Recenzja Dishonored: Death of the Outsider - Więcej tego samego
- SPIS TREŚCI -
Oprawa wizualna i podsumowanie
Dishonored: Death of the Outsider, podobnie jak Dishonored 2, wykorzystuje silnik Void, będący pochodną id Tech 5. Oprawa graficzna jest przyzwoita, aczkolwiek bardziej od strony artystycznej, niżeli czysto technologicznej. Największe wrażenie robi bowiem bogactwo detali, widoczne zwłaszcza we wnętrzach budynków, zaprojektowanych z niesłychaną wręcz pieczołowitością. Złego słowa nie można również powiedzieć o efektach oświetleniowych, aczkolwiek cienie miejscami są poszarpane oraz nieostre. Ogólnie rzecz ujmując, jeśli polubiliście styl graficzny Dishonored 2, będziecie więcej niż usatysfakcjonowani poziomem wykonania Death of the Outsider, który niczego w kwestii technicznej nie zmienia. Poprawie uległy natomiast wymagania sprzętowe, znacznie niższe od poprzednika, co powinni docenić zwłaszcza użytkownicy słabszych konfiguracji z kartami graficznymi NVIDII - około 40 klatek na sekundę w ustawieniach 1920x1080 / Ultra zapewnia już GeForce GTX 1050 Ti. Niestety, posiadacze Radeonów znajdują się w gorszej sytuacji, gdyż porównywalną płynność zapewniają dopiero modele klasy R9 290/290X. Redakcyjny MSI GeForce GTX 1080 Gaming X radził sobie spokojnie z presetem Ultra utrzymując zwykle stabilne 100 klatek na sekundę. Dishonored: Death of the Outsider nie ustrzegł się jednak baboli, wśród których można wyliczyć między innymi brak cienia naszej postaci, wzajemne przenikanie obiektów czy odgłosy postaci, które w lokacji nie przebywają. Dużym plusem jest świetne udźwiękowienie produkcji, jednak wersja zdubbingowana nie dorównuje oryginałowi, skoro Daudowi głosu użyczył Michael Madsen.
Dishonored: Death of the Outsider jest pozycją dedykowaną głównie wiernym fanom serii, którym Dishonored 2 wydany prawie dwanaście miesięcy temu zdążył się znudzić. Jeśli tęskniliście za Karnacką, to pakujcie manatki.
Test wydajności Dishonored: Death of the Outsider - Bywało gorzej
Dishonored: Death of the Outsider jest pozycją dedykowaną głównie wiernym fanom serii, którym Dishonored 2 wydany prawie dwanaście miesięcy temu zdążył się znudzić, szukają więc kolejnych wyzwań. Takim osobom samodzielny dodatek na pewno przypadnie do gustu, wykorzystuje bowiem identyczne mechanizmy, zachowuje wcześniejszy styl rozgrywki, okraszony został podobnym klimatem. Drobne zmiany mają marginalny wpływ na grywalność, która niezmiennie jest bardzo wysoka. Death of the Outsider mógłby być mniej liniowy, odrobinę dłuższy, wnosić więcej nowych lokacji, ale summa summarum dostarcza tego co najważniejsze - solidnej rozrywki. Większość pozostałych wad i zalet odpowiada Dishonored 2, dlatego jeśli tęskniliście za Karnacką, pakujcie manatki i ruszajcie zabijać.
Dishonored: Death of the Outsider PC
Cena: 85 zł
|
Grę do testów dostarczyła:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7