Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja F.E.A.R. 2: Project Origin - Strach się bać?

Sebastian Oktaba | 05-03-2009 13:35 |

Zjaw-i-skowość

Nieubłaganie nadchodzi moment, w którym pod lupę trzeba wziąć stronę techniczną Project Origin. Co bardziej niecierpliwi pewnie już przelecieli wzrokiem po załączonych screenach. Mogę tylko potwierdzić ich przypuszczenia. F.E.A.R. 2 absolutnie nie jest konkurencją dla Crysis czy S.T.A.L.K.E.R. Czyste Niebo. Grafika prezentuje się przyzwoicie i schludnie, ale nie powala. Dobrej jakości tekstury, cienie i oświetlenie tworzą razem zgrabną całość. Niedoskonałości zręcznie maskuje filtr "ziarna". Animacja przeciwników stoi na bardzo dobrym poziomie, nie ustępując światowej czołówce. Na pewno nie może być mowy o przestarzałym czy mizernym engine. Aczkolwiek osoby oczekujące rewolucji oraz tylko i wyłącznie wizualnych efektów, mogą poczuć się zawiedzione. Osobiście przyznam, że graficznie PO (ładny skrót?) całkowicie mnie usatysfakcjonował. Bądź co bądź zawsze stawiałem na pieszym miejscu klimat i nieprzeciętną dawkę akcji, nie zaś wodotryski. Bolączką F.E.A.R. były niezbyt atrakcyjne lokacje i monotonne wnętrza. Były, bowiem teraz jest zupełnie inaczej. Co prawda, nadal przemierzamy biura, magazyny, piwnice i miejskie zaułki, ale otoczenie sporo zyskało. Uczucie pustki i schematyczności bezpowrotnie zniknęło. Zastąpił je względny przepych oraz nienaganna stylistyka. Pomieszczenia pełne są drobnych przedmiotów, nie sprawiają wrażenia projektowanych w pośpiechu i bez fantazji. Widać, twórcy chcieli poprawić wady poprzednika. Lokacje takie jak szpital, kanały i szkoła przemierza się z przyjemnością. Świetnie prezentuje się efekt lustra na tafli wody, ale dla przeciwwagi HDR wygląda mizernie. Kolorystyka zyskała więcej odcieni, nie tracąc przy okazji swojego posępnego wyrazu. Z kolei fizyka nie imponuje, trochę elementów otoczenia można zniszczyć, kilka przesunąć, ot standard. Lecz dla mnie to mało, mało. Ciała wrogich żołnierzy potrafią po zgonie przybierać dziwne, karykaturalne pozy, a ragdoll czasami nawala. Mimo to wykonanie F.E.A.R. 2 nie zawodzi.

Osobną kwestią jest natomiast, płynność działania programu. Słowa uznania należą się ludziom odpowiedzialnym za optymalizację. Gra żwawo pomyka nawet na bardzo leciwym sprzęcie pokroju 7600GT (kwestia detali). Redakcyjna konfiguracja złożona z Core 2 Duo 4GHz, 4GB pamięci oraz dwóch kart 8800 GT działających w SLI, pozwoliła absolutnie na wszystko. Rozdzielczość 1680x1050, czterokrotny antyaliasing oraz ośmiokrotny filtr anizotropowy, a do tego detale na full? Kaszka z mleczkiem! Licznik klatek na sekundę dumnie pokazywał 85 i sztywno trzymał tą wartość. Przycinki zdarzały się tylko w momentach dokonywania auto-save. Wymagania sprzętowe są więcej niż adekwatne do tego, co widać na monitorze. Również sfera audio to kawał solidnej roboty. Niepokojące odgłosy, szepty, jęki i szmery tworzą niepowtarzalną aurę. Śmiem twierdzić, że ani razu bym się poważnie nie przestraszył w trakcie gry, gdyby nie fenomenalne udźwiękowienie. Słuch potrafi płatać figle, wprowadzając w stan poddenerwowania i niepewności. Zdecydowanie polecam do gry słuchawki. Muzyka już tak bardzo nie przypadła mi do gustu, ale wiele jej zarzucić nie mogę. Spełnia swoją rolę należycie. Wydawcą F.E.A.R. 2: Project Origin na terenie naszego pięknego kraju jest CD Projekt, który odpowiada za lokalizację kinową. W pudełku, ku mojemu zdziwieniu, prawie żadnych dodatkowych atrakcji: dwie płyty, instrukcja i przewodnik. Kryzys? Wcześniejsze wydawnictwa CDP trochę mnie rozpieściły (np.: Age of Conan) stąd też oczekiwania. Ostatecznie cena mogłaby być niższa, bo kwota sporo ponad 100 zł wśród gawiedzi budzi drobny niesmak. Na deser zostaje tryb multiplayer, który przeszedł kilka zmian, ale to zagadnienie na tyle szerokie (mając w pamięci Combat), że być może poświecę mu odrębny artykuł.

Słowo na niedzielę

Czy F.E.A.R. 2 Project Origin to godny następca pierwszej części? Zmian jest sporo, ale elementy charakterystyczne przetrwały transformację. Na pewno jako straszak nowa gra studia Monolith nie spełniła moich osobistych oczekiwań w stu procentach. W zamian oferuje więcej akcji, ciekawsze lokacje oraz nadal dość przekonywujący klimat. Momentami mamy zwykłego futurystycznego Fps'a, który po chwili wraca jednak na właściwy serii tor. Cieniem na całokształcie kładzie się, podobnie jak w większości nowych tytułów, krótki czas rozgrywki. Nie zmienia to faktu, że Project Origin jest pozycją bardzo grywalną i miodną. Monolitch przypominał sobie chyba o swoich wcześniejszych hitach, co zaowocowało wprowadzeniem mechów (SHOGO). Wiadra krwi z kolei aż nazbyt kojarzą się z Blood. Hybrydą powyższych F.E.A.R. 2 wszak nie jest, acz drobne aluzje są zauważalne. Ze swojej strony dodam, że gra doskonale wypełniła mi kilka długich zimowych wieczorów. Śmiało można opisywany produkt polecić osobom spragnionym porządnego shootera. A teraz moja osobista prośba do ekipy Monolitch. Panowie i panie, skoro już tak bardzo lubujecie się w temacie krwi, czego doskonałym dowodem jest wasze ostatnie dzieło, może już czas na Blood III. Podobno Caleb dostał urlop, nie wymówienie ...

  

  

Plus i Minus: 80/100

PLUSY:

+ Specyficzny klimacik
+ Świetna optymalizacja
+ Dynamika walki
+ Udźwiękowienie
+ Mechy dają radę
+ Grywalna

MINUSY:

- Mniej straszny niż  poprzednik
- Groteskowo krwawa
- Przeciętna fizyka
- Liniowa
- Krótka
- Szczupły bestiariusz
 

Za dostarczenie gry do testów dziękujemy firmie CD Projekt - oficjalnemu wydawcy F.E.A.R. 2 Project Origin w Polsce.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.