Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Thief - Obszerna recenzja nowej wersji kultowej skradanki

Sebastian Oktaba | 03-03-2014 14:17 |

Kto, kogo, gdzie i za ile sprzedał na czarnym rynku?

Przygodę rozpoczynamy w momencie oczyszczania rezydencji pewnego magnata, ale zamiast ścierania kurzów, zamiatania podłóg i zmywania garnków, zakres naszych usług ograniczamy do opróżnienia zawartości sejfu. Drogocenna biżuteria nie powinna samotnie leżakować w metalowym więzieniu, zwłaszcza jeśli mogłaby uszczęśliwić innego kolekcjonera błyskotek... który sowicie wynagrodzi ich oswobodziciela. Pilnie strzeżone domostwa? Szlacheckie apartamenty? Państwowe muzea i galerie? Żaden problem! Zlecenia niemożliwe do wykonania uchodzą za specjalność Garretta, będącego u szczytu kariery prawdopodobnie najlepszym złodziejem na świecie, szukającym coraz trudniejszych wyzwań, ale zachowującym zdrowy rozsądek charakteryzujący profesjonalistów. Wieloletni dorobek niweczy katastrofalna wpadka, spowodowana niefrasobliwością branżowej koleżanki, jaką mistrz próbuje powstrzymać przed dokonaniem kolejnego głupstwa... oczywiście bezskutecznie...

Zakłócenie okultystycznego rytuału tajemniczego bractwa zaowocowało ciągiem przykrych konsekwencji - niewiasta będąca źródłem problemów zniknęła w złowieszczo wyglądającym portalu, natomiast Garrett pomimo uniknięcia nieplanowanej wycieczki, również przepadł bez jakiejkolwiek wieści. Niektórzy powiadali, że zaszlachtowali go gwardziści, ostatecznie porzucił ryzykowne zajęcie lub wyemigrował do zamorskiej krainy i pracuje na zmywaku, ale prawdziwą wersję wydarzeń poznali tylko nieliczni... Mija kilkanaście długich miesięcy, prawie wszyscy już zapomnieli imię niegdysiejszego króla rzezimieszków, jednak bohater dosłownie zmartwychwstaje i powraca na ulice ponurej aglomeracji. Kompletnie nie pamiętając gdzie przebywał, dręczony wyrzutami sumienia podsycanymi ciekawością, postanawia rozwiązać zagadkę tamtego wieczora. Pytań jest zdecydowanie więcej niż odpowiedzi... Skąd wynika amnezja? Kto uczestniczył w bluźnierczym obrządku? Co dokładnie przytrafiło się zuchwałej pannie Erin?

Thief jest bardziej restartem niż typowym remakem, ponownie nakreślającym historię oraz sylwetkę Garretta, co stanowi wyraźny ukłon w kierunku graczy nieobeznanych z tematem. Kontynuowanie dawno porzuconych wątków byłoby zresztą stąpaniem po cienkim lodzie, zwłaszcza iż większość potencjalnych odbiorców prawdopodobnie nigdy nie widziała nawet Thief: Deadly Shadows, dlatego uciążliwy balast postanowiono zrzucić. Subiektywnie mogę stwierdzić, że dokonano słusznego wyboru i scenariusz poprowadzono przyzwoicie - pierwsze godziny spędzone z Thief powodują uczucie przewlekłego głodu informacji. Każde kolejne zadanie podkręca atmosferę, natomiast kiedy odkryte fakty zaczynają powoli układać się w sensowną całość, jeszcze bardziej motywują do zagłębienia w fabularne niuanse. Kampania dla pojedynczego gracza zapewnia kilkanaście godzin radosnego łupania, chociaż w gruncie rzeczy pozostawia pewien niedosyt - różnorodność i poziom skomplikowania misji mógłby być zdecydowanie większy.

Główny bohater nie stanowi wyłącznie wieszaka na przedmioty - został obdarzony wyrazistym charakterem, kapitalnie dobranym głosem oraz przejrzystymi zasadami moralnymi. Pomimo, iż zawodowo oczyszcza cudze mieszkania i sakiewki, to jednocześnie nie popiera bezmyślnego mordowania w celach zarobkowych, unika zbędnego ryzyka i starannie dobiera przyszłe ofiary. Warto uważnie śledzić liczne przerywniki filmowe, gdzie dokładnie zobrazowano psychologiczny profil Garretta, aczkolwiek w kwestiach dialogowych nie możemy podejmować żadnych suwerennych decyzji. Osobiście wolałbym tylko, żeby oblicze złodziejaszka zazwyczaj schowane w czeluściach kaptura, pozostało nieodkryte do końca przygody, dzięki czemu łatwiej byłoby utożsamić się z wirtualnym alter ego. Znakomicie w swoich rolach wypadają również postacie niezależne, odrobinę przerysowane lecz nasączone solidną dawką osobowości, wyróżniającą ich spośród szarego tłumu m.in.: paser Basso, okrutny generał straży czy Królowa Żebraków.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 16

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.