Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji

Damian Marusiak | 31-10-2018 08:00 |

Konstrukcja otwartego świata i aktywności poboczne

Red Dead Redemption 2 posiada w pełni otwarty świat, który jednak pozbawiony jest wszelkich szwów. Nie ujrzymy podczas przemierzania terenów New Hanover, West Elizabeth, Lemoyne czy New Austin (tak, tereny z Red Dead Redemption również pojawiają się w dwójce) ekranów ładowania. Nie licząc wczytywania gry czy wczytywania ponownego wskutek śmierci, pojmania czy ponownego ładowania misji. W większości tereny, po których się poruszamy to pola i lasy, nie zabraknie jednak również miejsc bardziej zaśnieżonych czy piaszczystych. Generalnie nie jest to z pewnością najbardziej zróżnicowana mapa pod kątem widoków jakie w niej ujrzymy, jednak diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Grałem już w wiele sandboksowych produkcji, jednak żadna nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia jak świat Red Dead Redemption 2. Wiele pomniejszych elementów, często z pozoru nie istotnych szczegółów tworzy namacalną wręcz iluzję żyjącego świata. Myślę, że spora w tym zasługa samego podejścia Rockstara, by zaimplementować w grze dość dużą dawkę realizmu.

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji? [nc53]

Zacznijmy od tak prostej rzeczy jak rozbudowa naszego obozu. Nie jest ona obowiązkowa, natomiast daje różnego rodzaju profity dla bohatera. Możemy m.in. rozbudować stanowisko z amunicją (zarówno naboje jak również strzały dla łuku), stanowisko z mendykantami lub przygotować bardziej komfortową kwaterę dla Dutcha. To ostatnie ma swoje kolejne mocne strony, ponieważ w ten sposób reszta obozu bardziej się stara i od tego momentu fundusze gangu szybciej rosną w górę. O wspomniane fundusze warto dbać ponieważ za wspólną kasę możemy wykupywać kolejne modyfikacje obozu. W późniejszym etapie gry dochodzi m.in. możliwość szybkiej podróży do obozu z dowolnego miejsca na mapie lub też dodatkowe stanowiska dla koni. W obozie możemy również pograć w pokera, oddać znalezioną zwierzynę lokalnemu kucharzowi oraz skosztować porcji gulaszu, która odnawia nam współczynniki zdrowia czy wytrzymałości.

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji? [nc47]

W kilku miejscach możemy również ubogacić kulturalnie (i nie, nie mam tu na myśli kontaktów z uchodźcami). Gra oferuje nam m.in. możliwość pójścia do lokalnego kina czy teatru. Zwłaszcza warto wybrać się do miasta Saint Denis (swoją drogą to największe miasto w grze znajduje się na południowo-wschodniej części mapy), gdzie możemy pójść do Théâtre Râleur. Za skromnego dolara możemy zobaczyć m.in. pokaz połykania ognia czy obejrzeć koncert pewnej damy pochodzącej z terenów Królestwa Polskiego podległego wówczas Cesarstwu Rosyjskiemu. Piosenki przez nią śpiewane mają niezwykły wręcz budujący klimat i w pewnym momencie samemu chce się zacząć śpiewać. Oprócz tego możemy także zawitać do różnych saloonów, gdzie nie dość że popijemy to czasem i z kimś się pobijemy. Gra umożliwia również możliwość grania w gry (hazardowe). Nie zabraknie popularnego w tamtych czasach pokera czy pięciu palców, ale również domina oraz blackjacka. W każdej mieścinie oraz w większych aglomeracjach bez problemu znajdziemy różnorodne atrakcje, które będą w stanie odciągnąć nas od głównej linii fabularnej. Z kolei gdy znudzi nam się brykanie po knajpach, możemy odpocząć w jednym z hoteli w miasteczkach i mieście. Tutaj możemy wynająć pokój (swoją droga, w hotelach możemy często podsłuchać dzikie okrzyki rozkoszy, słychać więc że okoliczni goście bawią się bardzo dobrze) lub wykąpać się. Tą czynność z kolei możemy wykonać sami lub też możemy zamówić tzw. luksusową kąpiel - wówczas to pokoju wkroczy ponętna kobieta, aby nam pomóc w tym i owym. Swoją drogą kąpiel jest istotnym elementem świata gry, ponieważ postacie niezależne reagują na zapach Arthura. Jeśli śmierdzi, ludzie będą się od niego odsuwać i mogą nie być zbyt skorzy do pomocy przy różnych czynnościach. Niby drobny szczegół, ale to kolejna rzecz wpływająca na immersję i realizm gry.

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji? [nc32]

Osobny akapit chciałbym pozostawić na omówienie własnych współczynników określających ogólne zdrowie bohatera, a także relacje z końmi. W pierwszym przypadku mamy do czynienia standardowo ze zdrowiem, wytrzymałością oraz wskaźnikiem posiadania tzw. Zabójczej Precyzji, którą wykorzystuje się podczas walk z przeciwnikami. Gdy zostaniemy zranieni, konieczne jest podleczenie się jedzeniem lub lekarstwami, ponieważ tytuł nie oferuje opcji autoregeneracji zdrowia. Podobnie jest w przypadku paska wytrzymałości oraz Zabójczej Precyzji. Jeszcze ciekawiej jest to zrealizowane w przypadku koni. Odnoszę wrażenie, że zwierze to zostało potraktowane najbardziej realistycznie spośród wszystkich gier, z jakimi się spotkałem, a w których mogliśmy jeździć na koniu. Bardzo ważne są relacje Arthura z wierzchowcem. Dzięki karmieniu, czesaniu czy poklepywaniu zwiększa się więź, która z kolei wpływa na zwiększenie ilości zdrowia oraz wytrzymałości. Konie są bardzo inteligentnymi zwierzętami i to widać w Red Dead Redemption 2. Jeśli podejdziemy do niespokojnie zachowującego się zwierzęcia, ten może nas bardzo agresywnie zaatakować kopytami i uciec. Gra nawet nas informuje o tym, że wierzchowiec jest brudny i trzeba z nim przejechać się albo po kałuży albo po rzece - im brudniejszy jest koń, tym gorsza jest jego wytrzymałość i wolniej porusza się. Zachwycają również animacje wszelkich koni - ich prowadzenie, galopowanie czy kręcenie ogonem jest przedstawione w znacznie lepszy sposób niż w innych grach. Takich rzeczy jest w Red Dead Redemption 2 znacznie więcej i połączone ze sobą tworzą fantastyczną całość. Nawet jeśli świat gry nie jest najbardziej zróżnicowany pod względem wizualnym, to ilość szczegółów i detali wpływających na ten świat robi ogromne wrażenie, wręcz niespotykane w żadnym innym tytule.

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji? [nc46]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 109

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.