Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Z wizytą w studiu SUPERHOT Team. Rozmowa o fantomatyce

Przemysław Banasiak | 05-06-2017 16:00 |

Z wizytą w studiu SUPERHOT Team #4

Przemysław Banasiak: Powiew świeżości, większe możliwości względem dużych studiów, po prostu coś nowego i te wszystkie elementy, które wymieniliście… A jak to rzutuje na wasze planu? „Dobra chłopaki i dziewczyny, teraz nadal idziemy w klasyczne gry”,„VR to jest to, w co uderzamy pełną parą” czy może jakiś złoty środek?

Piotr Iwanicki: Trochę tego, trochę tego. VR w tym momencie nie jest do końca ukształtowany, ale my chcemy tam być. Jesteśmy dobrzy w tym, co robimy i chcemy się uczyć tego lepiej. Fajnie jest robić wiele nowych rzeczy, ale serce cały czas ciągnie do zwykłych gier. Łącznie z dopieszczaniem SUPERHOTa, który jest już „stary”. Ma ponad rok na karku.

Arkadiusz Bała:A jak u was wygląda proces decyzyjny? Jest jedna osoba, która planuje całą grę, ma jakąś wizję i stara się ją realizować, czy każdy może przyjść z pomysłem?

Piotr Iwanicki: Każdy musi przychodzić z pomysłami. Trzeba ustalić jaką wizję ogólną, ale szczegóły wypracowuje się w trakcie. Wtedy wychodzi co działa, a co nie działa. Niektórzy pracują nad rzeczą i zrobią ją dobrze. Trzeba mieć zaufanie do innych.

Jakub Witczak: My się zawsze pilnujemy. Jak coś nie wychodzi, gdy się po prostu stwierdzi, że „nie, to nie działa”, to siadamy i rozmawiamy dlaczego to nie działa i co z tym możemy zrobić. Każdy ma wtedy swój głos.

Adrian Walczak: No to jest niewątpliwie plus tych małych studiów, że bariera między tobą, a np. producentem, designerem numer 2, jest po prostu dużo mniejsza. Możesz pójść, powiedzieć i twój głos też się liczy.

Piotr Iwanicki: Trzeba po prostu współpracować. Teraz szukamy jak ma działać nowy dodatek i ogólnie to w planach ma być rougelike. Ale jaki rougelike? Ten powtarzalny, trochę Issaacowy (The Binding of Isaac – PB), trochę proceduralny? Jak to się dokładnie zrealizuje, to jest do wypracowania w trakcie. Mamy już kilka kierunków, które musimy sprawdzić, ale co konkretnie wyjdzie z tych kierunków? Tego jeszcze nie wiemy.

Z wizytą w studiu SUPERHOT Team. Rozmowa o fantomatyce [nc3]

Arkadiusz Bała: Powrócę na chwilę do zwykłego i VRowego SUPERHOTa. Przenosząc grę dedykowaną płaskiemu ekranowi, sterowaną klawiaturą i myszką do wirtualnej rzeczywistości pojawia się sporo problemów. Wiadomo te największe to sterowanie, które trzeba od nowa wymyślić, ale gdzie jeszcze pojawiają się takie przeszkody, że trzeba jakiś zupełnie inny sposób myślenia wykorzystać? Przykładowo kwestia sztucznej inteligencji. Czy tutaj pojawiają się jakieś problemy? Może przeciwnicy muszą się inaczej zachowywać albo może trzeba gdzieś poziom trudności dopasowywać oddzielnie do VRu?

Piotr Iwanicki: Zawsze trzeba dopasowywać oddzielnie. Szyjesz pod grę, którą robisz. SI to nie jest treść przenaszalna. Jeżeli możesz się poruszać dość dynamicznie całym ciałem, to wiadomo, że przeciwnicy mogą działać w różne sposoby, żeby to było interesujące doznanie.

