. Ultima I była pierwszym komercyjnym cRPG wprowadzającym szereg jakże dziś oczywisty czynności (rozdział atrybutów, wybór płci etc.) oraz podział pola gry na kwadraty. System graficzny został zaprogramowany w języku maszynowym przez Kennetha Arnolda - przyjaciela Richarda Garriotta. Co ciekawe, pierwotnie produkcja miała nosić tytuł Ultimatum, ale nazwa okazała się już zajęta więc postawiono na Ultima. Cóż, jaki to pech mieć takie szczęście... Nie będzie też żadną dygresją, gdy wspomnę o nieoficjalnym projekcie Ultima: A Legend Reborn - mającym za cel wskrzeszenie staruszka. Wersja beta prezentowała się obiecująco (rok 2003), ale ostatecznie pomysł upadł.
Wizardry: Proving Grounds of the Mad Overlord
- Rok Produkcji: 1981
- Producent: Sir-tech Software
- Wydawca: Sir-tech Software
Część pierwsza kultowej oraz jednej z najsłynniejszych serii gier cRPG, która już od ładnych kilkunastu lat nie doczekała się kontynuacji. Wizardry zaczynały razem z Ultimą, tworząc podwaliny gatunku i już za to należny jest im szacunek. Wizardry: Proving Grounds of the Mad Overlord według pomysłu Andrew Greenberga i Roberta Woodheada zadebiutowały w 1981 na platformie Apple II, zaś port PC został wydany równo trzy lata później. Gracz mógł pokierować sześcioosobową drużyną (pięć ras, osiem profesji), przemierzał lochy, nabijał poziomy doświadczenia oraz walczył z pikselowatymi potworami. Celem nadrzędnym komitywy było zdobycie potężnego amuletu dla Trebora (Mad Overlord) i zabicie złego czarnoksiężnika Werdny. Eksploracja dziesięciu kondygnacji labiryntu zajmowała długie godziny, podobnie jak opanowanie interfejsu. Prymitywny widok pierwszoosobowy stanowił tylko uzupełnienie dla podkładu tekstowego. Wizerunki potworów przedstawiono w sposób przypominający cokolwiek, natomiast reszta opierała się głównie na wyobraźni. MUDy były tylko krok wstecz, bowiem polecenia wydawało się jeszcze w formie tekstowej.
Ultima II: The Revenge of the Enchantress
- Rok Produkcji: 1982
- Producent: Origin Systems
- Wydawca: Sierra On-Line
Na fali popularności Ultimy w niedługim czasie powstał pełnoprawny sequel. Ultima II: The Revenge of the Enchantress rozwijała koncepcję oraz wątki znane z jedynki, nie wprowadzając zbyt wielu innowacji. Rozszerzono teren działań, zwiększono ilość potworów, zaś zabawę uprzyjemniała „wspaniała” grafika CGA. Na celownik wzięliśmy uczennicę głównego szwarccharakteru z pierwszej części - wiedźmę Minax. Reszta jest raczej łatwa do przewidzenia. Z ciekawostek można wymienić, iż mapa świata Sosarii była niemal identyczna jak Ziemi (wszak odwiedzamy błękitną planetę). Natomiast gracze zafascynowani nowym gatunkiem, pomimo braku istotnych zmian, potraktowali Ultimę II jako pozycję obowiązkową. Poza tym, Revenge of the Enchantress była jedną z pierwszych gier, która otrzymała godziwe opakowanie oraz płócienną mapę w zestawie. Ot, praprzodek edycji kolekcjonerskich.
