Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

First Person Shooter: Historia prawdziwa - część 1

Sebastian Oktaba | 06-07-2009 14:57 |

Bezsprzecznie do 1991 roku zbyt wiele ciekawego się nie działo. Dopiero Hovertank3D, a zaraz za nim Catacomb 3D i Wolfenstein 3D wyklarowały oblicze współczesnych Fps, reszta twórców skwapliwie powieliła ten świetny pomysł. Zadziwiające jak ochoczo programiści dodawali do tytułów magiczne „3D”, wprowadzając grających w błąd. Było to bowiem cały czas 2.5D, czyli trójwymiarowe otoczenie (acz jedna płaszczyzna)  plus płaskie bitmapy obiektów. Takie nazewnictwo wynikało z czegoś innego, niż chęć siania nieprawdy. Duża część z tych produkcji była wcześniej platformówkami, zatem fakt przejścia w nowy wymiar należało dobitnie podkreślić.

Xenocide

Rok Produkcji: 1989
Producent: Pangea Software
Wydawca: Micro Revelations

Xenocide to już prawdziwy gad kopalny z roku 1989. Faktycznie z obecnymi Fps ma niewiele wspólnego, choć udostępniał prymitywny widok pierwszoosobowy. Gra była dość toporna w obsłudze, ale dwadzieścia lat temu niewielu potrafiło to zrazić. Dziś trzeba by sporo wypić, aby znaleźć w sobie samozaparcie do ukończenia Xenocide. Mówiąc szczerze, nie sądzę żeby ludzki organizm był w stanie taką ilość alkoholu przyjąć. Lepiej popatrzeć z boku niż próbować własnych sił. Jak przystało na grę akcji, naszym celem było eliminowanie przeciwników oraz zbieranie różnorakich bonusów. Wszystko po to, aby uratować planetę Talos IV, zanim pochłonie ją infekcja. Grafika jak na tamte czasy prezentowała się całkiem nieźle, ale wtedy skala porównawcza była uboższa niż obecnie. Tytuł nie należał niestety do najmiodniejszych, acz jako ciekawostka wystąpił się w naszym kalendarium. Czy ktoś go jeszcze pamięta?

Resolution 101

Rok Produkcji: 1990
Producent: Astral
Wydawca: Millenium

Resolution 101 to w prostej linij protoplasta Quarantine. W grze wcielamy się się postać samozwańczego stróża prawa, który przestrzega wyłącznie własnego kodeksu moralnego. W opancerzonym samochodzie przemierzamy ulice futurystycznego Nowego Jorku, eliminując bandytów oraz wszelkiej maści robopodobne ścierwa. Konsoleta auta zasłaniała dobre pół ekranu, a o swobodzie ruchów można było tylko pomarzyć. Gatunek Fps nadal czekał na poważne zmiany i swojego mesjasza. Tak czy owak w stosunku do Xenocide grało się w Resolution 101 znacznie przyjemniej. Na bezrybiu i rak ryba, jak to mówią. Niestety zabawa nie była przesadnie urozmaicona, zaś od posiedzeń przed monitorem zwyczajnie bolały oczy. Polecam głównie komputerowym masochistom oraz eksploratorom rzeczy dawno zapomnianych.

Hovertank 3D

Rok Produkcji: 1991
Producent: Id Software
Wydawca: Softdisk

Dosłownie na kilka miesięcy przed premierą Catacomb 3D pojawił się totalnie już zapominany tytuł, który był zwiastunem pierwszej poważnej rewolucji. Chociaż zamiast herosa o kwadratowej szczęce przemierzaliśmy labirynty futurystycznym czołgiem, styl rozgrywki wiele od późniejszych produkcji Johna Romero oraz Johna Carmacka nie odbiegał. Tak, tak - oto w zasadzie pierwsza strzelanina Fps tworzącego się studia Id Software! Oprócz rozwalania potworów, nota bene bardzo podobnych do tych z Catacomb 3D, ratowaliśmy ludzi... zbierając ich na zasadzie bonusów. I to chyba wszystko. Oprawa wizualna nawet jak na rok 1991 nie zachwycała, głównie ze względu na skrajnie ubogą kolorystykę. Ściany w niebieskich oraz fioletowych barwach nie prezentowały się zbyt interesująco, mimo to, zabawa z racji powiewu świeżości była całkiem niezła. Przy okazji widaćć, że panowie z Id Software podczas prac nad Hovertank 3D wzorolwali się na innym popularnym tytule: Space Station Oblivion (1987 rok). Każdy stary piernik i młody podlotek powinien przynajmniej Hovertank 3D zobaczyć w akcji. 

