Google Stadia: Analityk z IDC przewiduje cenę i ofertę abonamentu
Od momentu zapowiedzenia usługi Google Stadia podczas minionego eventu GDC, w sieci pojawiło się sporo zamieszania. Dotyczyło m.in. wątpliwości związanych z opóźnieniami, które wygeneruje takie granie w chmurze, ale także z wyceną abonamentu wspomnianego serwisu. Perspektywa usługi strumieniowania gier opartej na chmurze, która może bezproblemowo działać na tabletach, przeglądarkach jak i telewizorach, dotąd wydawała się marzeniem nie do zrealizowania. Ale chociaż obecnie wciąż brakuje wielu istotnych szczegółów na temat takiej usługi, to Google powiedziało już swoje A. Gracze zaś ze swoją sceptycznością powiedzieli B. Teraz pora na analityków, by powiedzieli C. C jak cena. Oby ostatecznie nie wyszło z tego wszystkiego D jak... dramat.
Portal GamingBolt poprosił o wypowiedź na temat Google Stadia analityka IDC, Lewisa Warda. Ward określa, że subskrypcja miesięczna serwisu w chmurze wyniesie 15 dolarów.
Google Stadia - specyfikacja peceta do strumieniowania gier
Jak zawsze przy tego typu przypadkach, głos zabierają analitycy. Portal GamingBolt poprosił o wypowiedź na temat Google Stadia analityka IDC, Lewisa Warda. Ward porównał usługę Google'a do PlayStation Now Sony względem cen. PS Now to koszt 20 dolarów na miesiąc, ale oferuje także zniżki do 10 dolarów za miesiąc. Poczyniwszy kilka założeń dotyczących kosztów infrastruktury i tego, ile studia deweloperskie są skłonne zapłacić, aby opracować opłacalny i rozwijający się scenariusz dla Stadia, oszacowałem, że jeśli Stadia zaproponuje ponad 500 solidnych tytułów na starcie i zaplanuje dodawanie kolejnych 50 nowych gier na miesiąc, możemy spodziewać się abonamentu miesięcznego w okolicach 15 dolarów - powiedział Ward.
Google Stadia - streamowanie gier w przeglądarce w 4K i 60 FPS
Wydaje się jednak, że Ward bardzo optymistycznie podchodzi do wstępnej biblioteki Stadia. 500 gier na start wydaje się mocno przesadzoną liczbą, chyba że Google faktycznie mocno nas zaskoczy. Warto wspomnieć jeszcze o pewnym artykule z portalu GameCrate, w którym wytłuszczono 5 powodów, dlaczego nowy serwis gamingowy Google poniesie porażkę. Pierwszym z nich jest zróżnicowana dostępność do Internetu, wśród samych tylko Amerykanów. Szacuje się, że 30% tamtejszej populacji posługuje się Internetem nie szybszym, niż 10 Mbps. Nie wspominając przy tym o reszcie świata.