Recenzja Napoleon: Total War - Viva La (R)evolution?
Technikalia
Oprawa wizualna Napoleon: Total War zalicza się do ścisłej światowej czołówki, przynajmniej w kategorii gier strategicznych. Umundurowania jednostek, roślinność, ukształtowanie terenu, refleksy świetlne, eksplozje oraz woda wyglądają przepięknie. Podczas konfrontacji nad polem walki unosi się kurz wzbijany przez konnicę, dym z muszkietów i artyleryjskich dział. Zróżnicowane warunki pogodowe, zabytkowe miasta, zielone lasy, mroźne stepy i gorące pustynie - wszystko to sprawia, że Napoleon zachwyca swoim dopracowaniem. Strona audio wypada równie dobrze. Poszczególne frakcje posługują się językiem ojczystym, wybuchy brzmią soczyście i nawet ścieżka dźwiękowa wpada w ucho. Niestety, piękno ma swoją cenę, którą są stosunkowo wysokie wymagania sprzętowe. Redakcyjny kombajn nie należący bynajmniej do ułomnych: C2Q 9650 4GHz (tylko jeden rdzeń jest w pełni wykorzystywany), 4GB pamięci i GeForce GTX 295, miewał chwile zwątpienia. Ilość klatek wyświetlanych na sekundę potrafiła w pewnych momentach spaść do 17 (!) przy dużym zagęszczeniu wojsk. Oczywiście, mówimy tutaj o ustawieniach absolutnie maksymalnych z uwzględnieniem antyaliasingu, filtrowania anizotropowego (8/8) oraz detalami na poziomie ultra. Optymalizacja powinna być jednak lepsza. I na koniec informacja, że Napoleon: Total War wydany nakładem CD Projekt ukazał się w wersji całkowicie zlokalizowanej. Lokalizacja jest jak zwykle profesjonalna, do czego wydawca zdążył już nas przyzwyczaić.
Słowo na niedzielę
Na zakończenie przyznam się szczerze, że do wielkich miłośników cyklu Total War nigdy się nie zaliczałem. Nie wiedzieć czemu, miałem opory przed przystąpieniem do gry łączącej mapę taktyczną gdzie obowiązują tury, z bitwami rozgrywanymi w czasie rzeczywistym. Owszem, przelotną styczność z Empire oraz poprzednikami miewałem, ale o zarywaniu nocek nie mogło być mowy. Tymczasem, zupełnie niespodziewanie dałem wciągnąć się w wir wydarzeń z małym francuzem w środku... czyli tytuł jest grywalny. Zwiększone tempo rozgrywki, kilka sensownych poprawek, tryb wizytacji i voila! Mamy nowego króla w swojej klasie, przynajmniej do czasu premiery kolejnej odsłony Total War. Ewolucja lecz nie rewolucja - w tym krótkim zdaniu streściłbym Napoleona. Podobało ci się Empire? Grzechem byłoby nie spróbować...
|
Plus i Minus: 85/100 PLUSY: Rozwinięty wpływ generałów Nadal słabe SI |
Grę do testów dostarczyła firma CD Projekt:
Procesor Core 2 Extreme QX9650 do platformy testowej dostarczyła firma Intel:
MSI GeForce GTX 295 i MSI X48 Platinum do platformy testowej dostarczyła firma MSI:
Obudowę Cooler Master ATCS 840 do platformy testowej dostarczyła firma Cooler Master:
Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W do platformy testowej dostarczyła firma Listan:
Pamięci OCZ DDR3 2x2GB 1800MHz CL8 Reaper do platformy testowej dostarczyła firma Extrememem:
Zestaw akcesoriów Razer: Lycosa, Carcharias, DeathAdder i Goliathus Control dostarczyła firma MMV:
Cooler Thermalright Ultra 120 Extreme Black do platformy testowej dostarczyła firma Cooling:
Monitor Zalman ZM-M220W do platformy testowej dostarczyła firma Zalman: