Recenzja Battlefield V - Odgrzewany kotlet, ale z dobrej wołowiny
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Druga część Battlefielda 1, czy jednak coś więcej?
- 2 - Singleplayer, czyli kilka historii stanowiących trening przed grą sieciową
- 3 - Singleplayer: co jeszcze można powiedzieć o gameplay'u
- 4 - Multiplayer, czyli jeszcze intensywniejsze wydzielanie adrenaliny
- 5 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 6 - Singleplayer: galeria screenów
- 7 - Multiplayer: galeria screenów
- 8 - Oprawa wizualna i podsumowanie
Oprawa wizualna i podsumowanie
Chyba wszyscy zgodzimy się co do tego, że już Battlefield 1 zachwycał oprawą graficzną, wymagając przy tym relatywnie niewygórowanych podzespołów. W przypadku najnowszej odsłony jest już tylko lepiej, a nawet można bez wątpliwości rzec, że dużo lepiej. Fakt: silnik Frostbite doczekał się modyfikacji i usprawnień, by móc obsłużyć technologię raytracing, dlatego też wymagania w tegorocznej odsłonie trochę poszybowały w górę, dostarczając - z mojego doświadczenia - o około 30 fpsów mniej niż poprzednio. Ale jest to wciąż mocno grywalna gra biorąc pod uwagę wybredny silnik oraz zawartą w produkcji piękną grafikę. Choć na karcie graficznej, na której przyszło mi zmierzyć się z państwami osi nie uruchomimy raytracingu (GeForce GTX 1060), to zmiany poczynione w kwestii oświetlenia są i tak mocno zauważalne i bez tej technologii. Szczególnie ładnie wygląda to na przykład na teksturach mokrego bruku, odbijającego słońce czy wszelkich zbiornikach wodnych. Ale już nawet samo tylko spojrzenie w kierunku Słońca sprawi, że niemal zmrużymy oczy. Krajobrazy są tak ujmujące, że czasami chciałoby się skitrać w krzakach, by choć przez moment nie musieć uciekać kulom wroga, a móc nacieszyć oczy okolicą. Zestaw Intel i5-6400, NVIDIA GeForce GTX 1060 6GB i 8GB pamięci RAM generował uśrednionych 50 fpsów w trybie singleplayer, zaś multiplayer radził sobie już gorzej: na największych mapach średnia ilość klatek na sekundę wynosiła w okolicach 30 fpsów. Wszystko - zaznaczam - w rozdzielczości FullHD oraz na ustawieniach graficznych Ultra.
Test wydajności Battlefield V - Wymagania sprzętowe nie zabijają?
Battlefield V to powtórzenie znanych i lubianych schematów przy lepszej grafice, słabszych historiach i bardziej wymagającej walce. Wszystko to wypada - podobnie jak w BF1 - bardzo dobrze. Nie wiem kiedy forma taka ostatecznie się wyczerpie, ale obecnie wciąż cieszy.
Battlefield V to nic innego jak kolejny bardzo udany shooter od EA DICE. Udany gdyż studio deweloperskie postanowiło ponownie dać graczom rozwiązania z Battlefielda 1 - rozwiązania znane i lubiane. Nie zaskoczy nas więc wiele w mechanice i od razu poczujemy się tu jak w domu. W kwestii singleplayera zrezygnowano z przesadnego patosu, co jedni odbiorą za plus inni zaś za minus. Mimo to historie są raczej nietuzinkowe, znów skupiono się na walce jednostki, na jej tragediach i znojach nie zaś na bezzasadnych headshotach, których w dzisiejszych grach nie brakuje. Po oczach razi jednak skrócenie czasu trwania trybu dla jednego gracza nawet względem poprzedniej części. Jest więc podobnie jak ostatnio: po kampanii czujemy pewien niedosyt, a ze względu na to, że jest tylko krócej, to niedosyt jest tym większy. Zarówno singleplayer jak i multiplayer zachował to co najlepsze, przy pozyskaniu już tylko lepszej grafiki. Jak wspomniałam, walki sieciowe wydają się bardziej energiczne tak, jakby trochę bardziej nawiązywały do gier multiplayer nawet sprzed Battlefielda 1. Myślę, że większości graczy taka zmiana powinna się spodobać: większa rywalizacja to przecież lepsza zabawa. Abstrahując od udanych innowacji graficznych, Battlefield V nadawałby się niestety (bądź stety?) na zwykłe DLC do gry sprzed dwóch lat. Zbyt wiele tu podobieństw, lecz mimo to jestem pewna, że forma taka znów fenomenalnie się przyjmie. Mam jednak pewne wątpliwości co do tego, czy kolejna produkcja bazująca na tych samych schematach nie znudzi już aby graczy. Dziś nie myślmy jednak o tym, co będzie w przyszłości i dajmy się porwać w wir wojny wraz z najnowszym dziełem od EA DICE - Battlefieldem V.
Battlefield V (PC)
Cena: ~190 zł
|
Grę do testów dostarczyło:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Druga część Battlefielda 1, czy jednak coś więcej?
- 2 - Singleplayer, czyli kilka historii stanowiących trening przed grą sieciową
- 3 - Singleplayer: co jeszcze można powiedzieć o gameplay'u
- 4 - Multiplayer, czyli jeszcze intensywniejsze wydzielanie adrenaliny
- 5 - Platforma na jakiej testujemy gry
- 6 - Singleplayer: galeria screenów
- 7 - Multiplayer: galeria screenów
- 8 - Oprawa wizualna i podsumowanie