Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej

Piotr Gontarczyk | 07-12-2019 08:00 |

TOP 20: The Secret Garden, Psycho, The Sting, Shawshank Redemption

14. The Secret Garden (1993)

"The Secret Garden" swoje korzenie ma w bajce dla dzieci o tym samym tytule. Frances Hodgson Burnett swoją powieść wydała w 1911, a ta doczekała się kilku adaptacji filmowych i telewizyjnych. Pierwszy film powstał już w 1919 roku, następny 30 lat później. Łącznie powstało też pięć seriali telewizyjnych - trzy brytyjskie, jeden brytyjsko-amerykański i jeden brazylijski. Na trzecią adaptację filmową trzeba było czekać długo, bo do 1993 roku. Scenariusz do filmu napisała Caroline Thompson, znana już wtedy z filmów "Edward Scissorhands" (1990), czy "The Addams Family" (1991). Producentem wykonawczym był Francis Ford Coppola, który na swoim koncie miał dzieła, takie jak np. "The Godfather" (1972), "The Godfather: Part II" (1974), "Apocalypse Now" (1979), czy "Dracula" (1992). Za reżyserię odpowiadała Agnieszka Holland, którą świat już wtedy znał chociażby z filmów "Europa Europa" (1990), czy "Oliver, Oliver" (1992). Za piękną muzykę do filmu odpowiadał Zbigniew Preisner.

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [67]

"The Secret Garden" jako produkcja przede wszystkim dla dzieci, podobnie jak poprzednie ekranizacje powieści Frances Hodgson Burnett, dziś jest trochę zapomniany, a moim zdaniem warto po niego sięgnąć. Akcja opowieści osadzona jest w 1911 roku. Obserwujemy losy dziesięcioletniej Mary Lenox, która wraz z rodzicami mieszkała w Indiach Brytyjskich. Mieszkała, gdyż rodzice zginęli w trzęsieniu ziemi. Osierocona Mary została odesłana do Anglii, aby wejść pod opiekę swojego wuja. Dziewczynka trafia do Misselthwaite Manor, którego właściciel, Lord Archibald Craven, pojawia się tam bardzo rzadko. Mary jako rozpieszczona i zawsze otoczona służbą sierota, w nowych warunkach nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca. Jako że wuja nie ma na miejscu, bezpośrednio opiekę nad Mary sprawuje pani Medlock (Maggie Smith), która postanawia trzymać ją krótko na smyczy tym bardziej, że domostwo skrywa pewną tajemnicę. Mary otrzymuje zakaz opuszczania swojego pokoju, ale jej spokój zakłócają dziwne odgłosy. Oczywiście, Mary zakaz łamie myszkując po ziejącym pustką domostwie. Przyłapana przez panią Medlock, Mary dostaje pozwolenie na to by bawić się na zewnątrz. Opiekunka stara się w ten sposób uśpić czujność wścibskiej dziewczynki.

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [68]

Mary na posiadłości odkrywa otoczony murem ogród, który niegdyś należał do pani domu - Lilias Craven. Ta zmarła dziesięć lat wcześniej, a wuj Mary zdecydował o zamknięciu ogrodu na klucz. Dziewczynka poznaje młodą pokojówkę Marty, a także jej brata Dickona. Stara się ich namówić do poszukiwań klucza, który otworzyłby wejście do tajemniczego ogrodu. W trakcie poszukiwań okazuje się, że nie tylko posiadłość skrywa tajemnicę, ale także sam dom. Mary odkrywa w nim jeszcze jedno dziecko. Jest nim Colin - syn państwa Craven. Colin od urodzenia był traktowany jak jajko. To sprawiło, że dorastając stał się całkowicie nieporadny, ale i porywczy. Nigdy nie musiał opuszczać swojego pokoju, ba, nawet wstawać z łóżka. Nadopiekuńczy rodzice sprawili, że Colin nawet nie potrafi chodzić. Mary stara się przełamać jego opory i namawia do tego by pozwolił wyprowadzić się na dwór. Od tego momentu tajemniczy ogród dla Mary staje się małym światem, prywatnym azylem, a dla Colina miejscem całkowitej odnowy i nauki życia - w tym chodzenia. Dzieci po odnowieniu ogrodu pragną, aby Lord Archibald Craven wrócił do domu. Ich starania niebawem okażą się skuteczne. Mary spełnia swoją niepisaną sobie wcześniej rolę odnowienia rozdzielonej i przepełnionej smutkiem rodziny.

