Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Mythos - Darmowe MMO w stylu Diablo II

Sebastian Oktaba | 17-05-2011 13:08 |

Lać chamów!

Walka to kwintesencja Mythos i główna siła napędowa gry, opierającej na nieustannym klepaniu zastępów najdziwniejszych maszkar. Zasady są proste - lejemy wszelkie ściero jakie nawinie się pod klingę, laskę, lufę lub koniuszki palców nie zadając zbędnych pytań. W ruch idą ataki specjalne, zaklęcia, przyzwani komputerowi towarzysze oraz żywi kompani z drużyny, bez których później będzie ciężko wyjść cało z opresji. Starcia są dynamiczne, hołota napiera zewsząd, lewy przycisk myszki jest naciskany średnio milion razy na minutę... każdy kto chwilę obcował z Diablo, Dungeon Siege bądź Torchlight doskonale zna zasady obowiązujące w hack'n'slash. Rzecz jasna, bestiariusz obfituje zarówno w klasyczne potwory (wilki, gobliny, żywiołaki, golemy, mumie, szkielety, zjawy), jak i dziwactwa o niespotykanych nazwach oraz kształtach. Nie zabrakło też grubego zwierza wyróżniającego się solidnymi gabarytami, przyboczną świtą i dużą parą w łapach. Fakt, bossowie potrafią napsuć krwi, ale solidny „drop” jest zwykle wart zachodu.

Mythos otrzymał także rozbudowany system rzemiosła i wzmacniania przedmiotów, które w MMO są absolutnie niezbędne. Znajdowany złom można rozłożyć na czynniki pierwsze, pozyskując składniki wymagane do dalszej obróbki i przetworzyć. Oczywiście, aby w pełni wykorzystać jedną z trzech kategorii „craftingu” (Tworzywo / Metafizyka / Biometria) trzeba posiadać pewne umiejętności. Zabawa jest jednak opłacalna, gdyż żelastwo czy ubrania z aurami, to cenni sprzymierzeńcy w walce o pokój na świecie. Poza tym, okazjonalnie znajdowane przedmioty mogą posiadać sloty na błyskotki, w które podobnie jak w Diablo II, wmontujemy znalezione kryształy oraz runy magiczne. Twórcy pomyśleli też o odpowiedniku kostki Horadrimów z Diablo II. Majstrowanie przy sprzęcie na tym się bynajmniej nie kończy, ale radość z odkrywania dziesiątek kombinacji pozostawiam najbardziej wytrwałym smakoszom. Sam ekwipunek obejmuje multum generowanych losowo przedmiotów, więc wybór zbroi, oręża i biżuterii jest gigantyczny - stuff sypie się obficie.

Lubicie kolekcjonować achievementy? W opisywanej produkcji zdobywane podczas wojaży osiągnięcia są czymś więcej, niżeli tylko bezużytecznym odznaczeniem - tutaj pełnią znacznie istotniejszą funkcję. Jeżeli dokonamy jakiegoś ważnego czynu, przyznany achievement pojawi się w specjalnej zakładce i wówczas będziemy mogli wykorzystać go jako talizman. Modyfikatory są bardzo różne począwszy od premii do obrażeń, życia, many, szybkości oraz współczynników, przez bonusy do zdobywanego doświadczenia, skończywszy na wzmocnieniu efektywności zdolności bojowych. Przyznam, że sprytnie rozwiązano ten aspekt w Mythos. Wracając do multiplayerowej natury opisywanego tytułu, warto jeszcze wspomnieć o sposobności założenia gildii, zdobyciu pupila, łatwym organizowaniu drużyn, handlu między graczami, tworzeniu grup przyjaciół oraz walkom PvP od 30 poziomu postaci. Słowem - produkcja HanbitSoft zawiera niemalże wszystko, czego niezobowiązujące MMO potrzebuje i opcji jest naprawdę dużo, tylko...

Miodność Mythos jeśli gramy w pojedynkę jest przeciętna, wszak monotonne zadania nie porywają, zaś proste plansze skrywają niewiele sekretów. Zabawa nabiera nieco rumieńców dopiero w kilkuosobowej grupie, gdzie poszczególne klasy uzupełniają się wzajemnie i można śmiało ruszać na grubszego zwierza. Radocha rośnie wprost proporcjonalnie do ilości zaufanych ludzi w komitywie, ale bądźmy szczerzy - Mythos nie jest tytułem zdolnym wciągnąć na długie tygodnie. Klimat... cóż... gra polega praktycznie tylko na tłuczeniu potworów, nabijaniu poziomów oraz zbieraniu wyskakującego ze zwłok ekwipunku, więc ciężko tutaj pisać o sugestywnej atmosferze. Małe odniesienia do klasyki (strażnik Rohan, szeryf Lancelot, klejnot Croma) wiosny nie czynią. Mythosowi brakuje także kilku drobnostek, jak skrzynki pozwalającej bezstresowo rozdysponowywać wyposażenie znalezione innymi bohaterami, superszybkiego poruszania pomiędzy poszczególnymi mapkami czy porządnej kamery TPP. W zasadzie używać warto wyłącznie rzutu izometrycznego, bowiem widok zza placów „na sztywniaka” jest nieprzemyślany i średnio użyteczny.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 11

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.