GIGABYTE AORUS XTREME Gen4 AIC SSD - SSD PCIe 4.0 o pojemności 32 TB oraz układem chłodzenia z dwoma wentylatorami

Dzięki procesorom od AMD standard PCI Express 4.0 w segmencie konsumenckim towarzyszy nam już dłuższą chwilę, a na rynku nie brakuje SSD go wykorzystujących. Do tej jednak pory brakowało nośnika półprzewodnikowego, który w pełni wykorzystywałby możliwości, które stwarza nowe PCIe. Sytuację postanowili zmienić Tajwańczycy, a dokładniej znana i ceniona w Polsce firma GIGABYTE. Mowa o AORUS XTREME Gen4 AIC SSD, czyli nośniku półprzewodnikowym montowanym w tradycyjnym slocie PCI Express x16 na płycie głównej, zamiast w złączu M.2. Azjatycka nowość oferuje zawrotną pojemność 32 TB, prędkości do 28 GB/s oraz... rozbudowany układ chłodzenia oparty na dwóch wentylatorach.

GIGABYTE AORUS XTREME Gen4 AIC SSD to tak naprawdę adapter dla ośmiu SSD o pojemności 4 TB każdy wraz z rozbudowanym układem chłodzenia.

Jaki dysk SSD wybrać? Co kupić do laptopa i desktopa? Polecane dyski SSD na marzec 2021 i poradnik zakupowy od 100 zł

GIGABYTE AORUS XTREME Gen4 AIC SSD to propozycja, która składa się z ośmiu SSD PCIe 4.0 NVMe opartych na kontrolerach Phison PS5018-E18 i pracujących w macierzy RAID. Mamy tutaj do czynienia z aluminiowym, bogato żebrowanym radiatorem, który chłodzony jest dwoma wentylatorami oferującymi kilka trybów pracy - od cichego po najbardziej wydajny. Całość dopełnia perforowany śledź oraz metalowy backplate. Przekłada się to na pojemność 32 TB przy prędkościach do 28000 MB/s dla odczytu oraz do 26600 MB/s dla zapisu sekwencyjnego.

Test dysku SSD Patriot Viper VP4300 2 TB. Superszybki nośnik PCI-E 4.0, który przegania nawet Samsung SSD 980 PRO

Na laminacie znalazło się dziesięć sensorów, tak by użytkownik miał podgląd w czasie rzeczywistym na temperaturę każdego z ośmiu SSD w tajwańskim adapterze. Dedykowane oprogramowanie AORUS Storage Manager pozwala na sprawdzenie stanu nośników, jak i zmiany w ustawieniach obrotów wentylatorów. Data premiery, sugerowana cena, ani szczegóły dotyczące gwarancji nie zostały na razie zdradzone. Jedno jest pewne - nie jest to produkt dla przeciętnego Kowalskiego, a specyfikacja jasno daje do zrozumienia, że tanio nie będzie.