GeForce Fermi pokona Radeony i to w każdym segmencie?
Robi się coraz zabawniej. Kilka dni temu w internecie zaroiło się od opinii, jakoby prezentowany na konferencji GeForce Fermi z chipem GF100 był zwykłą, do tego nieudolną, makietą. Świadczyć o tym może szereg rażących wręcz błędów konstrukcyjnych, które są widoczne nawet gołym okiem. Tymczasem Drew Henry, osoba odpowiedzialna za rozwój serii GeForce, stwierdził iż nowy akcelerator otrzymamy najpóźniej przed świętami Bożego Narodzenia. Mało tego. Wedle zapowiedzi pojedyncze Fermi miałoby wydajnością wyprzedzać GTX 295 oraz, co oczywiste, Radeony HD 58xx. Potwierdzono także, że Nvidia od razu pracuje nad kolejną „kanapką” (nie wiadomo jeszcze na pewno czy będą to dwa PCB) z GF100. Do tego Drew Henry na koniec wystąpienia dodał jeszcze, że Nvidia jest niemal pewna iż ich sprzęt będzie wydajniejszy. Oby Nv konstrukcje były równie dopracowane, co marketingowe slogany. Poza tym...
Spodziewać się należy trzech serii nowych GeForców. O pojedynczym Fermi oraz kanapce już wiecie, natomiast kolejnym będzie karta dedykowana średniemu segmentowi. Wszystko wskazuje na to, że ukaże się następca GTS 250 oraz bezpośredni konkurent Radeona HD 5850. Z kolei odpowiednik obecnego GTX (czyli Fermi) otrzyma najpewniej 512 jednostek cieniujących oraz 1.5 GB pamięci GDDR5. W przypadku Fermi GX2 (nazwa robocza), Nvidia chcąc zmieścić się w TDP 300W zmuszona prawdopodobnie będzie do niewielkich cięć w jednostkach i/lub obniżenia taktowań. Cóż, dużo rewelacji jak na jeden raz – czas pokaże ile w tym prawdy...
Źródło: Fudzilla / Nvidia / Z sieci