Jakub Witczak: Na przykład trzeba było sprawić, że podbiegają do ciebie jak nie masz broni. Bo mogłeś stracić broń, nie mieć nic przy sobie, a oni nadal stali i strzelali do ciebie. Im się amunicja nie kończy, więc to był problem. Mogłeś też zakryć swoją twarz dłońmi i oni przestawali cię widzieć. (śmiech) Tak było. Mogłeś kucnąć i też stawałeś się niewidoczny.

Piotr Iwanicki: Bardzo fajnie się łapie pistolet w powietrzu. Gdy występuje spontaniczna scena, że „Łoo, unikasz kuli i łapiesz ten lecący pistolet. Zupełny przypadek!” Jak zabijesz przeciwnika, to jego pistolet wypada mu z ręki i zawsze delikatnie leci do ciebie. Ludzie zazwyczaj tego nie zauważają, ale cieszą się, gdy to się zdarzy. Wymagało to od nas podkreślenia, że tak się dzieje, żeby gracz to zauważył i wiedział jak to zrobić. Wtedy jest więcej satysfakcji. To jest jeden z takich momentów, których w grze są setki i razem budują przyjemność z obcowania z danym tytułem.

Z wizytą w studiu SUPERHOT Team. Rozmowa o fantomatyce [nc2]

Przemysław Banasiak: O, wiem o co jeszcze chciałem zapytać! Uprzedzam, to nieco sztampowe pytanie ale zawsze warto poznać opinię ludzi z branży. Czy uważacie, że teraz rozpoczyna się złota era fantomatyki czy może powtórzy się to, co było w latach dziewięćdziesiątych? Wtedy VR się pokazał, ale jego możliwości były śmiesznie niskie. A może będzie powtórka z 3D w telewizorach? Nagły boom, wszyscy w to idą, a teraz praktycznie jest to już martwy trend? Gogle i technologia się zmieniają, koszt wejścia jest niższy… Czy to będzie już szło do przodu, czy jest chwilową modą, która zaraz przeminie? Jak się na to zapatrujecie?

Adrian Walczak: Wydaje mi się, że nie jest to jeszcze złota era VR. Ten czas jest hen daleko, za górami i lasami. Mimo wszystko zdążyło to już zaskoczyć wśród konsumentów tak mocno, że tak czy siak będzie sobie płynęło bocznym torem. Taka nisza, ale z całą pewnością rozwijana.

Piotr Iwanicki: Też mi się wydaje, że wirtualna rzeczywistość już w tym momencie oferuje rzeczy, które są po prostu niemożliwe w zwykłych grach i to jest ta różnica, która sprawia, że zagrzeje sobie miejsce. Ale to nie jest tak, że wszyscy będziemy grać na VR. I myślę, że to będzie żyło swoim życiem. VR nie jest lepszy lub gorszy, jest po prostu inny. Osobiście czekam teraz na rozwój rozszerzonej rzeczywistości w życiu codziennym, np. pracy biurowej.

Z wizytą w studiu SUPERHOT Team. Rozmowa o fantomatyce [nc7]

Przemysław Banasiak: Rozumiem. Ma to ręce i nogi, a czas pokaże czy mieliście racje. Chcielibyście coś przekazać na zakończenie, może nie tylko wiernym fanom, co graczom, którzy nie mieli jeszcze okazji obcować z SUPERHOT VR? Na przykład informacje na temat jednego z waszych małych dzieł, tego co tworzycie? Coś zapowiedzieć? W stylu „Czekajcie na to” lub „Bądźcie w kontakcie z nami, bo czymś was zaskoczymy”?

Piotr Iwanicki: Bądźcie z nami w kontakcie, bo zawsze mamy jakąś niespodziankę w rękawie. Dużo rzeczy szykujemy i jaramy się tym wewnętrznie. A jak my się jaramy, to ludziom też się spodoba. Przede wszystkim teraz na warsztacie jest dodatek do SUPERHOTa, pewnie jeszcze parę mniejszych rzeczy i to wszystko jest w trakcie tworzenia. Teraz jeszcze nie mamy takich dużych rzeczy do ogłaszania, ale wkrótce to nastąpi.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 4

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.