Gothic 3: Enhanced Edition 1.72 - Gotyk czy średniowiecze?

Gotyk czy średniowiecze?

Strona wizualna Gothic 3, dzięki pokaźnej liczbie poprawek nadal prezentuje się nienagannie. Miejscami po prostu urzeka, pod warunkiem że detale zostaną ustawione na najwyższym poziomie. Lasy pełne trawy wyglądają bardzo realistycznie, jednocześnie nie brakuje im naturalnej plastyczności. Jaśniejący nocą księżyc i skąpane w jego magicznej poświacie łąki robią duże wrażenie, pobudzając chęć eksploracji nieznanego świata. Rozgrzane piaski pustyni wysuszają gardło podczas gdy północny wiatr niedostępnego, zasypanego śniegiem Nordmaru odstrasza podróżników którzy zapędzili się zbyt daleko w swojej wędrówce. Oczywiście nie zabrakło szerokiego wachlarza efektów specjalnych na czele z Depth on Field czy HDR. Oprócz błękitnego nieba, zieleń traw i dwóch żubrów w lodówce nic mi więcej nie potrzeba. Generalnie otoczenie jest bardzo ładne, nawet pomimo upływu paru lat. Natomiast ewidentnie widać, że modele postaci, ich mimika i animacja się mocno zestarzały. Cała Myrtana pełna jest brzuchomówców, jako że podczas konwersacji nasi rozmówcy ruszają szczękami jakby przed chwilą wrócili od dentysty (lub wcale). Nadal zdarzają się błędy silnika, przenikanie przez obiekty czy lewitujące przedmioty, aczkolwiek jest ich znacznie mniej niż zaraz po premierze. Na szczęście sytuacje w których przeciwnik wpada w „teksturę” podłoża albo w ogóle gdzieś znika już w zasadzie nie występują. O fizyce nie ma za bardzo co napisać, faktycznie jest ale trudno jej obecność zauważyć. Mocno ograniczona interakcja z otoczeniem uniemożliwia dokładne ocenienie jak złożony model zastosowano. Zapewne PhysX musi działać, gdy oponent w momencie zgonu, wylatuje majestatycznie w powietrze jakby grawitacja na chwilę została wyłączona... Niemniej to nie ułomność grafiki była największym utrapieniem graczy obcujących z Gothic 3. Prawdziwą solą w oku okazały się przycięcia, szarpnięcia oraz dogrywanie terenu. Najnowszy patch wprowadził kilka istotnych usprawnień technicznych, ale... Na całkowicie płynną rozgrywkę próżno liczyć. Raz na jakiś czas odczujemy drobne zwolnienia. W chwili obecnej nie jest to już tak irytujące, chociaż spodziewałem się wyeliminowania tej niedogodności Gdyby jeszcze szybki zapis nie powodował czkawki... Core 2 Quad QX9650 (4GHz), GeForce GTX 295 (650/1500/2400) oraz 4 GB pamięci niewiele tu pomagają. Poprzednia platforma testowa spisywała się podobnie.

Na koniec muszę pochwalić twórców za muzykę, która jest po prostu świetna i idealnie pasuje do klimatu. Potrafi utrzymać gracza przed monitorem, podsycić w nim chęć przygody pomimo wielu niedoróbek uprzykrzających zabawę. Zdecydowanie najlepszy element technicznej strony gry, a warto ją nabyć chociażby z tego względu. Udźwiękowienie także poprawiono, co wyraźnie słychać. Polonizacji trzeciej odsłony Gothic podjął się CD Projekt, znany z wielu doskonałych lokalizacji. Wszyscy chyba pamiętają fenomenalne tłumaczenia serii Baldur’s Gate, Fallout 2 czy Planescape Torment. Sama treść dialogów jest dobrze przełożona oraz trzyma poziom, często możemy uraczyć też naszego rozmówcę niekulturalnym tekstem bądź ciętą ripostą. Szkoda, że opcji rozmowy jest niezbyt wiele, ale to już oczywiście wina twórców. Podobnie jak w Oblivion wszystkie dialogi zostały zdubbingowane - taka moda, która ciągnie za sobą pewne ograniczenia. Niestety głosy spotykanych NPC non stop się powtarzają do tego stopnia, że król Rhobar II przemawia do nas głosem prostego chłopa, zaś wielki wojownik brzmi jak wystraszony pastuch. Aktorzy chyba niezbyt starali się modulować barwą i tonem, fundując słuchającym monotonną papkę. Ogólnie jednak wersja PL jest zrobiona na przyzwoitym poziomie. Teraz można znaleźć ją na pólkach sklepowych wraz z dodatkiem Zmierzch Bogów, którego na dzień dzisiejszy boję się zainstalować. Community patch swoją uzdrawiającą mocą go nie obejmuje. Warto także podkreślić, że save z wcześniejszych wersji nie będą kompatybilne z Community Patch 1.72, trzeba więc rozpocząć zabawę od początku.

Słowo na niedzielę

Gothic 3 nareszcie doczekał się długo wyczekiwanego panaceum. Na szczęście jest wydawane bez recepty i powszechnie dostępne. Chylę czoła przed ekipą, która dokonała niemożliwego. Dlaczego tytuł nie mógł wyglądać tak od początku, albo przynajmniej po pierwszym patchu? Nie wiem, najwidoczniej ktoś się w Piranha Bytes solidnie op... obijał. Dopiero niemal po trzech latach od premiery, doprowadzono grę do stanu względnej użyteczności. Mimo wszystko sympatycy serii powinni być zadowoleni, że w ogóle taka sztuka się udała. Gothic 3 nadal wciąga gwarantując dziesiątki godzin zabawy, będąc naprawdę solidnym kawałkiem cRpg. W chwili obecnej mamy już sporo ciekawszych pozycji na czele z Mass Effect czy Wiedźminem, ale ci z Was, którzy za wszelką cenę chcieli pozostać w Myrtanie nie powinni się zastanawiać. W oczekiwaniu na Arcania: A Gothic Tale, czyli czwartą część sagi, można wolne chwile dobrze spożytkować. Jednocześnie przestrzegam - Gothic 3 nadal nie jest ideałem. Dziś mogę wystawić ocenę 60/100, kiedyś byłoby to najwyżej 30/100...
 

Procesor Core 2 Extreme QX9650 do platformy testowej dostarczyła firma Intel:

Akcelerator MSI GeForce GTX 295 do platformy testowej dostarczyła firma MSI:

Płytę główną MSI X48 Platinum do platformy testowej dostarczyła firma MSI:

Obudowę Cooler Master ATCS 840 do platformy testowej dostarczyła firma Cooler Master:

Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W do platformy testowej dostarczyła firma Listan:

Pamięci OCZ DDR3 2x2GB 1800MHz CL8 Reaper do platformy testowej dostarczyła firma Extrememem:

Zestaw akcesoriów Razer: Lycosa, Carcharias, DeathAdder i Goliathus Control dostarczyła firma MMV:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4