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [69]

W "The Secret Garden" równolegle obserwujemy przemiany mentalne dwóch postaci - Mary i Colina. Film na szczęście zachowuje gotycką atmosferę, którą przepełniona jest książka Frances Hodgson Burnett. Dla Agnieszki Holland, "The Secret Garden" był filmem trudnym, bo reżyserka musiała mocno oddalić się od surowych dramatów (np. "Oliver, Oliver") i wyciągnąć jak najwięcej ze scenariusza filmu fantasy dla dzieci. To udało jej się w chyba możliwie najlepszej formie. "The Secret Garden" pełen jest metafor, wykorzystujące niektóre archetypy, np. męskiej i kobiecej wrażliwości. Oglądając film wiadomo, które otoczenie symbolizuje wrażliwość męską, a które kobiecą. Światy te są silnie rozdzielone, dokładnie jak pokazana w filmie rodzina. "The Secret Garden" to piękna, lekka historia z wyraźnym morałem. To film wart obejrzenia przede wszystkim przez dzieci, ale i dorośli znajdą w nim sporo wartości.

13. Psycho (1960)

Alfred Hitchcock, znany jako mistrz suspensu, swoją karierę w branży filmowej rozpoczął w wieku 23 lat, jeszcze w erze kina niemego. Przez lata specjalizował się w filmach noir, thrillerach, filmach psychologicznych, kryminalnych. Na swoim koncie ma sporo znanych i cenionych filmów, takich jak np. "Okno na podwórze", "Północ, północny zachód", "Ptaki", czy wreszcie "Psychoza". Miał swój własny, wtedy niepowtarzalny styl, a jego filmy właśnie dzięki niemu były i są do dziś bardzo rozpoznawalne. "Psychoza" był filmem ryzykownym i trudnym. Przede wszystkim główna postać, Norman Bates, był nie tylko psychopatą z rozdwojeniem jaźni, ale też transwestytą. M.in. z tego względu sam Hitchcock nie chciał nawet próbować znaleźć do tej roli bardzo znanego aktora spodziewając się, że wielu i tak by odmówiło gry mężczyzny przebierającego się za kobietę na poważnie, a nie w konwencji komediowej. Reżyser chciał też aby na potrzeby filmu specjalnie powstał dom Normana, a także Motel Batesa. Na kręcenie filmu Alfred Hitchcock dostał zaledwie 36 dni. Pierwsi autorzy scenografii dowiadując się o tym, jak mało mają czasu, zrezygnowali. Na szczęście udało się znaleźć śmiałków, którzy stworzyli ikoniczny dom i motel.

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [36]

W rolę Normana Batesa zdecydował się wcielić 27-letni Anthony Perkins, który miał już na koncie kilka dużych produkcji, w tym parę w roli pierwszoplanowej. Całe szczęście, że zdecydował się na to (ostatecznie opłacalne) ryzyko i udało mu się wykreować budzącego trochę strach, trochę obrzydzenie, a trochę też współczucie psychopatycznego Normana Batesa, właściciela podupadłego motelu, mieszkającego w nie budzącym przyjemnych skojarzeń mieszczącego się nieopodal domu. Część filmu jednak na pierwszym planie zajmuje Marion Crane, w której rolę wcieliła się nominowana do Oskara za kobiecą rolę drugoplanową Janet Leigh. Panna Crane jest sekretarką, zmęczoną życiem w związku z mężczyzną, którego nie może poślubić ze względów finansowych. Po dziesięciu latach pracy w agencji nieruchomości korzysta z okazji, ucieka z 40 tys. dolarów i próbuje dostać się do swojego chłopaka. Wahająca się pomiędzy dobrem i złem panna Crane próbuje ukryć się przed policją i trafia na Motel Batesa. Właściciel robi na niej dobre wrażenie, ale jego matka, której Crane nigdy nie widzi, już niekoniecznie. Crane nie wie, że matka Normana Batesa to tylko jedna z jego dwóch osobowości, które potrafią ze sobą rozmawiać. Tuż po tym jak Marion zmienia zdanie, postanawia wziąć prysznic, przespać się i zwrócić pieniądze. To właśnie tu następuje hitchcockowski pierwszy wstrząs, bo do akcji wkracza matka Batesa, zabijając pannę Crane w jednej z najbardziej ikonicznych i rozpoznawalnych scen w historii kina. Śmierć Marion Crane nie kończy historii - dopiero od tego momentu rozpoczyna się prawdziwa walka Normana Batesa, który przejmuje pałeczkę jako postać wiodąca, starająca się za wszelką cenę ukryć zbrodnię. Każdy kto mu przeszkodzi, albo stanie pomiędzy nim a jego matką, musi liczyć się z konsekwencjami.

