Grałem w Cyberpunk 2077 - Wymagania sprzętowe będą wysokie...

Niedawno miałem okazję sprawdzić grywalną wersję Cyberpunk 2077 PC, spędzając w siedzibie CD Projekt RED kilka godzin na zwiedzaniu Night City. Poznanie wszystkich mechanik, postaci drugoplanowych, zarysu fabuły i innych aspektów rozgrywki wymaga znacznie więcej czasu, dlatego swój przeznaczyłem na zupełnie inne sprawy. Moce przerobowe poszły na zweryfikowanie jakości grafiki, szukanie baboli oraz wstępną ocenę wymagań sprzętowych. Ustaliłem między innymi na jakiej konfiguracji sprzętowej odbywała się prezentacja, a także jak wyglądało obciążenie podzespołów bazowych. Będzie to zatem materiał bardziej techniczny, aniżeli kolejny opis gameplay’u, jakich w sieci znajdziecie już całkiem sporo.

Biorąc pod uwagę jak dobrze z procesorami skalował się Wiedźmin 3: Dziki Gon, jestem więcej niż przekonany, że nadchodzący Cyberpunk 2077 zachowa tę cechę, jednak znacznie podniesie poprzeczkę.

Przejdźmy do konkretów - Cyberpunk 2077 ogrywałem na zestawie komputerowym Alienware Aurora R9, bazującym na procesorze Intel Core i9-9900K (TEST) oraz karcie graficznej NVIDIA GeForce RTX 2080 Ti Founders Edition (TEST). Sprzęt kosztuje nieskromne 20 000 złotych. Jeden z techników CD Projekt RED zapewniał, że udostępniona wersja posiada zaimplementowany ray tracing i obsługę DLSS 2.0. Obydwie funkcje miały być aktywne, jednak nie jestem w stanie tego stuprocentowo potwierdzić, ponieważ sekcja opcji graficznych w menu była zablokowana. Jak zostało podkreślone w prywatnej rozmowie z jednym z programistów, proces optymalizacji nie został jeszcze rozpoczęty. Monitorem Alienware na jakim wyświetlano obraz był model AW2521HF, zatem gra działała w rozdzielczości 1920x1080 pikseli. Było to zresztą widoczne po nieostrych siatkach, drutach, kablach i innych elementach otoczenia, których efekty postprocesingu oraz wygładzanie krawędzi nie potrafiły skutecznie zakamuflować.

W trakcie testowania zdołałem kilkukrotnie przejść do menadżera zadań systemu Windows, żeby przynajmniej orientacyjnie sprawdzić obciążenie procesora, co niezbyt spodobało się obsłudze pokazu (sorki). Typowe wykorzystanie Intel Core i9-9900K, nawet podczas oskryptowanej przejażdżki ulicami miasta w porach nocnych, gdzie występowało niewielu przechodniów i jeszcze mniej pojazdów, oscylowało w przedziale 60-70%. Swobodna wycieczka w trakcie słonecznego dzionka po bardzo ruchliwej dzielnicy poskutkowała już obciążeniem rzędu 80-90%, aczkolwiek mocno dociskana była również karta graficzna. Topowy Turing mógł stanowić tutaj wąskie gardło, zwłaszcza jeśli RTX faktycznie działał, chociaż z drugiej strony odciążać powinno go teoretycznie aktywne DLSS 2.0. Co warto odnotować, to równomierne obciążenie niemal wszystkich szesnastu wątków, więc Cyberpunk 2077 zapowiada się jako CPU-Killer. 

Cyberpunk 2077 - najnowszy trailer i gameplay z Night City Wire

Biorąc pod uwagę jak dobrze z procesorami skalował się Wiedźmin 3: Dziki Gon, jestem więcej niż przekonany, że nadchodzący Cyberpunk 2077 zachowa tę cechę, jednak znacznie podniesie poprzeczkę. Wiedźmin miał stosunkowo niski próg wejścia tzn. wystarczyły mu solidne cztery rdzenie, a nawet cztery wątki, zwłaszcza kiedy akcja rozgrywała się w terenie. Sytuacja ulegała zmianie dopiero w Novigradzie abo Beauclair, czyli największych aglomeracjach. Cyberpunk 2077 to przede wszytki miasto - wzmożony ruch uliczny, więcej postaci niezależnych, losowych darzeń i interakcji. Nowa produkcja CD Projekt RED wykorzystuje tylko DirectX 12, niemniej to jeszcze nie gwarantuje, że układ graficzny przejmie wszystkie obowiązki. Silnik Cyberpunk 2077 posiada wiele wspólnego z Wiedźmin 3: Dziki Gon, pewnie to tylko mocno zmodyfikowany RED Engine, co w oczywisty sposób wpłynie na kształt wymagań sprzętowych i zarządzanie zasobami.

