Google kupuje firmę pracującą nad sztuczną inteligencją
Na zakupy chodzimy zazwyczaj z portfelem wypchanym dziesiątkami, no może setkami złotych, które przy wsparciu karty do bankomatu pozwalają nam na opłacenie większości potrzebnych rzeczy - wyobrażacie sobie jak duży musiałby być portfel Google'a, czyli korporacji wydającej na swoich "zakupach" miliony, a czasami nawet miliardy dolarów? Nie tak dawno temu w sieci niemal wrzało po ogłoszeniu oficjalnej informacji na temat przejęcia firmy Nest przez twórcę popularnej wyszukiwarki internetowej. Czemu gigant wydał około 3,2 miliarda dolarów na zakup korporacji projektującej nowoczesne czujniki dymu i termostaty dla inteligentnych domów? Możemy się tylko domyślać, że w technologii tej drzemią niewykorzystane możliwości, które w przyszłości mogą pomóc Google w opanowaniu naszego domu - wtedy nie będziemy już zależni tylko od gadżetów takich jak smartfony lub tablety, czy też usługi telewizyjne, ale również powierzymy ogrzewanie oraz ochronę naszych czterech ścian firmie z Mountain View.
Google ma w swoim portfolio jeszcze kilka innych marek zajmujących się między innymi robotyką oraz nowymi technologiami, zaś teraz do szeregów wyszukiwarkowego giganta dołączy korporacja DeepMind. Jak sama nazwa wskazuje, mamy do czynienia z tworem zajmującym się myślami... i nie chodzi tutaj bezpośrednio o nasze umysły (chociaż jest to na pewno bardzo ciekawe zagadnienie), ale o sztuczną inteligencję - londyńska firma jest niezłym kąskiem dla Google'a, który tak jak każda korporacja pragnie przecież rozumieć nasze postępowanie i reagować na nie w taki sposób, aby zachęcić nas do zakupu danego produktu lub korzystania z usług jedynego odpowiedniego operatora.
Strach się bać...
Niektóre zagraniczne startupy mają naprawdę sporo szczęścia... Przejęcie DeepMind kosztowało ponoć 500 milionów dolarów, jednak żadna ze stron ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza doniesieniom dotyczącym kwoty na jaką opiewa umowa. Już niedługo Google może całkowicie kontrolować nasze myśli (;]) i kierować je na odpowiednie tory - człowieku kup Nexusa, zareklamuj się w AdSense, dodaj kilka filmów na YouTube, poklikaj w kilka banerów, przenieś wszystkie pliki do naszego dysku...
Źródło: TechCrunch