Google Currents ożywia kluczowe mechanizmy usługi Google Plus
Google zapowiedziało, że serwis Google Plus po części odrodzi się w formie portalu społecznościowego dla klientów biznesowych firmy o nazwie Currents. Serwis ten rozpoczął swoją działalność pierwotnie w 2011 roku jako platforma koncentrująca się na dostarczaniu użytkownikom wiadomości i treści z czasopism internetowych. Miało to miejsce w czasie, gdy Google nie posiadało pakietu usług skonsolidowanych pod marką „Google Play”, dlatego też, gdy usługa Kiosk została uruchomiona w 2013 roku, Currents został unieruchomiony. Po sześciu latach od tamtych wydarzeń nazwa usługi została ponownie wykorzystana, toteż rodzi się nadzieja, że Google+ w przyszłości powróci jako inny produkt.
Nowe rozwiązanie będzie dostępne jedynie dla subskrybentów G Suite, ograniczając pole komunikacji jedynie do lokalnego poletka.
Usługa w dużym stopniu bazuje na tworzeniu wewnętrznych for dla klientów korporacyjnych, nawiązując nie tyle do Google Plus, ile do funkcji społeczności znajdujących się w nieistniejącej już usłudze. Currents pozwoli na prowadzenie dyskusji i interakcji wśród członków organizacji, tym samym odciążając pocztę elektroniczną, pozostawiając ją w centrum formalnej komunikacji pomiędzy pracownikami różnych szczebli. Podobnie jak w przypadku „plusa”, użytkownicy będą w stanie tworzyć posty o dowolnych treściach, od tekstu, poprzez obrazy, aż po zamieszczane załączniki. Aktywności będą wyświetlane na zasadzie kart umieszczanych w porządku chronologicznym, podobnie jak miało to miejsce w dezaktywowanym portalu.
Archiwum Internetu zachowa publiczne posty z serwisu Google+
Swoim wyglądem Currents nawiązuje bezpośrednio do odświeżonych produktów firmy inspirowanych Material Designem. Nowe rozwiązanie będzie dostępne jedynie dla subskrybentów G Suite, ograniczając pole komunikacji jedynie do lokalnego poletka. Tworzenie wewnętrznego forum dla pracowników, łatwego do moderacji przez administratorów oraz elastycznego pod względem kategoryzacji może przyjąć się przede wszystkim w dużych korporacjach, gdzie poszczególne drużyny potrafią mieć kilkuset pracowników rozsianych po całym świecie.