Google Pixel 3 zadebiutuje 9 października w Nowym Jorku
Który z gigantów branży IT co roku na jesień prezentuje nam kolejną generację smartfona uchodzącego za jeden z najpopularniejszych modeli na całym świecie? Poprawna odpowiedź to oczywiście Apple, ale Google wcale nie zamierza na tym polu ustępować swojemu rywalowi z Cupertino i planuje w ciągu najbliższych tygodni zawłaszczyć trochę czasu antenowego także dla siebie oraz swoich nowych urządzeń z rodziny Google Pixel 3. Wygląda jednak na to, że względem kolejnej generacji smartfonów z nadgryzionym jabłuszkiem będą one miały lekkie opóźnienie, ponieważ Google swoją konferencję zapowiedziało na 9 października o 17:00 czasu środkowoeuropejskiego, a jako lokalizację dla wydarzenia wybrano Nowy Jork.
Google Pixel 3 i Pixel 3 XL zadebiutują już na początku października, jednak dzięki przeciekom wiemy na już na ich temat praktycznie wszystko.
Google Pixel 3 XL w nowym przecieku odsłania wszystkie karty
Informacja o wydarzeniu szykowanym przez giganta z Mountain View trafiła do sieci za sprawą zaproszeń rozesłanych do przedstawicieli prasy. Dowiadujemy się z nich przede wszystkim o dacie oraz miejscu planowanej konferencji i choć oficjalnie nie padają w nich żadne nazwy, tak wiele można wywnioskować z hashtaga, którym je opatrzono - #madebygoogle. Osoby śledzące na bieżąco branżę mobilną pewnie dobrze kojarzą to hasło, bowiem już od jakiegoś czasu jest ono wykorzystywane przez Google do promowania swoich własnych urządzeń, w tym m.in. smartfonów z rodziny Pixel. Myślę, że mając taką wskazówkę można śmiało zakładać, że gwiazdami wieczoru 9 października będą w związku z tym Google Pixel 3 oraz Pixel 3 XL.
Google przejmuje od HTC inżynierów odpowiedzialnych za Pixele
Warto jednak przypomnieć, że nie będzie to pierwszy raz, kiedy będziemy mieli okazję zobaczyć nowe Pixele, bowiem pretendują one do miana najgorzej strzeżonego sekretu tego roku (choć konkurencja jest mocna). Urządzenia zostały wielokrotnie przyłapane w miejscach publicznych, a kilka egzemplarzy Pixela 3 XL trafiło nawet do sprzedaży na czarnym rynku. W efekcie jesteśmy dziś niemal pewni tego jak urządzenia będą wyglądały oraz jakie będą w nich drzemać podzespoły i raczej nie spodziewamy się tu niespodzianek. Zmiany względem poprzedniej generacji mają być stosunkowo skromne. Na pokładzie urządzeń znajdziemy topowy układ od Qualcomma, czyli Snapdragona 845. Dodatkowo telefony będą mogły się pochwalić m.in. podwójnym aparatem do selfie oraz możliwością bezprzewodowego ładowania.