Google wytacza proces sądowy organizacji MPAA
Internet to miejsce, w którym czasami trudno dostrzec jakiekolwiek granice. Dzięki sieci młodzi ludzie mogą np. "gromadzić się" i okazywać niezadowolenie - możemy znaleźć ciekawe publikacje naukowe, które pomogą zrozumieć pewne zagadnienia, ale możemy także zarabiać na naszej działalności. Niektóre osoby są bardzo niezadowolone z faktu, że w Internecie panuje wolność. Każdy z nas może napisać to co czuje, wyrazić swoje niezadowolenie bez obawy o to, że zostanie fizycznie zlinczowany. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze wymiana danych pomiędzy użytkownikami, które nie do końca mogą być legalne. Nic zatem dziwnego, że wiele rządów oraz organizacji staje praktycznie na głowie, aby zakłócić bądź zawęzić wolność panującą w sieci.
Niektórym czytelnikom organizacja o nazwie Motion Picture Association of America (MPAA) jest zapewne znana - jej zadaniem jest zrzeszanie oraz dbanie o interesy amerykańskich studiów filmowych, w tym i aktywna walka z piractwem, które według tej organizacji bardzo szkodzi branży filmowej i potrafi generować ogromne straty. Nie da się ukryć, że MPAA chce, aby można była cenzurować niektóre treści dostępne w sieci oraz aby filtrowane były wyniki wyszukiwania prezentowane przez dostępne wyszukiwarki internetowe.
Dodatkowo cała organizacja jest bardzo blisko polityków, przez co mogą powstawać pewne naciski. Warto także wspomnieć o tym, że MPAA jest za wprowadzeniem ustawy SOPA, która pozwalałaby właścicielom praw autorskich uzyskiwanie nakazów sądowych i zamykanie stron oskarżonych o łamanie praw autorskich. W całą sprawę postanowiła włączyć się firma Google, która... złożyła pozew sądowy przeciwko MPAA w federalnym sądzie Dystryktu Kolumbia. Korporacja z Mountain View domaga się ujawnienia planów organizacji, jakie mają za zadanie ostateczne uchwalenie kontrowersyjnej ustawy SOPA.
Google postanowiło włączyć się w walkę o wolność w sieci.
Pozew dotyczy również prokuratora generalnego stanu Missisippi, Jima Hooda, który pomaga organizacji w pracach nad ustawą. Dlaczego Google zdecydowało się na tak agresywny ruch? Według najnowszych informacji, wiele razy proszono organizację MPAA o ujawnienie swoich planów, jednak pokojowe rozmowy do niczego nie prowadziły. Co ciekawe, organizacja twierdzi, że posiadane przez nich informacje nie są istotne bądź też są objęte specjalnymi klauzulami, których nie można obejść. Skoro niektóre informacje są nieistotne, to dlaczego organizacja tak zaciekle broni się przed ich ujawnieniem?
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57