The Terminator

Rok Produkcji: 1991
Producent: Bethesda Softworks LLC
Wydawca: Bethesda Softworks LLC

Bethesda Softworks (zanim na dobre zajęła się serią The Elder Scrolls) w 1991 roku wypuściła grę action-adventure bazującą na głośnym filmie z Arnoldem Schwarzeneggerem. Był to bodajże pierwszy licencjonowany tytuł na podstawie The Terminator. Jak nietrudno wydedukować, wcielamy się w rolę Kyle'a Reese'a, aby ocalić Sarę Connor przed likwidacją. Przyszłość ziemi oraz całej ludzkości ponownie spoczywała w naszych rękach. Wedle powszechnych opinii program nie był pozbawiony licznych niedoróbek technicznych, a także nie porywał grywalnością. Cóż, akurat z The Terminator nie miałem większej styczności, więc nie chciałbym powielać plotek. Na pewno dziś styl rozgrywki oraz grafika mogą wydawać się wręcz śmieszne, ale 18 lat temu...Temat Terminatora był zresztą przez Bethesdę jeszcze kilkukrotnie podejmowany z różnymi efektami.

Catacomb 3D

Rok Produkcji: 1991
Producent: Id Software
Wydawca: Softdisk

Pojawił się i z miejsca wywrócił to, co dotychczas wydawało się uporządkowane. Catacomb 3D okazał był pierwszą rewolucją, która na zawsze zmieniła oblicze Fps. Ciężko ów tytuł nazwać pełnoprawną strzelaniną 3D, co najwyżej zasługuje na miano 2.5D, podobnie jak inne w których obiekty były tylko płaskimi sprite'ami. Nawet o schodach i windach nie mogło być jeszcze mowy. No tak, rok 1991 mówi sam za siebie. Poważne zmiany miały nastąpić za około pięć lat. Na razie gawiedź satysfakcjonowało szesnaście kolorów (w tym seledynowy zielony!) oraz względna swoboda przemieszczania. Zasadniczo Catacomb 3D w formie i treści bardzo przypomina Wolfensteina i Hovertank 3D. Łazimy więc po obskurnych lochach i tłuczemy hordy wrogów. Zamiast nazistów w roli mięsa armatniego występują potwory (albo dzikusy ;]), zaś broń palną zamieniamy na czary. Mało? Wystarczyło, bowiem grało się w Catacomb 3D bardzo przyjemnie, a to dzięki sporej dawce miodu, licznym bonusom oraz zakręconym labiryntom. Powstały łącznie trzy części tej wesołej produkcji. Zainteresowani mogą poszukać owego klasyka na stronach ze starociami - działa nawet pod systemem XP. Sam sprawdzałem i przesiedziałem nad Catacomb dobre dwie godziny!

Wolfenstein 3D

Rok Produkcji: 1992
Producent: Id Software
Wydawca: Apogee Software

Pamięć przeciętnego gracza Fps z kilkunastoletnim stażem zaczyna się mniej więcej w tym miejscu. Któż mógłby zapomnieć, jak w skórze angielskiego żołnierza (chyba?) polskiego pochodzenia - Williama Josepha Blazkowicza, biliśmy dotkliwie naszych zachodnich sąsiadów? Tematyka bliska sercu niemal każdego Polaka. Pamiętacie mordercze psy? Jasne, robiło to swego czasu niesamowite wrażenie. Choć koncepcja gry była prosta jak drut, Wolf 3D dzięki klimatowi, niezłej grafice oraz potężnej dawce miodu (ah ten minigun) przeszedł do historii jako pradziadek Fps. Tytuł pojawił się na wszystkich znaczących platformach: Macintosh 3DO, Atari Jaguar, GameBoy Advance, SNES, Apple IIGS i wielu, wielu innych. Eh, gdzieś jeszcze trzymam pełną wersję z trzema rozdziałami (Escape from Wolfenstein, Operation: Eisenfaust, Die, Führer, Die!). Nie pytajcie o grafikę, lecz o grywalność, która nadal stoi na wysokim poziomie. Warto także pamiętać o pełnoprawnym sequelu Wolfa, czyli Spear of Destiny (w zasadzie prequel) oraz luźnym remake'u: Return to Castle Wolfenstein. Na ten rok zaplanowano kolejną odsłonę serii, tym razem pod niezmienionym nazewnictwem, po prostu Wolfenstein. Czas shooterów waśnie się rozpoczynał... Zapraszam do roku 1993, gdzie czeka sporo nowego.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.