Google Play Protect nie chroni przed wirusami, a powinien
Wraz z premierą Androida 8.0 Oreo, Google zapowiedziało jeszcze jedną nowość dla użytkowników Zielonego Robocika. Mowa o Google Play Protect, czyli nowym oprogramowaniu antywirusowym wbudowanym w Sklep Play. Miał on pełnić podobną funkcję do Windows Defender w systemie Microsoftu i ratować przed zagrożeniem posiadaczy smartfonów, którzy sami z żadnego zabezpieczenia przed wirusami nie korzystają. Nowa funkcja została już jakiś czas temu zaimplementowana i pewnie wielu czytelników zauważyło już informację o jej działaniu na swoich smartfonach. Niestety złe wiadomości płyną z instytutu AV-TEST, który antywirus od Google przetestował i ustalił, że ma on zerową skuteczność.
Skuteczność Google Play Protect przy detekcji malware w czasie rzeczywistym wyniosła jedynie 65,8%, natomiast detekcja tych zidentyfikowanych w ciągu ostatnich 4 tygodni to 79,2%.
Zwiększona ilość malware na Linuksie i macOS w 2016 roku
Ustalenia AV-TEST dokonane zostały w ramach comiesięcznego przeglądu programów antywirusowych przeprowadzanego przez instytut. Oprogramowanie od Google ze względu na niedawną premierę po raz pierwszy pojawiło się właśnie we wrześniowej edycji i z miejsca okazało się najmniej skutecznym zawodnikiem w zestawieniu. Skuteczność detekcji malware w czasie rzeczywistym wyniosła jedynie 65,8%, natomiast detekcja tych zidentyfikowanych w ciągu ostatnich 4 tygodni to 79,2%. Żeby mieć odniesienie, średnia dla tych wyników to odpowiednio 95,7% oraz 98,4%, a drugi najsłabszy konkurent Google Play Protect, 360 Security, mógł się pochwalić rezultatami odpowiednio 86,6% i 95,7%. Na plus za rozwiązaniem Google przemawia fakt, że w żaden sposób nie obciąża ono urządzenia i nie zgłasza wyników fałszywie pozytywnych, jednak w dzisiejszych czasach nie jest to niczym niezwykłym.
LevelDropper - niebezpieczny malware atakuje Androida
Na całe szczęście wcale nie jest tak, że kiepski wynik skuteczności wbudowanego w Sklep Google Play antywirusa jest równoznaczny z jakimś wzrostem zagrożenia po stronie użytkowników systemu. Dotychczas radziliśmy sobie bez takiego rozwiązania i choć zagrożenie ze strony złośliwego oprogramowania zostało w przypadku Zielonego Robocika rozdmuchane do kolosalnych rozmiarów, to wbrew obiegowej opinii stosunkowo łatwo się przed nim zabezpieczyć. Od tego mamy w końcu blokadę instalacji z nieznanych źródeł, a aplikacje udostępniane w Sklepie Play od dawna są przedmiotem dodatkowej weryfikacji ze strony Google. Play Protect miało stać się po prostu kolejną warstwą zabezpieczeń i choć ze swej roli nie wywiązało się szczególnie skutecznie, to nie jest to jeszcze powód do darcia szat.
Powiązane publikacje

Apple iPhone Air wytrzymuje nacisk 98 kg podczas testów wytrzymałości przeprowadzonych przez JerryRigEverything
79
Samsung Galaxy A17 4G - nieco tańsza odsłona budżetowego smartfona. Nadal długie wsparcie i... zawiła kwestia podzespołów
39
Wacom One 14 - nowy zestaw dla grafików. Duży ekran IPS, rysik, który nie wymaga ładowania i wsparcie dla ChromeOS oraz macOS
19
Kto był największym producentem smartfonów? Jaki model sprzedawał się najlepiej? Statystyki z 2. kw. 2025 roku
39