Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Mafia III PC - Mamma mia! Ależ to słaba podróba GTA

Sebastian Oktaba | 20-10-2016 12:00 |

Sodoma, Gomorra i cholera jasna

Misje fabularne kolokwialnie rzecz ujmując nie posysają - dopóki orbitują blisko głównego wątku, przedstawiając perypetie protegowanego oraz postaci drugoplanowych, rozgrywka wywiera bardzo pozytywne wrażenie. Początek kampanii jest całkiem wciągający, zaś apetyt wzmagają świetnie zaaranżowane zadania, między innymi nocna strzelanina w opuszczonym wesołym miasteczku umieszczonym na bagnach. Upiorna lokacja i wszechobecna mgła kapitalnie tutaj współgrają. Dobrze zapamiętałem także zuchwałe pustoszenie banku rezerw federalnych, późniejszą ucieczkę oraz zaskakujący finał historii. Pomyślałem wówczas - jeszcze nie wszystko stracone. Gdyby Mafia III zdołała utrzymać podobny poziom mogłaby przynajmniej spróbować odkupić grzechy fatalnej optymalizacji czy paskudnej oprawy wizualnej, jednak twórcy postanowili w pewnym momencie pożegnać taką formułę i dokonać niedobrej zmiany. Wtedy zaczynają się poważne kłopoty z grywalnością, bowiem mechanika przypomina drewnianego The Godfather II, słusznie zapomnianego przez społeczność.

Recenzja Mafia III PC - Mamma mia! Ależ to słaba podróba GTA [nc1]

Nagle fundamentem zabawy przestaje być ciekawie zapowiadający się scenariusz, ustępujący miejsca odbijaniu dzielnic spod wpływów konkurencyjnych mafiosów i prowadzeniu nielegalnych biznesów, mających podkopać pozycję naszego arcyadwersarza. Motyw krwawej zemsty pozostaje wprawdzie siłą napędową, aczkolwiek traci pierwotny wydźwięk, natomiast zakres misji przechodzi gruntowną lecz niekoniecznie słuszną metamorfozę. Irytuje zresztą nie tylko bezceremonialne porzucenie dotychczasowego modelu rozgrywki, ale również bezsilność atakowanych przeciwników - sprawnie prosperujący zbrodniczy syndykat, który wcześniej podporządkował sobie pozostałe ugrupowania, jest rozgramiany przez drugorzędnych opryszków? Czar poważnego podejścia do tematu przestępczości zorganizowanej gwałtownie pryska. Przejmowanie miasta byłoby nawet dobrym uzupełnieniem historii, gdyby nie otrzymało pozycji absolutnie dominującej, kanibalizując tym samym znacznie bardziej wartościowe elementy. Czyżby developerowi skończyły się pomysły i wdrożył plan awaryjny?

Recenzja Mafia III PC - Mamma mia! Ależ to słaba podróba GTA [nc5]

Wiecie co najbardziej niszczy miodność trzeciej Mafii? Monotonność, ponieważ jakieś dziewięćdziesiąt procent kontaktów wygląda identycznie - rozmawiamy z wtyczką zdradzającą położenie melin, wpadamy na dystrykt rozwalając pachołków miejscowego zarządcy, czekając aż wyrządzone straty finansowe zmotywują mini-bossa do działania. Wtedy zdajemy raport informatorowi, jedziemy pod wskazany adres i bezceremonialnie zabijamy gagatka, jak każdego innego obszczymurka. Zupełnie nie czułem, że wykonuję zadanie mające faktyczny wpływ na dalsze wydarzenia, moje ofiary zawsze okazywały się niewiele znaczącymi pionkami. Później na listę wpisywałem następnego, następnego i następnego... Różnorodność zleceń prowadzących do konfrontacji z członkiem mafijnej rodzinki atrakcyjnie wygląda wyłącznie w opisach. Rozbijanie bimbrowni, wysadzanie składów broni, przejmowanie transportów czy śledzenie konwojentów w praktyczne sprowadzono do jednego - wymordowania grupki bezmózgich oponentów. Misje przełamujące schemat występują sporadycznie, więc każdy fabularyzowany epizod brałem chętniej niż rolnik unijne dopłaty.

Recenzja Mafia III PC - Mamma mia! Ależ to słaba podróba GTA [nc11]

W zasadzie czemu to wszystko służy? Zdobywanie dzielnic owocuje wymiernymi korzyściami, mianowicie możemy przekazać interes wybranemu wspólnikowi, co automatycznie pompuje nasze przychody, odblokowuje nowe uzbrojenie, zdolności oraz ulepszenia. Wzmacnianie pozycji jednego ze sprzymierzeńców zwiększa również ilość pasków zdrowia, skuteczność leczenia, sprawność posługiwania się giwerami, wycisza kradzieże samochodów itp. Niektóre skille pozwalają wezwać wsparcie, odwołać policyjny pościg, zablokować telefony w okolicy, zamówić konkretną bryczkę albo handlarza, gdzie zakupimy potrzebne wyposażenie oraz modyfikacje m.in.: kuloodporne opony, apteczki, amunicję, opancerzenie pojazdów. Zależnie od dokonanych wyborów ewoluować będziemy w określonym kierunku, zaś użyteczność większości biegłości nie wzbudza wątpliwości. Zastanawia tylko instytucja Consigliere, pomijając już błędne wykorzystanie nazwy, przenosząca oszczędności bohatera do skrytki. Sama zdolność jest dużym ułatwieniem, pytanie natomiast brzmi - po cholerę przez pierwsze kilkanaście minut rozgrywki zawracają nam gitarę osobistym odwożeniem zarobków, skoro czynność ta błyskawicznie zostaje zautomatyzowana?

Recenzja Mafia III PC - Mamma mia! Ależ to słaba podróba GTA [nc21]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 96

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.