Google odmawia MPAA usunięcia wielu stron z pirackimi filmami
Temat piractwa jest poruszany częściej niż powinien i za każdym razem dochodzi do sprzeczek pomiędzy zwolennikami obecnej łagodnej polityki, a osobami postulującymi za zaostrzeniem kar za nielegalne korzystanie z zasobów znajdujących się w sieci. Jedni i drudzy mają swoje racje, tym samym nie dają się przekonać do argumentów rywala i wszystko wraca do normy. Są jednak takie organizacje, które nie mogą mieć własnej opinii na temat piractwa i powinny dostosować się do prawa panującego w danym kraju - taką firmą jest między innymi Google dostarczające najpopularniejszą wyszukiwarkę internetową. Nie ma wątpliwości, że znalezienie się na wysokich miejscach wyników wyszukiwania to połowa sukcesu, więc strony internetowe zajmujące się dostarczaniem, przekazywaniem, udostępnianiem (jakkolwiek by tego nie nazwał) nielegalnych plików walczą o utrzymanie swoich adresów w popularnej usłudze.
Większość wniosków o usunięcie witryn z nielegalnymi treściami jest odrzucana.
Z drugiej strony stoją różne organizacje zrzeszające twórców, które mają za zadanie minimalizować skutki piractwa, czyli tym samym chronić zyski artystów, producentów filmów, twórców gier i tym podobnych. Jednym z narzędzi mogących uderzać w osoby udostępniające nielegalnie zasoby w sieci jest formularz usuwania wyników wyszukiwania Google - nie chodzi tutaj jednak o popularne Prawo do bycia zapomnianym, tylko o prawne roszczenia wysyłane do samego dostawcy usługi. Firma z Mountain View może tym samym zdecydować się na usunięcie linka lub pozostawienie go w obecnym położeniu. Jak się okazuje, Google ostatnio niezbyt ochoczo reaguje na wniosku różnych organizacji, a rekordzistą w tym temacie wydaje się amerykańskie MPAA (Motion Picture Association of America).
Wspomniana organizacja chciała usunąć z wyszukiwarki mniej lub bardziej znanych 81 stron internetowych udostępniających filmy i seriale - Google zdecydowało się podjąć dalsze działania wobec 21 serwisów, natomiast pozostałe 60 może mówić o dużym szczęściu, gdyż pozostało w wynikach wyszukiwania. Amerykańska firma posiada ponoć bardzo skomplikowanie procedury określania niezgodności danego serwisu z regulaminem wyszukiwarki, więc nie można w jednoznaczny sposób odpowiedzieć dlaczego aż tyle witryn nie zostało usunięte. MPAA chciała odnieść wielki sukces, a skończyło się na smutnej porażce.
Źródło: KitGuru / Google
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57