Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie

Piotr Piwowarczyk | 25-05-2019 16:00 |

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecieMówi się, że upływający czas mierzy się wiekiem dzieci. Pozostając jednak w tematyce technologicznej, można chyba zgodnie uznać, że kolejne lata odmierzać można również za pomocą smartfonów - w końcu mało która branża rozwija się tak szybko jak ta. Popatrzcie tylko, jak wyglądały nasze telefony chociażby pięć lat temu. Prawie nikt nie myślał wtedy o tym, by umieszczać na pleckach urządzenia więcej niż jeden obiektyw aparatu. Wszystkie urządzenia miały spore ramki (ale przez to także własny charakter), ekrany cechowały się klasycznymi proporcjami 16:9, złącze mini-jack było obowiązkiem, a najlepsze i najpopularniejsze smartfony z Androidem robiły wtedy takie firmy, jak Sony, LG czy HTC. Aż trudno uwierzyć, że ledwie pięć lat później ci sami producenci notują na rynku urządzeń mobilnych niesamowite straty finansowe, a ich pozycja stała się wręcz marginalna. Jak widać, w tak szybko zmieniającej się branży wszystko jest możliwe.

Najlepsze i najpopularniejsze smartfony z Androidem robiły niegdyś takie firmy, jak Sony, LG czy HTC. Aż trudno uwierzyć, że dziś ci sami producenci notują na rynku urządzeń mobilnych niesamowite straty finansowe, a ich pozycja stała się wręcz marginalna.

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [10]

Nieprzypadkowo we wstępie cofnąłem się właśnie o pięć lat - w 2014 roku cała trójka wypuściła swoje chyba najlepiej wspominane modele. Zacznijmy od Japończyków. Xperia Z3 nie była może przełomowa, ale po dziś dzień cieszy się ogromnym uznaniem i mianem chyba najlepszej Xperii. Oceny recenzentów z tamtego okresu mówią zresztą same za siebie. LG także miało wtedy swój czas - model G3 nawet teraz imponuje pod wieloma względami (np. wyświetlaczem czy obecnością przeróżnych modułów), podobnie zresztą jak poprzedni flagowiec, czyli G2. No i w końcu złota era HTC, która odznacza się przede wszystkim takimi urządzeniami jak HTC One M8 - moim zdaniem magnus opum tego producenta - czy także wcześniejszymi flagowymi modelami. Nie muszę zatem chyba dodawać, że swego czasu cała wspomniana trójka była mniej więcej tym, czym aktualnie są tacy gracze jak Huawei czy Xiaomi.

Jaki smartfon kupić? Polecane smartfony na maj i czerwiec 2019

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [1]

Każdy z producentów wzięty przeze mnie pod lupę ma swoje własne grzechy na sumieniu i znalazł się w nieco innej sytuacji. O ile Sony stara się jeszcze walczyć o pieniądze klientów nową linią Xperii z panoramicznymi ekranami, a LG nadal liczy, że szybko taniejące urządzenia z niepotrzebnym ThinQ w nazwie zdołają kogoś przekonać do zakupu, tak Tajwańczycy z HTC już nawet nie starają się robić dobrej miny do złej gry. Ich ostatni dobry smartfon (U12+) zadebiutował niespełna rok temu i do dziś nie otrzymał Androida 9.0. Po drodze pojawiło się kilka mało udanych średniaków czy specyficzny Exodus 1, ale to już bez większego znaczenia - do takiej sytuacji doprowadziło samo HTC już jakiś czas temu, a skutki tego są dla firmy bardzo odczuwalne. Ale o tym za chwilę.

Dekada z Androidem: 10 lat temu zaprezentowano HTC Dream

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [3]

Doprawdy nie jest trudno wskazać, co poszło nie tak w przypadku danej firmy. Szczególnie jeśli jest nią Sony. Wystarczy spojrzeć tylko, jak wyglądały smartfony tej firmy w ostatnich kilku latach. Co prawda PR tego producenta od dawna utrzymał, że to tylko wyjątkowy design, a nie technologiczne zacofanie, ale taka argumentacja zdecydowanie nie trafiła do mas. Aż trudno uwierzyć, że taka Xperia XZ1 z ogromnymi ramkami to zaledwie półtoraroczny model (kosztujący dziś ok. 1000 zł), który wizualnie tylko nieznacznie różni się od stareńkich Xperii Z. Przecież w podobnym okresie debiutował Samsung Galaxy S8! Tak, ja wiem, że Snapdragon 835, że wodoodporność, że to ogólnie bardzo dobre urządzenie, ale... tak po prostu nie może wyglądać obiekt pożądania naszych czasów. Dopiero w ostatnim czasie Japończycy wzięli się właśnie za kwestię designu, ale cóż - Xperie XZ2 i XZ3 to tylko rozwinięcie niesławnej ramkowej koncepcji (o przedziwnych wersjach Premium już nie wspomnę).

