Globalny niedobór chipów ma niewielki wpływ na dostawy smartfonów. Gartner raportuje wyniki za Q1 2020

Według najnowszego raportu Gartnera globalny rynek smartfonów rośnie po nieszczególnie przyjaznym sprzedaży 2020 roku. W myśl danych opisanych twardymi liczbami w pierwszym kwartale 2021 odnotowano 26% wzrost w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. To imponujący progres, za którym stoją w głównej mierze Apple oraz Samsung. Co ciekawe, nic nie wskazuje na to, aby niedobory chipów miały mieć olbrzymi wpływ na dostawy smartfonów. Nawet jeśli, dotyczy to urządzeń od producentów spoza podium. Choć informacje wydają się optymistyczne i pozwalają patrzeć z nadzieją na kolejne lata, przy ocenie trzeba brać pod uwagę zmiany w cyklu wymiany smartfonów oraz brak prawdziwej innowacji.

Gartner: Rynek smartfonów odbija się po pechowym 2020 roku. W Q1 2021 odnotowano 26-procentowy wzrost sprzedaży, za który odpowiadają przede wszystkim Samsung, Apple oraz Xiaomi.

Xiaomi Mi 11 Ultra – Test smartfona oferującego 120-krotny zoom, dodatkowy ekran i topową wydajność

Rok 2020 nie był dobrym okresem dla producentów sprzętu mobilnego. Produkcja urządzeń mobilnych zwolniła z uwagi na pierwsze skutki pandemii COVID-19 dotykające ośrodki zlokalizowane w Chinach. Trzeba pamiętać o tym, że to właśnie Azja jako pierwsza odczuła efekt rosnącej liczby zakażeń koronawirusem. Przestoje w produkcji to jednak nie wszystko. Problemy gospodarcze wielu państw, a także olbrzymia skala bezrobocia spowodowana czasowym zamrożeniem wielu branż skutkowały zmniejszonym zainteresowaniem konsumentów wymianą urządzeń na nowsze. Rok 2021 przynosi zmiany na lepsze.

Test Motorola moto g100 – Smartfon z chipem Qualcomm Snapdragon 870, pamięcią UFS 3.1 i pojemnym akumulatorem

W pierwszym kwartale 2021 roku globalny rynek smartfonów odnotował 26-procentowy wzrost, na który złożyły się sukcesy Samsunga (18,4%), Apple (13,6%) oraz Xiaomi (9,9%). Również Vivo oraz OPPO wyróżniły się na tle konkurencji, zajmując odpowiednio 7,4% oraz 8% segmentu. Południowokoreański producent zawdzięcza progres urządzeniom ze średniej półki cenowej, podczas gdy Apple „wygrało” dostępnością pierwszej linii smartfonów wykorzystujących modemy w standardzie 5G. Trudno przewidzieć, jak długo utrzyma się wzrost, natomiast jedno jest pewne. Bez istotnych nowości i innowacji, czeka nas ponowne spowolnienie.