Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Assassin's Creed Brotherhood - Gdzie jesteś bracie?

Sebastian Oktaba | 15-04-2011 09:02 |

Rodzina (nie) na swoim

W początkowej fazie gry terytorium Rzymu znajduje się pod panowaniem znienawidzonych adwersarzy więc logicznym jest, że prędzej czy później rozpoczniemy walkę o włości. Jednak nie wystarczy zapukać do drzwi, podać godność, podpisać stosowny papierek i gotowe. Tutaj potrzeba odrobiny sprytu, zuchwałości oraz determinacji! Jak podkopać potęgę rodziny Borgia? W mieście porozmieszczane zostały wieże, symbol zniewolenia poszczególnych dzielnic, które rzecz jasna musimy wyswobodzić. Każdej placówki pilnuje komendant w asyście strażników, będący naszym głównym celem - dopiero po jego śmierci możemy podpalić budynek, co jest równoznaczne z przejęciem terenu. Polowanie na kapitanów stanowi normalną misję skrytobójczą, gdzie wybór drogi oraz strategii przeważnie zależy od preferowanego stylu gry. Żeby zadanie nieco utrudnić, strefa w której przebywa ofiara znajduje się pod szczególnym nadzorem, natomiast zaalarmowany komendant może czmychnąć do kwatery i pozostanie nietykalny, aż nadciągnie zmiana warty (świt / zmierzch). Kluczowe znacznie przy likwidowaniu odgrywa zatem precyzja, cierpliwość oraz dyskrecja - cechy jakie powinny charakteryzować rasowego Asasyna.

Jeżeli wykonamy robotę jak należy, wyślemy komendanta na zasłużoną emeryturę i podpalimy wieżę przy okazji odkryjemy mapę, gdyż budynek pełni także funkcję punktu widokowego. Oprócz tego oswobodzimy lokalny biznes, który z czasem zacznie przynosić zyski zasilając naszą sakiewkę. Jednak najpierw trzeba zainwestować kilka groszy w odnowienie sklepików, aby w ogóle mieć dostęp do asortymentu rzemieślników. Każda dzielnica posiada własne placówki handlowe: kowali, banki, stajnie, medyków tudzież obiekty historyczne, wymagające do przywrócenia dawnej świetności pokaźnych nakładów finansowych. Narzekaliście w Assassin's Creed II na nadmiar gotówki, której nie mogliście odpowiednio spożytkować? W Brotherhood jest dokładnie na odwrót, wątek ekonomiczny został silnie zaznaczony zwłaszcza w dalszej części gry i pomnażanie funduszy zyskało głębszy sens. Mamy więc pozornie niewielką, ale w ostatecznym rozrachunku dość istotną zmianę bezpośrednio wpływającą na przebieg rozgrywki.

Ezio Auditore de Firenze w pojedynkę miałby nikłe szanse pokonania swoich wrogów, dysponujących zawodową armią - dlatego konieczne będzie pozyskanie oddanych sprzymierzeńców. Nawiązanie bliższej współpracy z kastą kurtyzan, najemników i złodziej pozwoli poszerzyć szeregi koalicji, zamierzającej obalić niemiłościwie panującego papieża Aleksandra VI oraz popleczników tegoż łajdaka. Wybudowanie siedzib dla powyższych frakcji otworzy też nowe możliwości, bowiem przy placówce zawsze stacjonować będzie grupa „szturmowa” gotowa do wynajęcia. Chwileczkę... przedstawicielki najstarszego zawodu świata, uliczni wykidajła i kieszonkowcy mają stanowić trzon legendarnego Bractwa Asasynów? Tylko pośrednio - wraz z biegiem wydarzeń zyskamy również sposobność rekrutowania cywili, którzy po krótkim treningu staną się skrytobójcami z prawdziwego zdarzenia. Zwerbowanych Asasynów wykorzystamy do pomocy przy likwidowaniu oponentów, nawet poza granicami Rzymu dzięki mapie strategicznej (!), samemu pozostając w cieniu wydarzeń. Ilość asyst oraz zewnętrznych zleceń jest ściśle limitowana, ale druhowie awansują, otrzymują lepsze gadżety i zaskakująco sprawnie wykonują zlecenia - pomysł pierwsza klasa, nieprawdaż?

Multum pobocznych zadań czyni z Assassin's Creed: Brotherhood grę szalenie rozbudowaną, obrazowo rzecz ujmując - zauważalnie szerszą niż dłuższą. Ukończenie scenariusza powinno zająć około dziesięciu godzin, aczkolwiek wyłącznie w przypadku uporczywego trzymania się głównego kursu. Nie muszę chyba uzmysławiać, jakże niefortunna byłaby to decyzja? Misje fabularne rzecz jasna są najważniejsze lecz w naszym najlepszym interesie leży wykonywanie wszystkich napataczających się kontraktów - wówczas szybciej zbierzemy pieniądze na odbudowę sklepów, zakup nieruchomości albo niezbędnego wyposażenia. Maniacy szukania poukrywanych znajdek także prędko od trzeciego Assassin's Creed nie odejdą - w mieście ponownie porozrzucano setki drobiazgów. Trzeba przyznać, ilość zróżnicowanych zajęć skutecznie wydłużających sesje przed monitorem jest satysfakcjonująca. Brotherhood powoli odsłania karty stale dorzucając coś do puli, wprowadza nowe typy zadań, wyzwania i sekrety, więc na nudę narzekać po prostu nie sposób.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 3

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.