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [37]

"Psychozę", jak wiele innych tytułów Alferda Hitchcocka trudno jest pomylić z innymi filmami. Już sam dom Normana Batesa, czy to z zewnątrz, czy od wewnątrz, pokazywany przez Hitchocka potrafi przyprawić o ciarki na skórze. Reżyser dbał o to, aby konkretne ujęcia były filmowane tak, aby możliwie jak najsilniej wzmacniały emocje, poczucie lęku i niepewności. Hitchcock z aktorów i aktorek potrafił wyciągnąć więcej niż ci byli w stanie z siebie dać. Film "Psychoza" doczekał się trzech kontynuacji (1983, 1986 i 1990), z czego jedną (część trzecią) wyreżyserował sam Anthony Perkins. Żadna z trzech kolejnych części oczywiście nie dorównała pierwszej, ale na szczęście wszystkie prezentują co najmniej niezły poziom. Nie można tego powiedzieć o remake'u z 1998 roku, który moim zdaniem był kompletnym nieporozumieniem. Reżyser Gus Van Sant skorzystał z dokładnie tego samego scenariusza co Alfred Hitchcock. Nie zmieniono praktycznie niczego istotnego, oprócz osadzenia historii w latach 90-tych. Wiele scen i nawet pojedynczych ujęć to (tylko czasem niemal) dosłowne kopie tych z filmu Hitchocka. Nowy reżyser nie pokusił się o nawet drobną, własną interpretację czegokolwiek. Niektóre ze skopiowanych ujęć wyglądają wręcz znacznie gorzej niż pierwowzór. Nie to jednak jest w filmie najgorsze. Najgorszy jest w nim... Norman Bates, w którego rolę wcielił się Vince Vaughn. Wiek aktorów zgadza się, ale nie róbmy sobie żartów. Vaughn jako Bates często nie przypomina psychopaty, a raczej głupkowatego cwaniaka. Pozostańmy przy świetnym oryginale.

12. The Sting (1973)

"Żądło" to historia osadzona w Stanach Zjednoczonych Ameryki i rozgrywa się w 1936 roku. Jest to lekka komedia kryminalna, która w 1974 roku miała aż dziesięć nominacji do Oskarów, z czego siedem wygrała (najlepszy film, najlepsza reżyseria, najlepszy scenariusz adaptowany, najlepsza scenografia i dekoracje wnętrz, najlepsze kostiumy, najlepszy montaż, najlepsza ścieżka muzyczna). "Żądło" to świetnie zarysowane i ciekawie postacie dwóch cwaniaków, oszustów, Luthera Colemana i Johnny'ego Hookera, których historia zaczyna się od tylko z pozoru rutynowej kradzieży pieniędzy. Okazuje się, że ofiara napadu to kurier mafii, a pieniądze należą do groźnego gangstera - Doyle'a Lonnegana (Robert Shaw). Johnny, grany przez Roberta Redforda, nieświadomy zagrożenia przepuszcza pieniądze na hazard. Jego partner chce jednak wycofać się z dotychczasowej działalności, ale wskazuje Johnny'emu kogoś, kto mógłby z nim pracować dalej. W ten sposób Johnny poznaje Henry'ego Gondorffa, w którego rolę wcielił się Paul Newman. Wcześniej jednak były partner Johnny'ego, Luther, zostaje zamordowany przez ludzi Lonnegana.

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [22]

Johnny i Henry planują zemstę. Otwierają fikcyjny zakład bukmacherski, w którym chcą Lonnegana oskubać. Ważną częścią planu jest zarzucenie przynęty. Wszyscy znajdują się w jednym pociągu, w którym Lonnegan gra w karty. Henry udając pijanego bukmachera wciska się do gry, cały czas prowokując Lonnegana, chociażby poprzez przekręcanie jego nazwiska. Żaden z zawodników jednak nie gra czysto, ale dobre przygotowanie Henry'ego w ostatnim rozdaniu, przy gigantycznej stawce 15 tys. dolarów, daje mu zwycięstwo. Po grze do akcji wkracza Johnny Hooker ujawniający Lonneganowi, że jego rywal oszukiwał i że jest sposób na odegranie się. Lonnegan daje się złapać i podpuszczony zgadza się na pierwszy zakład bukmacherski. Zakład jest oczywiście ustawiony i Lonnegan wygrywa myśląc, że wyrwał troszkę forsy karcianemu rywalowi. To jednak tylko ściema mająca na celu zwiększenie pewności siebie Lonnegana. Czas na ostateczną rozgrywkę w zakładzie bukmacherskim z nieświadomą ofiarą oszustwa we własnej osobie, zaopatrzoną w bagatela 500 tys. dolarów. Okazuje się, że autorom oszustwa nie chodzi tylko o pieniądze Lonnegana, ale także o sprowadzenie na niego kłopotów ze stróżami prawa. Twórcy fałszywego zakładu bukmacherskiego sami mogli by wpaść w ręce władz, ale i na to mają pewien plan.

