Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji

Damian Marusiak | 31-10-2018 08:00 |

Gang Van Der Lindego, czyli kim jest Arthur Morgan

Otoczka fabularna skupia się na poczynaniach gangu Dutcha Van Der Lindego, a protagonista którym będziemy kierowali przez najbliższe kilkadziesiąt godzin (co najmniej) to Arthur Morgan, jedna z najważniejszych osób w gangu i jedna z najbardziej zaufanych osób Dutch'a. W momencie rozpoczęcia przygody otrzymujemy informacje o nieudanym skoku w Blackwater, co kończy się wystawionymi listami gończymi i koniecznością ucieczki na zachód. Po przejściu śnieżycy udajemy się w okolice Valentine, gdzie rozpoczyna się tak naprawdę właściwa przygoda. Fabuła już od początku budzi zainteresowanie, głównie dzięki świetnie wykreowanej postaci Arthura, który choć z początku stoi murem za gangiem, w pewnym momencie zaczynają nim targać wewnętrzne sprzeczności czy na pewno chce dalej żyć w taki sposób. Kampania prowadzona jest stosunkowo nieśpiesznie, pozwalając dobrze wczuć się w postać Morgana, a także lepiej poznać pozostałych członków kompanii. W późniejszym etapie gry fabuła coraz bardziej przyspiesza, co z pewnością docenią gracze, którym nie do końca pasuje zbyt powolne tempo gry.

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji? [nc8]

Struktura misji wygląda podobnie jak w serii GTA, a więc na mapie rozmieszczone mamy punkty, do których musimy docierać aby rozpocząć kolejne misje. Gra jednak nie narzuca nam kolejności wykonywania misji, zamiast tego możemy wędrować tak gdzie tylko chcemy. Nie jesteśmy w żaden sposób ograniczani, co ma miejsce choćby w Assassin's Creed: Odyssey, potwornie wręcz nastawionym na żmudne grindowanie. W Red Dead Redemption 2 nie ma punktów doświadczenia ani levelowania postaci. To nie jest action-RPG, a więc nie musimy się przejmować, że jakaś misja wymaga od nas odpowiednio wysokiego poziomu doświadczenia. Same misje w większości polegają na dostaniu się do konkretnych miejsc na mapie i przykładowo w dalszej części skupiają się na walkach, pojmaniu kogoś czy zapolowaniu na dzikiego zwierza. Zdarzają się również mniej standardowe zadania i tutaj posłużę się przykładem popijawy z Lennym. Nie będę zbyt dużo zdradzał, aby uniknąć spoilerów, ale gwarantuje, że w żadnej innej grze nie widzieliście tak dobrze zaprojektowanego systemu upicia się. Dawno przy żadnej grze się tak nie uśmiałem, jak tego pamiętnego wieczoru w saloonie w Valentine.

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji? [nc18]

To, czym się Red Dead Redemption 2 charakteryzuje to bardzo powolne tempo akcji, zwłaszcza w pierwszej połowie gry. Tak naprawdę najsłabiej pod tym względem wypada sam prolog, trwający około trzech godzin. Misje nie są tutaj specjalnie skomplikowane (no, może prócz ostatniej misji należącej do I rozdziału), natomiast dzieję się w nich na tyle mało interesujących rzeczy, że część graczy może takie tempo wręcz odrzucić. Jest to tym bardziej potęgowane przez powolne animacje Arthura, co w połączeniu z bardzo dużą ilością pokrywy śnieżnej jeszcze mocniej spowalnia akcję gry. Później jest zdecydowanie lepiej pod tym względem, niemniej jednak widać, że Rockstar poszedł tutaj w kierunku realizmu. To nie jest Geralt, dowolny Asasyn czy Lara Croft, którzy nie raz mają tempo rozpędzonego konia. Jest to właściwe cecha gier Rockstara, ponieważ bohaterowie GTA również mają często iście ślamazarne tempo poruszania się. Nie ukrywam, że bardzo często ma to również niebagatelny wpływ na walkę z przeciwnikami, ponieważ w połączeniu z powolną animacją postaci, potyczki tracą bardzo mocno na dynamizmie. Z pewnością producentowi zależało na jak najwierniejszym odtworzeniu realiów, jednak jeśli ktoś nie lubi tego typu tempa akcji, to lepiej niech zrezygnuje z zakupu. W przeciwnym wypadku może bowiem dość boleśnie się odbić od gry.

Recenzja Red Dead Redemption 2 - magnum opus obecnej generacji? [nc22]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 109

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.