Wizardry II: The Knight of Diamonds
- Rok Produkcji: 1982
- Producent: Sir-tech Software
- Wydawca: Sir-tech Software
Rok 1982 przyniósł nie tylko kolejną Ultimę, ale również kontynuację Wizardry: Proving Grounds of the Mad Overlord. Druga część cyklu o podtytule The Knight of Diamonds odwoływała się do znanych wydarzeń - widocznie tak było łatwiej. Nasza dzielna drużyna pokonała czarnoksiężnika Werdnę, zaznała sławy i wstąpiła w szeregi elitarnej gwardii Trebora. Niestety król szybko popadł w szaleństwo zwiedziony mocą amuletu i w konsekwencji popełnił samobójstwo. W Llylgamyn pojawił się natomiast niejaki Davelpus, który opanował zamek, zabił rodzinę królewską i zajął miejsce monarchy. Jako że nieszczęścia chodzą parami, tak też było w tym przypadku. Opiekunka miasta, Gnilda (fajne imię), na znak protestu przeciw świętokradztwu zabrała magiczną laskę, będącą darem dla mieszkańców osady. Jakby tego było mało, aby sprawy ruszyły do przodu najpierw trzeba odnaleźć mityczną zbroję Knight of Diamonds. Zwykły chłop nie podła, ale doświadczeni bohaterowie owszem... Uff, fabuła była zakręcona jak faworki w karnawale. Wizardry II: The Knight of Diamonds nie pozwalało stworzyć od podstaw całkowicie nowej ekipy, zatem zmuszeni byliśmy skorzystać ze starych znajomych. Autorzy sugerowali wręcz, aby postaciami poniżej 13 poziomu w ogóle nie zaczynać gry ze względu na nikłe szanse w walce. Generalnie druga odsłona Wizardry praktycznie niczym się od Proving Grounds of the Mad Overlord nie różniła. Subtelnej poprawie uległy jedynie sylwetki potworów, ale interfejs nadal frustrował. Na pewno fabularnie gra była rozbudowana, jednak skierowana głównie do entuzjastów... maniaków „jedynki”.
Ultima III: Exodus
- Rok Produkcji: 1983
- Producent: Origin Systems
- Wydawca: Origin Systems
Trzecia odsłona Ultimy rozgrywała się jeszcze w krainie Sosarią zwaną, kończąc tym samym pierwszy rozdział historii. Tym razem przyszedł czas na rozprawienie się z dzieckiem dwójki głównych przeciwników znanych z poprzednich części cyklu (istna telenowela). Stwór imieniem Exodus czaił się w głębiach oceanu, aby w dogodnym momencie przystąpić do krwawej wendetty. Szczęśliwi rodzice przy jego pomocy chcieli dodatkowo stać się nieśmiertelni (właśnie dlatego warto doczekać się potomstwa). Wspierani przez Timelorda musimy powstrzymać zło, aby ponownie zapanował pokój. Zwycięstwo będzie o tyle istotne, iż da początek nowej erze – oświecenia – zaś miasta i krainy zjednoczą się pod nazwą Britannia... Wedle prastarych źródeł znalezionych gdzieś w odmętach internetu, Ultima III była pierwszym cRPG w którym otrzymaliśmy kontrolę nad czteroosobowym zespołem. Prawdopodobnie można było kierować każdym z osobna, bo wszak drużyna w „erpegach” to nic nowego. Richard Garriott zaskoczył też graczy niecodziennym pomysłem wydawania certyfikatów osobom, które Ultimę III ukończyły i zgłosiły się do siedziby firmy.
Wizardry III: Legacy of Llylgamyn
- Rok Produkcji: 1983
- Producent: Sir-tech Software
- Wydawca: Sir-tech Software
Hmm, kolejne lata stają się coraz bardziej przewidywalne. Co rok to nowa Ultima i Wizardry na platformie Apple II, natomiast później niezliczone porty na PC, NES i Amigę. Niestety, Sir-Tech Software zbyt wielu poprawek w swoim nowym produkcie nie przemycił, zatem nie bardzo jest o czym pisać. Kolejna walka, tym razem z siłami natury, niewiele różniła się od wcześniejszych scenariuszy. W zasadzie rzetelnych informacji o tej edycji Wizardry ze świecą szukać. Przemilczmy zatem Legacy of Llylgamyn i zajmijmy kolejnymi pozycjami. Oto bowiem rozpoczyna się era wielkich zmian...
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Witaj wędrowcze, czy mogę zająć Ci chwilkę?
- 2 - Historia gier cRPG - Lata 1980-1983
- 3 - Historia gier cRPG - Lata 1984-1987
- 4 - Historia gier cRPG - Rocznik 1988
- 5 - Historia gier cRPG - Rocznik 1989
- 6 - Historia gier cRPG - Rocznik 1990
- 7 - Historia gier cRPG - Rocznik 1991
- 8 - Historia gier cRPG - Rocznik 1992
- 9 - Historia gier cRPG - Rocznik 1993
- 10 - Historia gier cRPG - Rocznik 1994
- 11 - Historia gier cRPG - Rocznik 1995
- 12 - Historia gier cRPG - Quo Vadis cRPG?
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150