Far Cry Primal PC. Recenzja maczugą pisana przez jaskiniowca
- SPIS TREŚCI -
Grafika, wymagania sprzętowe i podsumowanie
Far Cry Primal wykorzystuje technologię Dunia Engine, autorski lecz niemłody silnik graficzny, który pomimo licznych modyfikacji zdradza już syndrom dnia wczorajszego. Między Far Cry 3, Fary Cry 4 oraz najnowszą odsłoną progres wprawdzie jest zauważalny, aczkolwiek różnice są niewielkie, wynikając głównie z dodatkowych efektów postprocessingu. Przyzwoite cieniowanie, tekstury wysokiej rozdzielczości, dopracowane modele postaci czy realistyczne promienie światła sączące się między koronami drzew, bezsprzecznie nadają Primalowi uroku. Roślinność w dużych ilościach maskuje pewne niedostatki, zagęszczenie sprzyja także budowaniu wrażenia przepychu, którego trochę brakowało poprzednikom. Optymalizacja generalnie jest poprawna, chociaż zdarzają się odczuwalne spadki płynności w lokacjach silnie zalesionych. Redakcyjna maszyna (Core i7-3770K 4500 MHz / MSI GTX 980 Gaming) generowała w najgorszym przypadku około 50 klatek na sekundę przy ustawieniach 1920x1080 Ultra. Warstwa dźwiękowa także wypada sympatycznie - odgłosy przyrody, wrzaski przeciwników oraz dialekt plemienia Łindźa brzmią wiarygodnie, zaś lokalizacja jaką zawdzięczamy ekipie Q-Loc pasuje do całości. Jeśli interesuje Was kwestia wymagań sprzętowych, to polecam lekturę obszernego testu wydajności kart graficznym, który znajdziecie pod wskazanym linkiem (KLIK!).
Mimo początkowo negatywnego nastawienia względem odgrzewanych kotletów, odszedłem od komputera usatysfakcjonowany. Teraz jak mawia pewien znajomy jaskiniowiec - biorę dzidę i polować idę...
Far Cry Primal był ryzykownym posunięciem Ubisoftu, jednak diametralna zmiana realiów okazała się zbawienna. Uniwersalna mechanika przystrojona w skórzane fatałaszki, zaowocowała całkiem sympatyczną produkcją, która pomimo odtwórczości jest zaskakująco grywalna. Motor napędowy stanowi przede wszystkim klimat, potrafiący zrekompensować miałkość fabularną, powtarzalność zadań, niekończące się zbieractwo. Deweloper świadomy wyeksploatowanej formuły sandboxowego shootera, przeprowadził skuteczny zabieg rewitalizacyjny, dodając jednocześnie garść elementów pasujących do prehistorycznej formuły m.in.: budowanie potęgi plemienia, survival czy wzmożoną aktywność drapieżników gdy zgaśnie słońce. Poza tym, Primal jest oczywiście kopią wcześniejszych odsłon, toteż powinien spodobać się wszystkim wielbicielom produkcji tego rodzaju. Mimo początkowo negatywnego nastawienia względem odgrzewanych kotletów, odszedłem od komputera usatysfakcjonowany. Teraz jak mawia pewien znajomy jaskiniowiec - biorę dzidę i polować idę...
Far Cry Primal (PC)
Cena: ~125 PLN
![]() |
|
Grę do testów dostarczyła:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
90
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150