Żadnego miernika płynności rzecz jasna nie udostępniono, prawdopodobnie włączona była natomiast jakaś forma synchronizacji, bo wyświetlany obraz nie przejawiał żadnych niechcianych anomalii (tearing, stuttering itp.). Monitor Alienware obsługuje G-Sync, więc zapewne wybrano to rozwiązanie skoro produkcja powstaje przy współpracy z koderami NVIDII. Cyberpunk 2077 działał na platformie Alienware płynnie, jednak momentami miałem nieodparte wrażenie, że sporo brakowało do 60 klatek na sekundę. Wrażenie to było wyraźniejsze w barze pełnym neonów, npc-ów i różnych źródeł światła, aniżeli podczas jeżdżenia po mieście, zatem mogło wynikać z zadeklarowanego braku optymalizacji w poszczególnych lokacjach bądź nasilenia pewnych efektów, przechylających szalę obciążenia w stronę jednego podzespołu.

Jak zostało wspomniane - opisywana wersja Cyberpunk 2077 PC posiadała już rzekomo zaimplementowany ray tracing i DLSS 2.0. Powiem jednak zupełnie szczerze, że obecność pierwszej z funkcji trudno zweryfikować. Niczego specjalnie spektakularnego nie zobaczyłem, a przynajmniej odbicia i cienie wyglądały zwyczajnie, jak w wielu innych produkcjach pozbawionych funkcji śledzenia promieni. Dopiero bezpośrednie porównanie screenów ON/OFF jednoznacznie wskazałoby różnice, a tego zrobić nie mogłem. Podobnie jest z obecnością DLSS 2.0 tzn. jeśli faktycznie działał nie mogłem tego stwierdzić. Ogólna jakość grafiki jest naprawdę niezła, aczkolwiek Cyberpunk 2077 nie wyznacza nowego poziomu nawet dla sandboxów. Wychodząc z przedpremierowego pokazu Wiedźmin 3: Dziki Gon byłem oczarowany oprawą graficzną, która została później nieco zdegradowana, niemniej wśród produkcji z otwartym światem wyróżniała się w 2015 roku niesamowitym rozmachem. Tutaj nie było efektu wow.

Cyberpunk 2077 na PC tylko z DirectX 12 oraz DirectX 12 Ultimate

Na uznanie zasługują szczegółowe sylwetki postaci, dopracowana gra aktorska, modele pojazdów łącznie z kokpitami oraz przywiązanie do drobnych detali np.: śmieci w koszach to nie prosta tekstura lecz pełnoprawne przedmioty. Wnętrza także są wypełnione różnymi obiektami m.in.: pizzą na stole, gazetami, papierami na podłodze, kablami, lampami itp. Generalnie jest na bogato. Niestety interakcja i fizyka okazuje się bardzo nierówna. W niektórych lokacjach prawie niczego nie można zniszczyć, a strzał w monitor nie zawsze powoduje uszkodzenia ekranu. Cóż... przynajmniej puszki czy butelki reagują na ołów. Z drugiej strony mocna pukawka potrafi rozwalić kawałek ściany - oczywiście tylko w określonych miejscach. Tekstury były przeważnie niezłej jakości, jednak kiedy podszedłem do gazety na ścianie, to czcionki okazały się paskudnie rozmazane. Moderzy będą mieli co robić. Pomimo wielu źródeł światła, zwłaszcza w lokacjach zamkniętych (barach pełnych neonów), ewidentnie brakuje dynamicznego cieniowania. 

Czy Cyberpunk 2077 będzie wybitną produkcją? Trudno powiedzieć, ale zapowiada się apetyczne połączenie Deus Ex, Watch Dogs i Grand Theft Auto, ujmujące klimatem Night City po zapadnięciu zmroku. Kilka godzin myszkowania po mieście, liźnięcia mechanik hakowania plus rozwoju postaci, przeprowadzenie kilkunastu dialogów oraz strzelanin pozwalają mi przypuszczać, że większość oczekujących będzie usatysfakcjonowana. Po prostu zapowiada się kawał solidnego i rozbudowanego sandboxa, a także kompleksowe narzędzie do testowania podzespołów komputerowych. No właśnie... testy wydajności Cyberpunk 2077 najpewniej rozdzielę na trzy osobne publikacje - przekrojowe porównanie kart graficznych, dokładną analizę funkcji RTX i DLSS 2.0 oraz skalowanie procesorów i pamięci RAM. Będzie się działo, widzimy się w listopadzie bieżącego roku... Przynajmniej mam taką nadzieję :)