Ghost of Tsushima Director's Cut - samurajska przygoda w jeszcze lepszym wydaniu. Na deser - zwariowana Wyspa Iki

Nieco ponad rok temu ukazała się gra Ghost of Tsushima, będąca jedną z najlepszych i najciekawszych tytułów, których akcja toczy się w klimatach feudalnej Japonii. Samuraje, walki z Mongołami czy mnóstwo odwołań do kultury japońskiej - to wszystko znajdziemy w tytule przygotowanym przez studio Sucker Punch Productions. Kilka tygodni temu ujawniono prace nad Ghost of Tsushima Director's Cut, które jest najbardziej kompletnym wydaniem gry, oferującym zarówno dobrze znaną podstawkę jak i rozbudowany dodatek Wyspa Iki. Ponadto wersja na PlayStation 5 posiada dodatkowe usprawnienia - niestety nie są dostępne za darmo dla posiadaczy gry na PlayStation 4, co wzbudziło jak najbardziej uzasadnione, negatywne reakcje społeczności. Tak, gra wygląda teraz na PS5 lepiej, ale w mojej opinii nie ma tutaj niczego, co faktycznie usprawiedliwiałoby konieczność płatnego upgrade'u Director's Cut z PS4 na PS5. Sam dodatek Wyspa Iki to jednak zupełnie inna historia...

Ghost of Tsushima Director's Cut to najbardziej kompletne wydanie jednej z ciekawszych gier 2020 roku. Oprócz podstawki otrzymujemy także rozbudowany dodatek "Wyspa Iki" z nieco psychodelicznym klimatem. O ile płatny dodatek o takiej jakości jest w pełni zrozumiały, tak płacenie za upgrade z wersji PS4 jest już kwestią mocno dyskusyjną.

Recenzja Ghost of Tsushima - Godne pożegnanie z PlayStation 4

Zanim zacznę omawiać dodatek Wyspa Iki, przez chwilę skupię się na samym wydaniu Director's Cut dla gry Ghost of Tsushima. Przede wszystkim wersja na konsolę PlayStation 5 faktycznie otrzymała usprawnienia, które są widoczne gołym okiem podczas grania. Po pierwsze wykorzystano możliwości wbudowanego SSD. Od teraz ekranów ładowania już nie ujrzymy, po naciśnięciu "Kontynuuj" w menu głównym, gra natychmiastowo się wczytuje. Po drugie, Ghost of Tsushima Director's Cut na PS5 prezentuje ogólnie lepszy poziom oprawy graficznej. Tytuł renderuje się w wyższej rozdzielczości (nadal jest to renderowanie szachownicowe do 4K). Podstawowa wersja działająca w ramach wstecznej kompatybilności oferowała 60 FPS przy rozdzielczości 2560x1440 pikseli. Teraz jest to zauważalnie więcej - obraz jest ostrzejszy i bardziej szczegółowy. Wiele tekstur podmieniono na nowe wersje o lepszej jakości (choć nadal tu i ówdzie natrafimy na tekstury o dużo niższej rozdzielczości). Edycja dla PlayStation 5 oferuje także większy zasięg rysowania obiektów tj. trawa czy kwiaty. Ostatnim dopracowanym elementem (i tym wywołującym najwięcej negatywnych odczuć posiadaczy PS4) jest przebudowana synchronizacja ust postaci, dostosowana pod japoński lipsync. Twórcy ujawnili, że dla wersji PS5 wszystkie przerywniki filmowe zostały nagrane na nowo, dostosowując ruch ust do japońskiej ścieżki dźwiękowej. Podobnie jak wielu użytkowników, nie jestem zadowolony z faktu, że taką zmianę przygotowano wyłącznie dla PS5, chcąc mieć w ten sposób argument do zapłacenia za upgrade dla nowszej konsoli. Poniżej prezentuję jeszcze kilka porównań wizualnych Ghost of Tsushima Director's Cut PS4 oraz PS5 - pamiętajcie, że nie są to porównania idealnie 1:1 - ze względu na to, że są to dwie odrębne produkcje, przygotowywanie w pełni identycznych ujęć jest trudne do wykonania. Starałem się jednak tak przygotować porównania, by pokazywały te same miejsca. Szczegółowość obrazu w wersji na konsolę PlayStation 5 jest nieporównywalnie większa. Co ciekawe, pomimo tych samych ustawień jasności (zrzuty są w SDR i wykonane w tych samych porach dnia w trybie fotograficznym), wersja na PS5 jest w wielu miejscach jaśniejsza niż wersja dla PS4. O ile więc gołym okiem widać lepszą jakość oprawy graficznej, tak konieczność zapłaty za usprawnioną wersję jest moim zdaniem złą decyzją.