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [4]

Sony Xperia XZ2 Premium - niespodziewana zapowiedź flagowca

Nic więc dziwnego, że Sony w końcu zrewolucjonizowało swoje smartfony - szkoda tylko, że obrany kierunek jest dosyć kontrowersyjny. Proporcje ekranów 21:9 nie wszystkim przypadły do gustu, pokazane średniaki są za drogie i ustępują tańszym konkurentom, a najlepiej zapowiadająca się flagowa "jedynka" do dziś nie pojawiła się w sklepach. Co najśmieszniejsze, zaprezentowana właśnie miniaturowa Xperia Ace (wcześniej znana jako XZ4 Compact) stylistyką ponownie wraca do 2013 roku. Trudno jest więc być optymistą w sprawie Sony. Żeby nie było: nie mówię jednoznacznie, że mobilny dział Sony podupadł tylko przez przestarzały wygląd smartfonów - on po prostu zatrzymał się mentalnie w rozwoju jakieś 6-7 lat temu. Podczas gdy na rynku pojawiły się rosnące w siłę rosnące chińskie marki, Sony nadal obstawało przy swoich przekonaniach nie mając w ofercie żadnego hitu sprzedażowego. Średniaki Japończyków do dziś są zresztą nieco za drogie i odstają pod względem specyfikacji - no bo kto wyda 1400 zł za przeciętną Xperię 10, skoro np. ex-flagowy Xiaomi Mi 8 jest tylko nieznacznie droższy? Rezultat tego jest taki, że całkiem niedawno ten ciągle przynoszący straty dział mobilny został wchłonięty przez inną sekcję, a ponadto planowane są ogromne zwolnienia. Tak poza tym nie wiem jak Wy, ale ja już dawno nie widziałem smartfona Sony w rękach znajomego czy nawet przechodnia...

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [5]

Sony Xperia 1 - specyfikacja i wygląd nowego, flagowego smartfona

LG podobnie jak Sony, zaczęło się gubić już kilka lat temu i również nie potrafiło dotrzymać kroku prężnie rozwijającej się konkurencji. Nie było też w stanie zaoferować klientom niczego fajnego w niższej półce. W wyższej natomiast działy się w sumie całkiem ciekawe rzeczy. Po LG G3 nadszedł G4, będący logicznym i raczej udanym krokiem naprzód, a w międzyczasie debiutowały także nietypowe, wygięte smartfony G Flex, modułowy eksperyment pod nazwą G5 czy flagowe, aczkolwiek niedostępne u nas V10 i V20. Nie można więc powiedzieć, że Koreańczycy nie próbowali różnych pomysłów. Niestety, od pewnego czasu producent popada w nijakość. G6 był niezły, ale zachwycać mógł tylko w miarę niską ceną i to długo po swojej premierze, podobnie zresztą jak reszta flagowców tego producenta. G7 ThinQ (po co wymyślono ten w ogóle ten dopisek?) to po prostu dobry flagowiec bez żadnych fajerwerków, ale to niestety trochę mało. Tylko nieco lepiej prezentuje się sytuacja z równoległą linią V - modelom V30 czy V40 generalnie nie można zbyt wiele zarzucić. Szkoda tylko, że ukazały się na naszym rynku tak późno, i to w cenach przekraczających granicę dobrego smaku.

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [6]

LG G5 - modułowy smartfon trafia do sprzedaży

Nie wiemy, co dalej planuje LG, jednak widać, że firma ma problem z określeniem swojej tożsamości i wygląda na to, że nie ma już wielkich planów podbicia tej branży (i V50 5G moim zdaniem tego nie zmienia). Kiedyś debiuty flagowców tej firmy cieszyły się dużym zainteresowaniem, a dziś czołowy model G8 ThinQ to zaledwie odświeżony poprzednik który do dziś nie ukazał się w naszym kraju. To zdecydowanie nie nastraja pozytywnie. Jakie są pozostałe grzechy Koreańczyków? W mojej opinii to nietrafione momenty debiutów urządzeń - nie może być tak, że taki V40 ThinQ ma premierę, gdy tuż za rogiem kryją się nowocześniejsze smartfony z wydajniejszym SoC. Kolejna sprawa to system. Tak jak na same urządzenia, tak i na aktualizacje Androida także można czekać całymi miesiącami. Nakładka LG od wielu lat nie zachwyca ani swoim wyglądem, ani funkcjonalnością i nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości miało się coś pod tym względem zmienić. Dodajmy do tego mało bogatą ofertę pozostałych modeli, mocną konkurencję z Chin i voilà - kilkanaście miesięcy z rzędu pod kreską w wykonaniu działu mobilnego LG chyba nie są chyba czymś dziwnym.

