Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Prey PC - Miszmasz Bioshock, Dishonored i System Shock

Sebastian Oktaba | 12-06-2017 13:00 |

Umarł Prey! Niech żyje Prey!

Pamiętacie jeszcze poprzednie wcielenie Prey? Pierwszoosobową strzelaninę zapowiedzianą w późnych latach dziewięćdziesiątych ubiegłego tysiąclecia, którą ukończono dopiero w drugiej połowie 2006 roku wspólnymi siłami Apogee oraz Human Head Studios? Produkcja okazała się całkiem solidnym reprezentantem mocno wyeksploatowanego gatunku, wprowadzając kilka oryginalnych rozwiązań m.in.: portale czasoprzestrzenne i chodniki grawitacyjne, dynamicznie zmieniające perspektywę oraz położenie grającego. Indianin walczący z kosmitami wywołał trochę zamieszania. Pierwowzór nie odniósł wprawdzie gigantycznego sukcesu komercyjnego, jednak wbrew zdrowemu rozsądkowi właściciel marki postanowił sfinansować kontynuację. Mimo szumnych zapowiedzi, niemałego budżetu oraz opublikowania kilku screenów, Prey 2 zgodnie z niechlubną tradycją powstawał w ślimaczym tempie, wydawca zaś przeglądając rosnące rachunki tracił resztki cierpliwości. Pomysł sandboxa mającego w założeniach przypominać Mass Effect 2 ostatecznie anulowano, zlecenie przekazując innemu developerowi. Dlatego obydwie iteracje Prey wspólnych mianowników mają raczej niewiele.

Recenzja Prey PC - Obcowanie z obcymi? Panie! Bardzo chętnie [nc5]

Studiem jakie wylosowało najkrótszą zapałkę, otrzymując od Bethesdy samobójcze zadanie przygotowania felernego projektu, została ekipa odpowiedzialna za wysoko oceniane Dark Messiah of Might & Magic i obydwie części Dishonored. Arkane Studios bezsprzecznie potrafi zaskakiwać, tworząc gatunkowe miszmasze o pieruńsko wysokiej grywalności... zwykle w natłoku obowiązków zapominając o dopracowaniu warstwy technicznej. Jeżeli spodziewaliście się kolejnego szablonowego shootera, oferującego prostą rozgrywkę dla niewymagającego użytkownika, to prawdopodobnie będziecie rozczarowani. Zapomnijcie zatem o wcześniejszych koncepcjach, ponieważ Arkane Studios całkowicie przemodelowało założenia fabularne, stworzyło od podstaw mechanikę, nakreśliło własnych bohaterów oraz zalążek ciekawego uniwersum. Nowemu Prey zdecydowanie bliżej do skądinąd wybornych Bioshock i System Shock, aniżeli Titanfall, DOOM, Call of Duty itp. Finalnie powstała nietuzinkowa strzelanina z wyraźnie zaakcentowanymi elementami cRPG, częściowo otwartym światem, mocnym klimatem, finezyjnymi potworami oraz porządnie napisanym scenariuszem.

Recenzja Prey PC - Obcowanie z obcymi? Panie! Bardzo chętnie [nc7]

Początek przygody okazuje się... trochę dziwny... Jesteśmy ważnym członkiem struktur TranStaru albo przynajmniej drogocennym królikiem doświadczalnym, ponieważ mieszkamy w luksusowym apartamencie, latając na badania prywatnym śmigłowcem. Otoczenie wydaje się jednak przeraźliwie sztuczne, łącznie z personelem naukowym uparcie zadającym nam infantylne pytania. Pomimo wrażenia uczestnictwa w tandetnym spektaklu, słowa sprzeciwu nie zgłaszamy, pokornie zaliczając kolejne testy uwłaczające inteligencji zdrowego człowieka. Wysłuchujemy stonowanego lecz poddenerwowanego naukowca schowanego za pancerną szybą, praktycznie już kończąc żmudne badania, kiedy w laboratorium dochodzi do groźnego wypadku z typhonami. Potem tracimy przytomność, budząc się następnego ranka w pokoju hotelowym... i dopiero wtedy zaczynamy właściwą rozgrywkę. Wszystko czego doświadczyliśmy w trakcie eksperymentów faktycznie okazuje się mistyfikacją, teatrem stworzonym w bliżej nieokreślonym celu, scenografią mającą skutecznie oszukać nasze zmysły. Pierwsze pytanie brzmi - czemu mamy amnezję? Drugie - jakim cudem typhony zdołały sforsować zabezpieczenia? Trzecie - kto odpowiada za powstały pierd... nieporządek?

Recenzja Prey PC - Obcowanie z obcymi? Panie! Bardzo chętnie [nc12]

Właściwa fabuła Prey pozornie może wydawać się wyświechtana, wszak nieudane badania nad obcymi organizmami, które uciekają i mordują swoich ciemiężycieli, to przecież żadna nowość. Faktycznie, kwestia przetrwania w niegościnnym środowisku jest wiodącym motywem, ale historia posiada kilka równolegle rozwijanych wątków, dzięki którym Prey nabiera niesamowitej głębi. Postacie jakie napotkamy także nakreślono zaskakująco wiarygodnie, obdarzając złożonymi osobowościami, więc wszelkich komunikatów oraz monologów wysłuchiwałem z zainteresowaniem, niejednokrotnie wyłapując wartościowe, lekko filozoficzne przesłanie. Takiego Prey chyba niewielu się spodziewało? Genialne zaskoczenie! Arcane Studios znowu to zrobiło, powtarzając wyczyn pierwszego Dishonored, jaki nieoczekiwanie został czarnym koniem 2012 roku. Całokształt momentami mógłby uchodzić za trzecią odsłonę Half-Life, gdyż pomijając problemy z wymyślnymi kosmitami, Morgan pod wieloma względami przypomina Gordona Freemana - jest naukowcem, personą tajemniczą i niemową. Osoby z rozrzewnieniem wspominające pierwszego Bioshocka i sequel System Shock, powinny być zachwycone Prey.

Recenzja Prey PC - Obcowanie z obcymi? Panie! Bardzo chętnie [nc6]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 45

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.