Recenzja Need for Speed: Hot Pursuit - Policyjna gorączka
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Oprawa wizualna Hot Pursuit byłaby zapewne rewelacyjna, gdyby twórcy w swojej nieskończonej doskonałości raczyli spojrzeć w kalendarz i zauważyli, że mamy 2010 rok. Skąd taka uszczypliwość z mojej strony? Grafika wygląda naprawdę ponadprzeciętnie, choć w menu znajdziemy raptem dwie opcje (!) odpowiadające za poziom ustawienia detali, ale najbardziej razi brak możliwości włączenia wygładzania krawędzi. Czemu gra powstająca na stosunkowo nowoczesnym silniku nie obsługuje tak popularnej i niezbędnej technologii? Wymuszanie antyaliasingu w sterownikach oraz nHancer nie przyniosło spodziewanych efektów, więc pozostaje przywyknąć do ząbkowanego obrazu lub poczekać na DLC (hehe). Przynajmniej programiści postarali się o dobrą optymalizację. Need for Speed można z powodzeniem uruchomić na Core 2 Duo 2,6 GHz, 2 GB pamięci i GeForce 9800GT, ciesząc wcale nie najgorszą płynnością. Redakcyjny kombajn (Core i7 @4 GHz., 6 GB pamięci plus GeForce GTX 295) gwarantował w rozdzielczości 1680x1050 stabilne 60 klatek na sekundę i ewidentnie się nudził. Soundtrack jest energetyczną mieszanką elektoniczno-rockowych kawałków, typowych dla zręcznościowych wyścigówek - zasadniczo pasuje do wydarzeń na ekranie.
Słowo na niedzielę
Need for Speed nareszcie dojechał tam gdzie kiedyś zaczynał, odnalazł swoje korzenie i dawny klimat. Porównania Shift oraz Hot Pursuit są bezcelowe - obydwa tytuły różnią się diametralnie, tak filozofią, jak i treścią. Nic dziwnego, że Electronic Arts postanowiło rozdzielić serię na dwie niezależne gałęzie. Hot Pursuit nie wyznacza nowych standardów, stroni od innowacji lecz powinien zadowolić większość fanów niewymagającego arcade. Wycięcie zbędnych elementów oraz zastosowanie efekciarskiego modelu jazdy, zaowocowało grą wyścigową niebywale wręcz uproszczoną, ale jakże wciągającą oraz satysfakcjonującą. Criterion pokazało klasę, choć jednocześnie nie ustrzegło się kilku błędów zapominając uwzględnić tryb split screen czy obsługę antyaliasingu. Najnowszy Need for Speed jest jednak udanym, wciągającym i optymistycznie nastrajanym powrotem do dawno porzuconych tradycji.
Ocena: 82/100
Daje mnóstwo czystej frajdy z grania Brak możliwości włączenia antyaliasingu! |
|
Sprzęt do platformy testowej dostarczyli:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6