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [7]

LG G8 i V50 ThinQ - najbardziej konserwatywne smartfony roku?

Tak oto dochodzimy do HTC, które to jest dzisiaj prawdziwym ewenementem na rynku smartfonów. Co tu dużo mówić, modele Tajwańczyków od zawsze kojarzyły się z przesadzonymi cenami i nie zmieniło się to aż do dziś. W zasadzie to wyjaśnia wszystko i mógłbym już zakończyć ten akapit przechodząc powoli do zakończenia, ale jest jeszcze kilka rzeczy o których trzeba wspomnieć. Wyjątkowo w pierwszej kolejności wezmę tu na tapetę średniaki tej firmy, które nigdy nie były tak dobre jak cenowi konkurenci. Większość smartfonów z budżetowej linii Desire trudno niestety uznać za udaną i można odnieść wrażenie, że w ostatnich latach klienci HTC wybierali te modele wyłącznie ze względu na sentyment do tego niegdyś czołowego producenta lub pod wpływem namowy operatora. Często zawodziła specyfikacja - inne smartfony niemal zawsze oferowały lepsze procesory czy mocniejsze baterie. Znacznie lepiej wyglądają natomiast flagowce tej firmy, które niegdyś właściwie przecierały szlaki. Nawet ostatni topowiec, czyli U12+ to według wielu osób najbardziej niedoceniany smartfon zeszłego roku. Na pierwszy rzut oka wydaje się być urządzeniem kompletnym, w dodatku bez tego kontrowersyjnego wycięcia w ekranie. Szkoda tylko, że producent nie wspiera tego urządzenia tak jak życzyliby sobie tego użytkownicy - do tej pory nie wypuszczono dla niego aktualizacji do Androida 9.0 Pie (choć jest ona w planach).

HTC prezentuje HTC Exodus 1 - smartfon oparty na blockchain

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [8]

Na pewno zwróciliście uwagę, że HTC ostatnimi czasy nieczęsto prezentuje jakieś urządzenie i firma (albo raczej jej dział mobilny) generalnie ledwo utrzymuje się na powierzchni. Sporo mówi się o tym, że Tajwańczycy myślą o rezygnacji z rynku chińskiego, a to byłoby już wyraźnym symbolem końca mobilnej chwały. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. HTC w najbliższej przyszłości skupi się zapewne na pionierskich i raczej niszowych rozwiązaniach (jak chociażby urządzeniach VR), a nie telefonach dla mas. Choć dla wielu niedawna premiera Exodusa 1 to tylko ciekawostka, okazuje się, że ten blockchainowy telefon sprzedał się zaskakująco dobrze. Nic dziwnego, że firma pracuje już nad Exodusem 2. A co z normalnymi nowymi smartfonami? Te prędzej czy później raczej się pojawią - mówi się nawet, że Tajwańczycy chcą się skoncentrować tylko na urządzeniach ze średniej i wysokiej półki, które dotychczas wychodziły im akurat bardzo dobrze. Nie ulega jednak wątpliwości, że "zjazd" tego producenta jest niebywały, tym bardziej, że niegdyś miał szansę zostania prawdziwym potentatem.

Cóż, wygląda na to, że na rynku smartfonów trzeba po prostu dostosować się do panujących zasad. Uporczywe stawianie na swoim może być bardzo ryzykowne.

Sony, LG i HTC, czyli jak upadają giganci w smartfonowym świecie [9]

HTC szykuje super średniaka z układem Snapdragonem 710

Łatwo jest wskazać powody, dla których Sony, LG czy HTC radzą sobie na rynku smartfonów coraz gorzej. Jasne, każdemu z tych producentów można wytknąć nawet jeszcze inne niewłaściwe decyzje, ale mimo wszystko trzeba podkreślić niesamowicie mocną konkurencję w postaci wspomnianych przeze mnie wcześniej Huawei i Xiaomi, jak również Samsunga, który ciągle sprzedaje miliony smartfonów. To właśnie te firmy tworzą dziś słuchawki, które trafiają w dzisiejsze trendy i potrzeby - zazwyczaj są tanie, łatwo dostępne, praktyczne, oferują mocne podzespoły, a niestety wszystkimi tymi cechami naraz bardzo trudno jest opisać więcej niż kilka urządzeń trzech opisanych przeze mnie producentów. Cóż, wygląda na to, że na rynku smartfonów trzeba po prostu dostosować się do panujących zasad. Uporczywe stawianie na swoim może być bardzo ryzykowne.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 71

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.