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [23]

"The Sting" to film praktycznie perfekcyjny pod każdym względem. Oprócz świetnej gry aktorskiej Redforda, Newmana i Shawa, scenografie, kostiumy świetnie oddają charakter czasów wielkiej depresji lat 30-tych w USA. Inteligentnie poprowadzona historia lekko prowadzi nas od jednego zdarzenia do drugiego, łącząc je w jedną spójną całość, zwieńczoną zaskakującym zakończeniem. Mimo że film opowiada o ciężkich czasach, robi to w sposób niemalże czarujący. No właśnie, czy oszustwo może być czarujące? Może i "The Sting" jest tego przykładem.

11. Shawshank Redemption (1994)

Znowu jesteśmy w USA, ale tym razem tylko 11 lat później. "Skazani na Shawshank" w różnych rankingach jest na szczycie najlepiej ocenianych filmów w historii. Trudno temu się dziwić, bo od samego początku do samego końca film ten pokazuje wszystko to, co najlepsze do zaoferowania ma kino. Pod tym względem to dość odosobniony przypadek, bo film miał co prawda siedem nominacji do Oskarów, ale nie wygrał w żadnej kategorii. Nominowany był też w dwóch kategoriach do Złotych Globów, ale też bez żadnej wygranej. Warto jednak pamiętać, że "Shawshank Redemption" miał silną konkurencję - "Forrest Gump", "Pulp Fiction", "Quiz Show", "Interview with the Vampire: The Vampire Chronicles", czy "Four Weddings and a Funeral".

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [24]

W filmie poznajemy bankowca, Andy'ego Dufresne (Tim Robbins), skazanego na podwójne dożywocie za morderstwo żony i jej kochanka. Trafia on do więzienia Shawshank, gdzie czekają do starcia z sadystycznymi strażnikami i naczelnikiem, a także niebezpiecznymi współwięźniami. Oprócz poniżania, wśród więźniów dochodzi także do gwałtów, co przydaża się też Andy'emu. W więzieniu osadzony znajduje przyjaciela, Ellisa Boyd Redding'a, w rolę którego wcielił się Morgan Freeman. Po dwóch latach pobytu w więzieniu Andy przypadkiem dowiaduje się, że dowódca strażników ma problemy ze spadkiem, a konkretnie z opodatkowaniem go. Były bankier proponuje mu wsparcie w zamian za ochronę. O zdolnościach Andy'ego dowiaduje się sam naczelnik więzienia, Samuel Norton, dzięki któremu Andry trafia do pracy w więziennej bibliotece. Tu zaczyna pomagać także innym strażnikom, wzbudzając wobec siebie coraz większe zaufanie. Andy i Ellis poznają nowego, młodego więźnia, któremu pomagają uzyskać dyplom ukończenia szkoły średniej. Dowiadują się też, że w innym więzieniu osadzony jest sprawca czynu, za który siedzi "młodzik". Naczelnik więzienia jest jednak głuchy na ich argumenty. To zaczyna burzyć nastroje pomiędzy Andy'm i naczelnikiem, a emocje pomału zaczynają narastać. Pewnego dnia strażnicy orientują się, że Andy'ego nie ma w celi. Okazuje się, że bankier na boku szykował plan ucieczki, a to dla naczelnika i strażników podwójny problem, bo Andy sporo wie o ich podatkowych machlojkach.

Najlepsze filmy w historii kina. Do tych warto wracać najczęściej [25]

Wejście filmu "Shawshank Redemption" było bardzo trudne, bo konkurencja była spora. W starciu z "Pulp Fiction" Quentina Tarantino, ta produkcja przegrywała z kretesem i to tak, że sami aktorzy, Tim Robbins i Morgan Freeman, publicznie sugerowali, że za porażką stać może nawet sam tytuł, który trudno wymówić i tym bardziej zapamiętać. Kolejną sprawą było to, że wyreżyserowany przez Franka Darabonta film miał scenariusz oparty na noweli Stephena Kinga. Wiedziano, że w przypadku tak ambitnej produkcji pojawianie się nazwiska autora nowel grozy, których ekranizacje w większości były niestety średnie, może jeszcze bardziej zaszkodzić. Dlatego też starano się unikać nazwiska autora noweli przy promocji filmu. Dopiero rozdanie nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej w 1995 roku sprawiło, że zainteresowanie "Shawshank Redemption" gwałtownie wzrosło i film wszedł do kin ponownie - tym razem z ogromnym sukcesem. Niedługo potem film na całym świecie trafił na kasety VHS, płyty VCD, a potem DVD. Podobnie jak parę innych filmów z tego zestawienia, "Shawshank Redemption" był hitem z opóźnionym zapłonem. Filmem, do którego to publika musiała dojrzeć.

Winamp - historia najpopularniejszego odtwarzacza dla Windows

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 64

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.