Ghost of Tsushima Director's Cut PS4 vs Ghost of Tsushima Director's Cut PS5

Ghost of Tsushima Director's Cut PS4 vs Ghost of Tsushima Director's Cut PS5

Ghost of Tsushima Director's Cut PS4 vs Ghost of Tsushima Director's Cut PS5

Przejdźmy teraz do głównego dnia edycji Director's Cut gry Ghost of Tsushima, a więc fabularnego dodatku Wyspa Iki. Dostać się tam możemy gdy tylko rozpoczniemy akt 2 i odblokujemy drugą część Cuszimy - Toyotamę. Związane jest to z tym, że pierwsze fabularne zadanie odbywa się właśnie w tej części okupowanej przez Mongołów wyspy. Co ciekawe, niektóre wydarzenia na wyspie Iki będą się zmieniały w zależności od tego, na jakim etapie głównego wątku jesteśmy. Jeśli wątek fabularny będzie ukończony, gra niejednokrotnie będzie przypominać o wydarzeniach, w jakich już braliśmy udział. Wyspa Iki została zniewolona przez tajemniczą Orlicę, która wykorzystuje silnie halucynogenny środek, by doprowadzać mieszkańców wyspy do szaleństwa. Tajemnicze wizje, próby wywołania najgorszych wspomnień aż w końcu szaleńcza śmierć, jeśli bezbronni wieśniacy nie będą chcieli dołączyć do Mogołów oraz Orlicy. Co ciekawe, pierwsze spotkanie Jina i antagonistki przebiega wyjątkowo szybko w wątku fabularnym. UWAGA SPOILER!!! Zostajemy nie tylko pojmani, ale także nafaszerowani tajemniczym środkiem halucynogennym. Po jego spożyciu, w trakcie przechodzenia dodatku będziemy świadkami wielu wizji, których centralnym punktem będzie przeszłość rodziny Sakaiów, a także wydarzenia, których dopuściliśmy się w głównym wątku fabularnym.

Ten zabieg fabularny bardzo wpływa na klimat dodatku, który mocno wyróżnia się na tle tego, co widzieliśmy w podstawowej wersji gry. Miejsca, w których doznajemy wizji są kompletnie przypadkowe, co sprawia, że przemierzając wyspę Iki nigdy nie wiemy, w którym momencie świat oczami bohatera ulegnie zmianie, a w głowie zaczniemy słyszeć Zew Orlicy. Kolejnym elementem wpływającym na klimat jest nowy typ przeciwnika - Szamani - których szaleńczy śpiew doprowadza wieśniaków na skraj szaleństwa, a gracz podczas walk coraz częściej odnosi wrażenie, że bierzemy udział w jakieś psychodelicznej grze Orlicy. Szamani swoim śpiewem powodują także, że pozostali przeciwnicy zyskują niemalże nadludzką siłę. Zanim zaczniemy atakować hersztów i łuczników, najlepiej najpierw pozbyć się szamanów, odprawiających rytuały. Inaczej starcia będą znacznie cięższe i to przez znaczenia, na jakim poziomie trudności gramy.

Przed premierą mówiono, że wyspa Iki swoją powierzchnią dorównuje Izuharze, czyli pierwszej części Cuszimy. Finalnie okazuje się, że teren Iki odpowiada mniej więcej połowie wspomnianej wyspy. Nie oznacza to jednak, że jest to mały teren. Iki zdecydowanie warto w całości przemierzyć, co zajmie przynajmniej kilkanaście godzin (w zależności m.in. od tempa gry). Sam wątek fabularny zajmuje około 8 godzin, a do tego mamy szereg zadań pobocznych. Wyspa Iki oferuje także nowe aktywności poboczne, których na głównej wyspie nie uświadczyliśmy. Tu i ówdzie napotkamy m.in na Sanktuaria zwierząt, które musimy przywrócić do dawnego blasku. W tym celu twórcy przygotowali dla nas nową mini-grę, polegającą na odpowiednim formowaniu tonacji śpiewu na flecie z wykorzystaniem pada DualSense/DualShock 4. Znajdziemy ponadto szereg miejsc związanych z przeszłością rodu Sakaiów - tutaj uruchamiają się specjalne zadania, w których bierzemy udział jako młody Jin z przeszłości. Ponadto odkrywamy tajemnicze posągi z zagadkami, które musimy rozwiązać. Zagadki, co ciekawe, są powiązane z trzema innymi grami wydanymi przez Sony - God of War, BloodBorne oraz Shadow of the Colossus. Ta aktywność to swoiste puszczenie oka w stronę fanów tychże gier. Sumując wszystko otrzymujemy solidnych rozmiarów dodatek, wystarczający na przynajmniej kilkanaście godzin, jeśli zechcemy wymaksować całość. Eksploracja jest dokładnie taka sama jak w podstawce - jeśli przypadła Wam do gustu, to i dodatek będziecie bardzo miło wspominać.

Nowa mini-gra związana z Sanktuariami zwierząt.

Jeśli chodzi o umiejętności, to dodatek oferuje jedną nową zdolność powiązaną z drogą Ducha. Jest to końska szarża, która do działania wykorzystuje punkty hartu ducha. Podczas przemierzania Iki, często będziemy napotykać na liczne patrole. Przytrzymując na padzie przycisk L1, rozpoczynamy szarżę, dzięki której możemy za jednym zamachem zabić przynajmniej kilku przeciwników. Wydając kolejne punkty zdolności na rozwijanie tej umiejętności, otwieramy sobie drogę do dalszych ulepszeń - wykorzystywania mniejszej ilości hartu ducha (oszczędność) oraz siania strachu na Mongołach, którzy przeżyją (ucieczka). Nowych umiejętności niestety nie ma zbyt wiele (właściwie to żadnych prócz końskiej szarży). Szkoda, że nie zdecydowano się na jeszcze większe urozmaicenie rozgrywki. Dla tych, którzy jeszcze nie grali w Ghost of Tsushima, wydanie Director's Cut jest zdecydowanie warto zakupu. Wraz z dodatkiem Wyspa Iki otrzymujemy bardzo długą przygodę na minimum kilkadziesiąt godzin. Rozszerzenie oferuje ciekawy wątek fabularny, nowych przeciwników, umiejętność końska szarża oraz dosyć spory teren do zwiedzania, który skrywa wiele tajemnic.

• 1
• 2
• następna ›
• ostatnia »